brak możliwości wyboru

jeśli przed naszym narodzeniem jest taka sama niewiadoma jaka czeka nas po smierci, to dlaczego nie mozna było już wtedy mieć woli,żeby tam pozostac, nie babrać w tym pieprzonym życiu.

Zawsze masz możliwość wyboru - co Ty piszesz. Weź sznurek - kilka sekund i bęc. Już po niewiadomej. Ale z tego co wiem to się nie opłaca za bardzo. Tyle.

Być może bardziej jednak niż o życie po życiu trzeba w porę myśleć o zmianie kraju czy może ludzi na normalniejszych jakichś. Bo wiesz - jak już tak zaczynasz myśleć to wskazuje to, że otaczają cię same świrki. Ja przynajmniej jestem tego świadoma i wcale tak nie myślę. Tylko wtedy mogą zacząć śnić ci się niezrozumiałe koszmary. Mnie już dziś się zaczęło - kompletne kretynizmy mi się śniły, a z tego do koszmaru już tylko jeden krok.

to nie chodzi o to,żeby sznurek.... trzeba jakoś zmagac się z rzeczywistością. Tylko,że to istnienie boli. Inny kraj, inni ludzie? to bez sensu. to nie rozwiąże problemu, nie zlikwiduje lęków.

umrzeć---to niby proste. ale miec możliwość wyboru na samym początku---nie urodzić się, nie zaistnieć.

Jeśli chcesz po prostu zlikwidować lęki, to są na to odpowiednie tabletki. No ale za to też się płaci. Ogólnie się zgadzam - życie potrafi nieźle dokopać i nic nie możemy na to poradzić. :(

różowe pigułki na szczęście-to chyba zbyt proste:)

Grunt to mieć na wszystko wyjebane. I żyć chwilą.

a jeśli za mało dobrych chwil?

Twoja stopka mówi za Ciebie, kochasz smutek , umartwianie się ,tkwisz w tym i jest Ci w tym dobrze .Nie robisz nic, by zmienić swoje życie , swoje nastawienie,zastygłaś i czekasz, aż los sam porwie Cię w wir szczęścia i uniesie w ekstazie.Nie czekaj , nic takiego nie nastąpi , wszystko co dzieje się z nami i w nas ,dzieje się z naszej woli i naszego przyzwolenia.Rusz się , otwórz się na ludzi , poszukaj w nich dobrych cech i czerp przyjemność z ich obecności.Zapomnij o przeszłości z ufnością spójrz w przyszłość.