Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wsciekla jak cholera

moj facet nie umie

Polecane posty

Gość wsciekla jak cholera

juz nie wiem co robic. wszytko wydaje na te swoje plyty z muzyka. nie powiem, zarabiamy dobrze, sporo powyzej sredniej krajowej, na nic nam nie brakuje. ja staram sie oszczedzac wiec kazde zakupy dokladnie przemysle, nie kupuje toy ciuchow, ktore potem wisza w szafie. kazdy zakup najpierw musze przemyslec. w tym miesiacu jedyny wydatek to nowe buty do biegania bo stara maja 3 lata i juz sie nie nadaja do niczego. tymczasem moj facet zapytal sie mnie dzisiaj ile mi zostalo na koncie ... mwie ze 300 zlotych bo reszte wplacilam na fundusz inwestycyjny. za pare dni mam wyplate, swoje rachunki poplacilam, myslalam ze ona tez a tu slysze, ze on nie zaplacil za telefon, za prad i za cos tam jeszcze ale nie ma juz pieniedzt. nosz kurwa , zarabiajac dobrze ponad 5 tysiecy na reke chyba da sie zaplacic trzy rachunki za 200 zlotych w sumie. jestem po prostu wkurwiona. w tym miesiacu przyszlo z roznych miejsc ponad 40 playt. oszczednosci mojegofaceta po roku pracy ... tysiac zlotych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekiepski jest
albo mu przejdzie , albo cale zycie bedzie trwonil pieniadze....ale jak bedzie tego nie mozna przewidziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla jak cholera
mam ochote wyrzucic go z domu. stara sie oszczedzac jak moge, wiadomo, nie dziaduje, jak cos potrzebuje to ide i kupuje. w koncu zarabiam. ale z mojej pensji jestem w stanie odlozyc 3 tys miesiecznie, wyslac 500 zl rodzicom, oplacic rachunki, poimprezowac, kupic ubranie i zatankowac wlasny samochod kupiony nie na kredyt. tymczasem moj facet z tej samej pensji, pracujac pol roku dluzej niz ja zaoszczedzil tysiac zlotych ... i kurwa nie ma na rahunki. ja staram sie odlozyc na mieszkanie, wiadomo jakie sa ceny teraz a nie chce brac kredytu na 30 lat bo wiadomo, ze raz pieniadze sie ma a raz sie ich nie ma, dzisiaj praca jest a jutro moze jej nie byc. wiec chce miec chociaz czesc pieniedzy zeby bylo. moj facet uwaza, ze wezmie sie pozyczke i jakos to bedzie. wczoraj bylismy u jego rodzicow i poprosil ich o pozyczke. po prostu porazka, rodzicow ktorzy maja niecale 2 tysiace emerytury razem prosic o pozyczke. i potem slysze, ze na rachunki nie ma bo wydalam trzysta wlotych na buty do biegania. !!!!! sory ale musialam sie wyzalic. myslalam, ze to przejdzie mojemu facetowi o w koncu sam z bogatej rodziny nie pochodzi i za studenckich czasow musielismy ostro zaciskac pasa. wiec wiadomo, pierwsza praca ... wiec jak juz ma sie te pieniadze to chce se kupic czego sie nie mialo przedtem. ale bez przesady, on pracuje juz dwa lata ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla jak cholera
no wiesz, nie tak do konca. w trakcie studiow bardzo oszczedzalismy, mieszkalismy a akademiku, nieraz pod koniec miesiaca codziennie byl do jedzenia makaron z biedronki ... dopiero teraz jak razem mieszkamy od pol roku widze, ze moj facet nie umie oszczedzac i ze w ogole sie nie przejmuje, ze dla niego wziecie kredytu na mieszkanie na 30 lat to nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
albo nie chcialy widziec 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym ci radziła żeby to
tobie przeszedł.... ten zwązek z tym facetem. Bo on się nie zmieni. Zawsze będzie lekkoduchem, a ty będziesz się starała, odkładała.... i nawet dziękuję nie usłyszysz tylko wymówki. Zastanów się dobrze czy chcesz układać sobie życie z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla jak cholera
no wlasnie sie zastanawiam co robic. to glupie ale go kocham, jest kochany. no ale ja chce miec jakies poczucie finansowego bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To mu nie pożyczaj
w tym miesiącu kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle lat żył w biedzie to teraz ma ochotę chociaż muzyki posłuchać zamiast Twojego biadolenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla jak cholera
wydatki z allegro z tego miesiaca to dobrze ponad 2500 zlotych. niektore plyty po ponad 150 zlotych bo to unikaty. plyty sa drogie, jedna nowa kosztuje conajmniej 50 zlotych a on i tak uwaza ze oszczedza bo malo kiedy kupuje nowe tylko przewaznie z drugiej reki. wierze, ze nie wydaje na nic innego bo kurwa nic nie zostaje. strasznie sie wkurzylam. po pierwsze telefon mu zablokowali bo rachunkow nie placil ponad 2 miesiace juz. po drugie slucham jaka jestem wredna i nie chce mu pozyczyc. powiedzialam, ze musi dotrwac do wyplaty, kanapki moze robic w domu - nieoniczenie wydawac dyche dziennie na lunch. poza tym do tej pory nic nie mowilam, nigdy mnie o pieiadze nie prosil, jego kasa - jego sprawa ale nie mialam pojecia ze wydaje az tyle. i oczywiscie rozmawialam ale on trzasnal drzwiami i wyszedl na prosbe zeby ustalic wsplny budzet na nastepny miesiac. ja sie do tych plyt co miesiac dokladam ale w graniach rozsadku. argumentu o odbijaniu sobie trudnych czasow nie rozumiem bo on przeciez juz pracuje dwa lata, ja poltora roku. pierwsze dwie wyplaty przepusilam do ostatniego grosza, kupilam sobie stos ciuchow, kosmetykow i wypasiony weekend w paryzu. ale potem zaczelam oszczedzac, najpierw na samochod - przy moich dochodach udalo sie kupic po 4 miesiacach uzywany i porzadny samochodzik. moj facet tymczasem splaca kredyt na podobny samochod. ja po roku mam odlozone prawie 30 tys na funduszu, razem z odestekami ... gdybysmy oboje oszczedzali tak samo to za 3-4 lata moglibysmy spokojnie kupic mieszkanie bez brania kredytu. a tu dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję ci bardzo
chyba musisz zmienić plany życiowe bo z tego co piszesz to on chyba będzie się zabawiać całe życie za swoje pieniądze wydając je co do grosza a od ciebie będzie oczekkiwał, że go wyzywisz i zapewnisz mieszkanie do końca życia będziesz takim jego rodzicem - a jego pensja będzie dla niego w całości jako kieszonkowe od rodziców na przepuszczenie na przyjemności Dla mnie niewyobrażalne na dłuższą metę. A w czyim mieszkaniu mieszkacie? jeśli wynajmujecie to ty się wyprowadź i zostaw go - jak sam porządzi to może przyjdzie do rozumu - ale wątpię w to. Człowiek się nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz przjebane. ja bym sie calkowicie odzegnala od tego w jaki sposob on zalatwi pieniadze na jego polowe wydatkow - bo powinniscie sie dzielic rachunkami 50/50, a reszta wydatkow to juz prywatna sprawa... a te pianiedza z funduszu zawsze mozesz zainwestowac w rozkrecenie wlasnej dzialalnosci, chyba ze on wezmie na siebie kredyt po tych 3-4 latach, zebyscie mogli kupic mieszkanie. trudna sytuacja... wg mnie on nie do konca zdaje sobie sprawe z powagi tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to duze dzieci
moze poszaleje i sie uspokoi. Porozmawiaj z nim, przypomnij jak kiedys bylo wam ciezko. Sama wiesz, ze w zyciu roznie bywa, fortuna kolem sie toczy.....oby nigdy nie bylo znowu wam zle, ale roznie bywa....Faktycznie obralas sobie cel, podziwiam cie za to, ze jestes wytrwala. Pogadaj z nim , innego wyjscia nie widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla jak cholera
no i go zostawilam. wywalilam z domu. mam juz dosc, odcieli nam prad bo nie zaplacil chociaz dalam na to pieniadze. a tymczasem jak odcieli to sie dowiedzialam, ze musila, po prostu musila kupic ten unikat na allegro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghnjgym
a moze niech on pojdzie do psychologa? moze to jakis zakupoholik? ammtaka kolezanke, ale ona akurat ciuchy kupuje, ma juz kilka szaf a ze dwie szafy to ciuchy z metkami, nawet nie wie co ma. i nie widzi w tmy problemu ale rodzina widzi. bo ja utrzymuje, a ona dorosa juz cala pensje zostawia w sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ja też uważam że to rodzaj uzależnienia, choroby, tak jak alkoholizm. Od wszystkiego można się uzależnić. A jak zareagował na to że go wyrzuciłaś? Może to go otrzeźwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×