Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LEiLA__35

CZY ktoras z WAS oddala mezowi po rozwodzie DZIECKO????

Polecane posty

Gość facet z bagien
uwielbiam takie teksty typu...... Moj ex maz nie nadaje sie na wychowanie dzieci,jest niedojzaly i nieodpowiedzialny. Gdyby byl OK nie rozwodzilabym sie z nim. A Ty jestes OK ? kazda myszka swoj ogonek chwali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dzieckiem
które wychował ojciec. Mnie i moją siostrę, obie byłyśmy wtedy w wieku przedszkolnym. Mama odeszła od nas, ślubu z ojcem nie miała, więc jako takiej sprawy rozwodowej nie było. Życzę każdemu takiego ojca, miałyśmy wspaniałe dzieciństwo. Kontakty z matka tez nie urwały się, często spotykała się z nami. Matka do dzisiaj jest osobą samotną, nigdy już nie ułożyła sobie życia, ale jest szczęśliwa, bo ma nas. Ojciec ponownie założył rodzinę dopiero jak my usamodzielniłyśmy się. Taka była ich decyzja, choć wiem, że mamie przykro było, że nie ma nas przy sobie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jestem OK
tak wlasnie.nie znasz mojej sytuacji.potrafie wychowac dzieci bez pomocy alkoholika. moze powinnam mu oddac ktores dziecko? tak uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusy
Wydaje mi się że żadna nie patologiczna kobieta nie oddałaby swojego dziecka ojcu.To chyba naprawdę rzadkość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam ze _
to nienormalne oddac dziecko albo co jeszcze gorsze podzielic dzieci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli juz to _____
to jest chore. Mam dzieci , kocham je , czemu mialabym oddac? To nie mebel. No chyba ze dzieci same wolaly by byc z tata bo np. balyby sie matki to rozumiem . Albo jakies razace zaniedbania. Nie widze powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z bagien
Wy to tak tu przedstawiacie jakby te dzieci tylko i wyłącznie waszą osobistą własnością były. A dlaczego facet miałby oddać ? Sąd może rozstrzygnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma mamma
Ja właśnie jestem w trakcie rozwodu. Ciągnie się już troszkę bo walczymy o dzieci. Mamy dwójkę. Najprwadopodobniej dzieci sąd przyzna mojemu ex, ponieważ tak zażyczyło sobie jedno z dzieci podczas badania przez biegłych sądowych. Z tego co wiem sąd pomimo wszelkich dowodów i świadków, zwraca szczególną uwagę na to co mówi dziecko bo ono wie co jest dla niego najlepsze. Nie wiem jak sobie dam z tym radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość If...
Jesli by ojciec mojego dziecka znalazl wreszcie prace (juz 7 lat czekam)i sie usamodzielnil, to moze bym mu oddala, a tak to raz na pol roku sie widujemy i caly czas sie zastanawiam co mam zrobic z dzieckiem, bo mam starszna ochote popelnic samobojstwo ostatnio, ale nie moge, bo co z dzieckiem zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma mamma
If... Ja czekałam aż mój ex pójdzie do pracy 6 lat, zdecydował sie dopiero jak złożyłam pozew o rozwód. Jeżeli w twoim przypadku to nie przyniosło rezultatu to ani się waż nawet myśleć o samobójstwie. Żucie jest czasami bardzo ciężkie, ale czasami też wychodzi słońce. Nawet jeśli zdecydujesz się na to by dziecko było przy ojcu, to nie zmienia faktu że jesteś matką i musisz czuwać. Trzymam kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jaki
nie wyobrazam sobie, ze kiedys moglbym oddac dziecko swojej (hipotetycznie) bylej zonie. Cos takiego nawet nie wchodzi w gre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamma mamma -----> Ja jestem w trakcie rozwodu i w tym tygodniu mamy badanie w RODK Jak wygląda takie badanie? Czy dzieci są pytane "z kim chciałbyś mieszkać" ? Jakie jeszcze pytania zadają? Czy sąd kieruje się tym że kobiety mają bardzo silny instynkt macierzyński i w związku z tym dzieci mają lepsze szanse na wychowanie? Czy bierze pod uwagę inne argumenty również? Jeżeli żona nie pracuje i nie ma konkretnego zawodu, a ja dobrze zarabiam to komu sąd przydzieli opiekę na dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem co w tym
takiego dziwnego, ze sąd zaproponował:O Dzieci i mają DWOJE rodziców i jeżeli oni się rozwodzą, to obydwoje mają TAKIE SAMO prawo do opieki, o ile żadnemu to prawo nie zostanie przez sąd odebrane. Żaden człowiek nie jest wasza własnością, nawet wasze dziecko, a prawa do opieki nad nim mają rodzice, nie tylko matka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bilka49
Ja znam taki przypadek, syn został przy ojcu. To nawet chyba nie sąd zdecydował, ale rodzice sie dogadali, bo chłopiec tak chciał. To było bardzo ciężkie dla matki. Przeprowadziła się niemalże do sąsiedniego bloku i współuczstniczyła w wychowaniu syna, ale syn mieszkał z ojcem. Gdy musiał na rok wyjechać za granicę - dziecko zostało z matką, potem wróciło do ojca. Znam wiele rozwodowych historii w sensie szarpania sie o dzieci ich kosztem oczywiście, ta mnie powaliła na kolana. Jak wielka i prawdziwa była miłość rodziców do dziecka, że potrafili się dogadać dla dobra dziecka i dla jego spokoju. Znam tę matkę, nie za bardzo ją lubię (taka tam luźna znajomość), ale jej postawa w tej sprawie jest dla mnie godna najwyższego szacunku. No i ojca oczywiście - to ona odeszła od niego a on nie odgrywał się na niej kosztem syna. Ale to tylko jedna taka znana mi historia - reszta to czysty obłęd przeciągania dzieci na swoja stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze macie glupie argumenty
A dla mnie jest to dziwne ze Sad dla ktorego dobro dziecka jest najwazniejsze postanawia rozdzielic rodzenstwo!!!!! nie dosc ze dziecko traci jedno z rodzicow to jeszcze braci czy siostry...:O!!!!!CHORE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko nie traci rodziców - mieszkają oni w innych domach i może odwiedzać ich. Nikt przecież nie umiera. Znacznie gorszym problemem jest oczernianie się nawzajem - dziecko jest wtedy skołowane i nie wie kogo ma słuchać, kto mówi prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dzizass ale wiocha
JASNE, nie ma to jak miec dwa domy.........:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to patologia--
i nie mowcie ze jest inaczej.!!!!!!!!!!!!!! W normalnie funkcjonujacej rodzinie to nie wystepuje.Malo tego..rozwody nie wystepuja bo ludzie potrafia sie dogadac a nie komplikowac sobie i innym zycie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahhaha
:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva paranoja
Mam taką sytuację: syn (17) ma mieszkać z ojcem , córka (12) ze mną. Myslę, ze to dobre rozwiazanie. Z synem coraz trudniej mi się dogadać, opieka ojca będzie bardziej odpowiadać jego potrzebom. Poza tym dzieci strasznie sobie dokuczają, mam nadzieję, że może jak za sobą zatęsknią, to ich relacje się poprawią. Co myślicie? Jestem w trakcie podejmowania decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to patologia--
alamakotakotmaale--dzieki za zyczenia- i vice -versa. Jestesmy po slubie 20 lat :) sorry- ale nie chce komentowac twojej glupoty...... szkoda ze takie masz zycie ..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to patologia--
acha- mamy czworke dzieci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ditrevi
O ile mi wiadomo dzieci TVNowskiej niani, wolaly mieszkac z ojcem. Nie wiem jak taka kobieta moze mowic, jak wychowywac dzieci, skoro wlasne nie chcialy z nia mieszkac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to patologia--
niekoniecznie po bozemu i przykladnie , ale tak nam pasuje - poprostu i nie mamy zamiaru tego zmieniac bo sie dogadujemy i nie stwarzamy z byle gowna problemu - ot co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi sie wydaje
ze to alamakota...mysli ze nikomu udac sie nie moze..........:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec z wyboru
Mialem zone ktora zakochala sie w innym i poprostu bez slowa zniknela.dzieci mialy 3 i 4 lata ,po 3 miesiacach \"przypomniala\" sobie o dzieciach i chciala je zabrac ,zaczely sie walki po sadach ,po 8 latach ,wydanym majatku dzieci byly legalnie u mnie, Matka ich zniknela zeby nie placic alimentow ,,I w srod was,kobiet sa takie mendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaki to ma zwiazek z tematem
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam znajomą. jJest po rozwodzie i sama wychowuje dwoje dzieci. Wiecznie narzeka, że już nie ułoży sobie zycia, bo przecież ma dzieci, nie może nigdzie wyjść, bo ma dzieci, ciężko jej finansowo... Kocha te swoje dzieciaki, ale często wyładowuje przy nich...czasem na nich swoją frustrację. Jej mąż ma nową kobietę i kiedy zabiera dzieci, wracają szczęśliwe, odmienione, mówią tylko o tacie (szczególnie starszy syn, dla którego tata, to ideał). Kiedy na to patrzę, mam ocotę jej poradzić, żeby starszego syna oddała ojcu. Naprawdę, mam wrażenie, że byłoby to z pożytkiem dla zdrowia psychicznego jej i dzieci. Wiem, że pewnie zaraz mi się dostanie od mam, które nie wyobrażają sobie takiej sytuacji, ale nie zawsze wszystko jest czarne lub białe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bilka49
Masz rację Anonimowa jędzo. Tylko, że dla tej matki to pewnie będzie kwestia ambicji (zraniona duma itd., itp.), nie dobro dzieci. Ona tego nie widzi. Tak przeważnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×