TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

gość (z przed chwili) -----> zawodów w życiu miałem kilkanaście (żaden nie związany z medycyną) , studia kończyłem politechniczne. Położnictwem interesuję się HOBBYSTYCZNIE a zagrożenie ciąży toksoplazmozą stało się moją "wąską specjalizacją" ;) dość przypadkowo. Wiecej znajdziesz w moich kilku "autobiograficznych" postach na str. (zdaje się) 99 :)

Witajcie, Bardzo serdecznie Was prosze o pomoc bo wydaje sie u mnie byc sytuacja nie standartowa..:( Postanowilam zrobic wszystkie badania niezbedne do bezpiecznego zajscia w ciaze.. i 2 tygodnie temu dostałam wyniki Toksoplazmozy: Toxoplazma gondi IgG - ujemne Toxoplazma gondi - p/c IgM (X45) ­ - 1,12 Index - dodatnie po 2 tygodniach powtorzylam badania i IgG zostalo ujemne a IgM wzroslo do 1,21 i jest nadal dodatnie.. co to oznaca.. jestem przerazona.. nigdzie nie moge znlezc informacji co robic.. z gory dziekuje Was za pomoc.

Witam ponownie, bywalcu przypomnę swoje wyniki. 30 sierpień wyniki badań z Diagnostyka: IgG >200 IU/ml przy wyniku dodatnim 3.0 i więcej IgM 2,29 (Index) przy wyniku dodatnim 0,6 i więcej. Jako, że staraliśmy się z mężem o dziecko od kilku miesięcy wyniki nas zmartwiły zwłaszcza że oznaczały kolejne czekanie. Tymczasem okazało się, że to co wcześniej było nie możliwe stało się możliwe w najmniej dogodnym momencie - jestem w ciąży. Rovamycynę biorę od 13 września - czyli jak teraz można liczyć od 3 tygodnia. Przy kontakcie z lekarzem pani doktor stwierdziła, iż powinnam dalej przyjmować Rovamycyne w dawce 2x3mln 3 tyg + 1 tydzień przerwy. 23 września ponowiłam badania IgG - 1470 IU/ml, awidność 37,7% przy wysokiej od 60%, niskiej do 50%. Właśnie kończę pierwsze trzy tygodnie antybiotykoterapii. Zastanawiam się czy antybiotyk w tak wczesnej ciąży jest wskazany. Oraz czy jest taka możliwość, iż w trakcie ciąży okaże się iż awidność będzie wysoka jako że do zakażenia doszło jeszcze przed ciążą i czy będzie to powodowało odstawienie leku czy też będę skazana na Rovamycynę przez 9 mc?

Dziewczyny, rzeczywiście jest problem z dostępnością Rovamycyny 3 mln, natomiast cały czas jest jeszcze w aptekach dostępna Rovamycyna 1,5 mln. Ja w tej chwili zakupiłam mniejszą dawkę i biorę ją w podwójnej ilości. Jedyny problem w tym, że zamiast 3 tabl. łykam 6 na dobę. Z tego co mi wiadomo sytuacja w hurtowniach ma się unormować w październiku. Ponoć takie sytuacje się zdarzają, gdy firmy farmaceutyczne nie nadążają z produkcją leków, a odbiorców jest wielka ilość. Co do zamiennika to ponoć nie ma. Mój zakaźnik mówi, że ten lek jest typowym dla kobiet w ciąży, gdyż nie ma wpływu na rozwój płodu.

Witam, byłam wczoraj na konsultacji u P, doc. M. Paul i po tym co usłyszałam.....kamień spadł mi z serca.!!! Otóż P. Doc jednoznacznie stwierdziła, że toxo przebyłam przed ciążą w przeszłości, jest nieaktywne i nie wymagające leczenia. Nie istnieje ryzyko transmisji toxo podczas ciąży :) Nie ma wskazań do stosowania Rovamycyny Wreszcie po kilku miesiącach nerwówki wczoraj mogłam spokojnie położyć się spać. Radość nie do opisania !!! Jednak mimo wszystko zastanawiam się czy nadal nie stosować Rowamycyny dla spokojnego sumienia, bo jakby nie było to dwóch innych lekarzy twierdziło, że toxo zagraża dziecku. Awidność wyszła u mnie ani wysoka, ani też niska lecz na pograniczu. Po 2 miesiącach powtórzyłam wyszła tak samo. A jednak rova nie szkodzi ani dziecku, ani też mi, co najwyżej podniszczę sobie wątrobę, ale czego się nie robi dla dobra dziecka ?! Z wizyty jestem bardzo zadowolona bo wreszcie się uspokoiłam, a spokój jest teraz ważny. Dziewczyny polecam P. Doc Paul z Poznania jest to osoba kompetentna, bardzo miła i wyrozumiała. Dokładnie odpowiada na wszystkie pytania. Żałuje, że nie trafiłam do Niej wcześniej. Dla pewności czy wszystko jest ok 14.10 jadę na badanie anatomii płodu. (zostałam tam skierowana przez lekarza z poradni patologi, który stwierdził u mnie toxo)

Czy moze ktoś z Was wie co robić.. Bardzo serdecznie Was prosze o pomoc bo wydaje sie u mnie byc sytuacja nie standartowa.. Postanowilam zrobic wszystkie badania niezbedne do bezpiecznego zajscia w ciaze.. i 2 tygodnie temu dostałam wyniki Toksoplazmozy: Toxoplazma gondi IgG - ujemne Toxoplazma gondi - p/c IgM (X45) - 1,12 Index - dodatnie po 2 tygodniach powtorzylam badania i IgG zostalo ujemne a IgM wzroslo do 1,21 i jest nadal dodatnie.. co to oznaca.. jestem przerazona.. nigdzie nie moge znlezc informacji co robic.. z gory dziekuje Was za pomoc.

Witam wszystkich. Czy ktoś może mi pomóc... Obecnie jestem w 20tyg.ciąży. Wczoraj powtõrnie robiłam badania na toxo, wyniki- igm 226 U/ml wynik dodatni, igg-0.89 wynik wątpliwy. Moje wcześniejsze wyniki z 25.07 więc ponad 2 miesiące temu igm- 230 wynik dodatni igg-0.89 wynik wątpliwy Wygląda na to że nic się nie zmienia i nie wiem co o tym myśleć:'(

Ktoś się mnie pytał o wysokie IGG. Ja mam koło 1500. Pytałam się Dr Paul - co jest ze mną nie tak? Dlaczego mam taki olbrzymi poziom IGG. Na co ona odpowiedziała, że to żadna rewelacja. Taki poziom a nawet wyższy, to pewnie średnia społeczeństwa. Tak po prostu jest. Taka uroda? Dużo przeciwciał u matki, to dużo przeciwciał przekazanych naszym dzieciom. W końcu to one tworzą układ odp***ościowy. Raczej przyjęłabym to za dobrą monetę, tym bardziej, że mówimy o ujemnym IGM.

Rogalik12345 Mnie też pocieszylaś swoją odpowiedzią:))

o rany, pomyliłam igm z igg, więc igg-226 igm-0.89 wcześniej igg-230 igm0.89 i jeszcze raz proszę może ktoś potrafi mi wytłumaczyć, czy jest zagrożenie/??? Lekarz praktycznie nic nie mówi na tą sytuacje

witam ma ktoś może na sprzedaż antybiotyk rovamycine 3 mln ?

Tak ja mogę sprzedać kilka opakowań.

Na mojego posta bywalec nie odpowiedzial:(

WSZOKU -----> Zdaje się że na kilka innych też :( . Po prostu "nie nadanżam" ; cóż proza życia .... w realu Nie podajesz najistotniejszej informacji : czy jesteś w ciąży a jeśli tak to na jakim etapie. Czy też może dopiero ją planujesz.

W ciazy nie jestem, ale chcielibysmy sie z mezem starac. Trzeba czekać wiec nie jestem z tego powodu szczesliwa ale to rozumiem. Zastanawia mnie czemu przy zanikajacym igm az tak podskoczylo igg. Wyniki sa gorsze niz w szczycie choroby:( czyzbym przez ten czas miala drugi raz kontakt z toksoplazmoza? Prawdopodobieństwo tego jest mniejsze niz trafienie 6tki w totku!

-->wszoku chciałem zapytać mamy z żoną podobna sytuacje. aż boje sie isć na kolejne badania. Wiesz czym jest u Ciebie spowodowany wzrost igg ? Co powiedział Ci ginekolog. U nas było tak mówi że jest ok, że toksoplazma była juz i możemy starać sie o dziecko. Została też oznaczona awidność że wysoka. Ale i tak się boje bo jesteśmy już po jednym poronieniu. :(

Rybieości - zwróć uwagę na moje posty, w jednym właśnie Tobie udzieliłam odpowiedzi. Moim zdaniem droga wolna, jeśli idzie o staranie się o dziecko, ale nie jestem lekarzem. Przejdźcie się z wynikami do dobrego lekarza i powie Wam od razu, jak się ma sytuacja. Wysoka awidność to bardzo dobra informacja. Moje IGG jest na poziomie 1500, a urodziłam 3 miesiące temu zupełnie zdrowego chłopczyka. Pozdrawiam.

WSZOKU------> Po przebytej infekcji poziom IgG jest już dodatni zawsze ale wartość może ulegać zmianie. W tym przypadku skok jest rzeczywiście zaskakujący ale nie sadzę by oznaczał on coś zlego. Jednak z uwagi na to że IgM jest nadal jeszcze dodatnie proponowałbym ze staraniami poczekać do decyzji specjalisty który podejmie ja n apodstawie znajomości całokształtu przypadku o\ o rybieosci ----> ja również nie widzę u Was przeciwwskazań do starania :)

dziękuje bywalcu i tobie rogalik za odpowiedź fiksuje już od tej toksoplazmy, a nie chce przechodzić raz jeszcze tego strasznego czasu w szpitalu, jeśli coś się nie uda. Igm nadal jest na poziomie dodatnim ale spada. Jeszcze raz będziemy robić badania i zobaczymy. No i biorąc pod uwagę ze to "nasza" pierwsza ciąża. Ciężko ;(

Do Bywalca- prośba. Jestem w 3 tygodniu ciąży i IGm wynosi 1.2 (pozytywny powyżej 1) i IgG wynik ujemny. Badania powtórzone 2 razy. Jestem przerażona bo to oznacza ze jestem góra w tym momencie od zajścia w ciążę??

CZEMUTAK ------> Teoretycznie wynik taki może oznaczać sam początek infekcji (pierwsze dni) ale SPOKOJNIE! Z doświadczeń naszego wątku wynika że znacznie częściej jest to jakieś przekłamanie - prawdopodobnie fałszywie dodatnie Igm. Trzeba ponowić badania (IgG + IgM) najlepiej w laboratorium przyszpitalnym (te się raczej nie mylą) po ok 7 dniach od pierwszych. To powinno wyjaśnić sprawę.

Rybieości. Domyślam się, że to co czujesz, to jakaś mieszanka strachu, niecierpliwości, miłości i pewnie jeszcze więcej strachu, ale ze spokojem. Wszystkie dziewczyny, które znam na tym forum urodziły śliczne zdrowe dzieci. Łącznie ze mną, ale sprawdzić trzeba. Buziaki.

A ja mam takie pytanie.Czy toksoplazmozą mozna sie zarazic przez skóre? Obierałam ziemniaki gołymi rękami. Umyłam potem dokładnie ręce i zobaczyłam na palcu malutką różową krosteczke czy kropeczke, ledwo widoczną ale jednak. Czytałam ze mozna sie zarazic np grzebiąc w ziemi jesli sa jakies ranki na rękach,ale niewiem ile w tym prawdy. Strasznie sie boje Jestem w 20 tc i nie mam przeciwciał

Witam, bylam juz kiedys na forum na poczatku ciazy, kiedy to moje wyniki byly nastepujace: tokso igg 505 IU/ml, a igm 1,46 COI. Zrobilam awidnosc, ktora mnie uspokoila, bo okazalo sie,ze zakazenie przeszlam wczesniej, awidnosc wyszla mi 0,48. Potem powtorzylam badanie i wyszlo tak : igg 440, wiec spadlo, a igm 0,200, czyli ujemny. Teraz jestem w 28tyg ciazy i powtorzylam badanie i moje igg 97,30, a igm 2,010. Bywalcu - co to moze znaczyc? Dlaczego igm znowu skoczylo? Prosze o odpowiedz, pozdrawiam patibelka

gosc12345----> Zakażenie w ten sposób jest praktycznie niemożliwe. To musiałaby być duża rana i komórki pierwotniaka dostać się bezpośrednio do krwioobiegu. Z grzebaniem w ziemi trzeba uważać w tym sensie by nie dostały się drogą pokarmową poprzez niedokładnie umyte ręce. Dobrze jest używać przy tym gumowych rękawiczek jeśli ogródkową hobbystką jest oczekująca potomstwa mama :) o patibelka ----> wynik jest zaskakujący ale najprawdopodobniej jest to błąd laboratorium. Prawdę mówiąc badania na toxo w Twojej sytuacji uznaje się już za zbędne. Jeśli jednak chcesz mieć pewność absolutną warto ponowić badania w laboratorium szpitala zakaźnego - tam się raczej nie mylą. o Znów znikam ale tym razem na krótko - najpóźniej w poniedziałek wracam na topik :) W razie potrzeby pilnego kontaktu podajcie nr tel na maila - postaram się oddzwonić.

bywalcu bardzo dziekuje za twoja odpowiedz. Następna noc juz przespie spokojnie. W internecie mozna czasem wyczytac takie cuda ze głowa boli. Mój ginekolog przestrzegał mnie przed czytaniem w internecie i powiedział ze to tylko niepotrzebnie stresuje kobiety w ciąży. W ogródku nie grzebie, ale wyczytałam ze przez jakies mikrourazy na skórze mozna sie zarazic i spanikowałam strasznie.

Drogi Bywalcu. bardzo dziekuje za odpowiedz, nieco sie uspokoilam. Szczerze mowiac to juz boje sie robic kolejnego badania,co jeszcze moze mi tam wyjsc. Dzis mam wizyte u gin, jezeli uzna, ze powinnam powtorzyc, to oczywiscie tak zrobie. Bywalcu jestes nieoceniony, dziekuje Ci za twoja wiedze i pomoc. Dam znac po wizycie co dalej. Pozdrawiam

Wyzej to bylam ja, patibelka :)

---> rybieości --- wybacz ze nie pisalam bo nie dawno bylam u ginekologa. Pani mi powiedziala ze igm moze sie utrzymywac dodatnie nawet kilka lat. z kolei igg zmienia swoje wartosci i zawsze bedzie na poziomie dodatnim bo to sie u na do konca zycia. ona mowi ze ma doswadczenie tylko z toksoplazmoza ciezarnych, ale mowi ze jesli jest awidnosc wysoka to nie leczy ciezarnych mimo ze igm i igg sa na poziomie dodatnim. oczywiscie nadmienila ze zazwyczaj sa to poziomy w okolicach 200-300 a nie 2500 tak jak w moim przypadku. mowila (ale nie byla pewna) ze taki skok moze byc spowodowanym tym ze moj organizm sobie radzi z ta choroba i ze namiera odp***osci. nie wiem na ile temu wierzyc ale raczej poczekam na wizyte u zakaznego. podala mi nazwisko do lekarki z poznania specjalizujacej sie w toksoplazmozie - dr PAUL z Poznania. z tego co kojarze nazwisko to pojawilo sie juz w tym watku. podobno udziela porad przez telefon.

A ja sie dalej boje:( Wpadłam chyba w jakąś obsesje,nerwice na punkcie toksoplazmozy. Wszystko myje obsesyjnie,patrzą na mnie jak na wariata. Surowe mięso kroiłam w gumowych rękawiczkach. Unikam kontaktu z jakimkolwiek kotem choc wiem ze akurat od kota nie jest tak łatwo sie zarazic. Ciągle myje ręce. Oczywiscie przestrzegam wszystkich zasad o którym mówił mi ginekolog tzn nie jem surowego ani półsurowego mięsa, myje owoce przed zjedzeniem. Pomidory wyparzam.Chleb kroje na talerzu,nie urzywam desek do krojenia. Sen z powiek mi spędza to obieranie ziemniaków o którym pisałam wyżej. W necie jak wół pisze ze mozna sie zarazic przez mikrouszkodzenia skóry! Myslicie ze to bzdura? Mój lekarz nic mi takiego nie mówił. Jak ostatnio pies znajomych polizał mi torebke i moją ręke to az cała zesztywniałam mimo ze wiem ze od psa sie nie zaraze. Oczywiscie odrazu pobiegłam umyc ręce. Cały czas analizuje swoje postepowanie, mysle czy nie zrobiłam czegos co mogło spowodowac zarazenie. Bardzo sie boje. Mój ginekolog powiedział ze jak nie mam przeciwciał to powinnam robic badania raz na trymestr, ale ja robie je raz w miesiącu. Niestety negatywny wynik uspokaja mnie tylko na chwile, a badania są dosc drogie. Kolejny raz ide pobrac krew w piątek albo sobote i po nocach mi sie sni ze odbieram wynik i jest img pozytywne:( Przepraszam ze wypisuje tutaj takie rzeczy podczas gdy są tu osoby które mają naprawde zły wynik i moze ich wkurzac ze ktos tak panikuje jak ja, ale nie mam z kim pogadac. Rodzina na moj strach reaguje jednym i tym samym tekstem: '' O boze , cos ty sobie znowu ubzdurała?!'' I na tym koniec. Czy jest wogule mozliwe zeby kobieta pomimo przestrzegania tych wszystkich zasad sie zaraziła? Czy sa takie osoby które twierdzą ze absolutnie nie było mozliwosci zarazenia a jednak sie zaraziły i nie maja pojęcia w jaki sposób?