Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skakankaaa

Czy mówić o ilości partnerów seksualnych?

Polecane posty

Gość skakankaaa
Dopuszczam do siebie możliwość, że On też miał wiele partnerek, nawet bym się nie zdziwiła, bo wygląda jak model ;) (co prawda ja jestem mniej piękna, ale też miałam wielu... więc nie wiem czy to reguła). Czuję lekkie ukłucie zazdrości, ale nie jest moją obsesją by się dowiedzieć ile on ich naprawdę miał. Szczerze mówiąc wolę się gubić czasami w domysłach. Po co mi to wiedzieć? żeby sobie wyobrażać jak z każdą z hipotetycznych kilkunastu to robił? Jestem Mu wdzięczna, że mnie nie pyta. A jak myślicie, czy jestem "puszczalską"? Miałam zdiagnozowaną psychiatrycznie erotomanię, ale wyleczyłam się dzięki grupie wsparcia AE (Anonimowi Erotomani) i obecnie jestem zupełnie zdrowa. Napawa mnie obrzydzeniem seks bez uczucia. Tak więc, czy osobę chorą można ocenić jako puszczalską? to było silniejsze ode mnie. Oczywiście przebadałam się pod kątem wszystkich chorób przenoszonych drogą płciową i jestem całkowicie zdrowa (miałam farta!). Żałuję swojej przeszłości i nikomu o niej nie mówię, bo nie chcę być postrzegana jako erotomanka (była).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz... ja Cię rozumiem.. jesteś już zdrowa...ok... ale rozważ ten przypadek kiedy (zboczę troszkę z tematu) alkoholik przestaje pić. przyłącza się do grupy AA i w pewnej chwili przyznaje się do tego, że jest alkoholikiem... no i po pewnym czasie terapia jest zakończona...alkoholik jest już byłym alkoholikiem bo teraz nie praktykuje...ale czy to oznacza, że już nie jest alkoholikiem???? bedzie nim do końca życia...bo zawsze istneje prawdopodobieństwo, że wróci do swojego uzależnienia... moje zdanie oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"Miałam zdiagnozowaną psychiatrycznie erotomanię," dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skakankaaa
No ja właśnie nie wyrobiłam sobie jeszcze opinii na ten temat. Czy każde uzależnienie "pozostaje" w nas do końca życia. Gdyby mój partner mnie zapytał, chyba bym odpowiedziała "Ja nie dociekam Twojej przeszłości, więc czemu Ty chcesz zgłębiać moją?"... Ja Go kocham za to, jaki jest teraz i nie zadręczam się pytaniem, ile miał partnerek... tylko jak widzicie trochę mnie gnębi moja własna przeszłość. Jestem wyleczona od kilku ładnych lat i nigdy nie miałam "nawrotu". Z moim partnerem z racji Jego pracy widuję się rzadko, ale ani mi w głowie zdradzanie Go. Skoro tak się zmieniłam, to chyba świadczy na moją korzyść?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skakankaaa
ofe rmo co Cię tak bawi? wiesz, jakie to nieszczęście znaleźć się w szponach erotomanii?... nie życzę nikomu. To psychiatra wysłał mnie do grupy wsparcia AE i jestem mu za to wdzięczna, bo dzięki temu wyleczyłam się. Przykro mi, że ludzkie nieszczęście może kogoś rozśmieszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
a gdyby ci odpowiedział:"bo ja nie mam nic co chciałbym przed tobą ukryć, a ty masz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wsp.ólne życie możlwe jest do zbudowania tylko na twardym, mocnym fundamencie. na zaufaniu. ja uważam, że tqa Twoja tajemnica jest i zawsze będzie bardzo ważną częścią Twojego życia bez względu na to czy wrócisz do niej czy nie.(obyś nie wróciła) i jheśli wiążesz z tym człowiekiem poważne plany to powinnaś mu powiedzieć bo prędzej czy później o takiej rzeczy sie dowie. a co wtedy? czy wtedy nie nazwie Cię kłamcą? pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skakankaaa
Macie rację, więc chyba Mu powiem. Pewnie Go stracę, ale dojrzałam już psychicznie i powinnam zrozumieć, że może On nie chce się zadawać z byłą erotomanką. Ale Jego i tak nie będę pytać o ilość partnerek. Nie chcę wiedzieć. Szanuję Jego prywatność i dyskrecję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdsfs
ja swojemu nie powiedziałam...dlaczego?? nie chciałam go ranić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Czekamy chciwie na dalszy ciąg historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dsfdsfs => bałaś się, że odejdzie. Nazywajmy rzeczy po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skakankaaa
No cóż, najbliższy raz kiedy się z Nim spotkam, to będzie maj, więc raczej już zapomnę o tym temacie :) zresztą dowiedziałam się już tego, czego chciałam się dowiedzieć. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×