Wasze psy też tak śmierdzoląco pierdzą?

jak moja suka puści bąka to impreza się kończy

zmień jej karmę :P albo psa

moj pies pierdzi pachnaco, ale on jest rasowy, zwykle pierdza smierdzaco.

koty to dopiero pierdza , porzygac sie mozna:o

środek imprezy, wszyscy się bawią nagle pufffffff i wszyscy wybiegają na balkon, a potem rzucają się do drzwi wyjsciowch :(

moja wcale nie pierdzi.....przynajmniej nie zauważyłam a czym karmisz psa?

zakrada sie nocą celem pierdniecia jak spisz?

wiedziałam, ze zostane posądzona o to :( dlatego wzbraniałam się cztery godziny zanim założyłam ten topik :o:P

kokosowy dżonie tak jest! czesto leze i czytam książke( tak czytam!) a ta franca kładzie się obok mnie, zrobi oczy i wypuszcza.... a potem ucieka smutna, a ja zostaje z tym smrodem i nie wiem jak sobie poradzić otwieram wnet wszystkie okna i drzwi, ale na nic..

Mojemu się nie zdarza. NIGDY.

myślalam nawet żeby kupić jakieś korki bonkoodporne albo chociaż pampersy przeciw_wyrzutnie :(

uciekajac smieje sie ironicznie?

nie, na jej twarzy maluje się przeważnie mały smutek gdyż jak już wypuści.... wten ja mówie " ochujałaś!!!! ileż można?????? korek w zad ci wsadze ty obślizgła paskudo, za kare śpisz na balkonie tam bedziesz mogła trąbić do rana" wiem, czasami jestem za surowa ale naprawdę nie zniese tego dłużej

;D

fiolkami wiec sam spadaj na balkon!!!!

W takim razie mamy takie same psy [cool[ [cześć} Twój także wącha sobie zadek po pierdnięciu? :D

nie ma to jak trafiać w klawiaturę :D

moja nie wącha tylko spierdziela, to ja musze wąchać :(

mój pewnie też daje jak zje coś niestrawnego ale jak juz to na dworze, ale na dworze kazdy może, wiec mu wybaczcie :D

W takim razie oszczędza Ci sprośnego widoku ... ciesz się :P i ciesz się ze masz suczkę, mój jak zacznie lizać jajca to nie moze przestać

NOGE?? PO TYM PSY PRZESTAJA SADZIC CZTUTY

mam dwie paskudne suczyska :D jak gazowo połącza swoje siły to tynk ze ścian leci.....dobrze, ze mało kiedy łączą swe siły :D

Mój też puszcza takie paskudy. I tez nawiewa, ale od własnego smrodu. No kurcze, i tez ma zwyczaj robić to przy gościach, ale oni się juz przyzwyczili, haha, muszę tylko wywietrzyć chałupę. Goście nawet nie drgną z posad, tylko ze wstrętem wachlują przed nosem grabiami mrucząc "fuj" " :D no ale , jest też dobra strona tego medalu. Mnie się tez czasami coś wymsknie, przy mężu, zwłaszcza po kapuśniaku.i nie pachnie toto bynajmniej bławatkami. to ja wyprzedzam reakcję poddtrutego chłopa i walę:-"Pikuś, świntuchu, znowu puściłeś bąka" haha. A ążuś :-" Ale jakiego śmierdziucha, Pikus idź do kuchni i tam smrodź" hahaha i szybko otwiera okno.:D

hehhe;D moj zawsze rozpozna moje baki bo nie sa tak intensywne jak psa:D