Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemoneczkaaaa

odeszlam od niego...nie mam sily zyc..

Polecane posty

Gość lemoneczkaaaa
boze ja nie wiem co mam myslec...jeszcze samochodem sama jechalam podenerwoana cud ze sie nic nie stalo:( nie wiem czy powinnam z nim porozmawiac jeszcze dzisiaj czy juz nie...on jedzie do pracy na caly tydzien...nie wiem jestem taka bezsilna naprawde glupio teraz powiem wiem bo zdaje sobie sprawe jak cenne jest zycie ale ja w tym momencie wolalabym zeby mnie na tym swiecie nie bylo...:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O czym chcesz z nim rozmawiać? Liczysz, że nie będzie Cie więcej upokarzał? Że obieca się zmienić? Nie liczyłabym na to. Kochanej osoby nie traktuje się przedmiotowo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Limoneczka bardzo mi przykro:( ja kiedyś również doświadczyłam przykrości, upokorzenia miałam w domu koszmar nie bede na kafe opisywać szczegółów.Jeśli nie masz z kim o tym pogadać to ja chętnie poświęcę dla ciebie troszkę czasu na gg jeśli tylko chcesz. Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
nie wiem co bym chciala bo nie wiem co mam myslec...uwierzcie ze jeszcze nigdy tak nie rozpaczalam...nigdy nie bylam tak roztrzesiona jak teraz....nie wiem czy dobrze zrobilam,ale tak czulam...czulam ze nie moge dalej dusic tego wszytskiego w sobie...nie chcialam ale wybuchlam...a teraz nie moge sie pozbierac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
nie obrazam sie bo wiem ze jestem od niego uzalezniona...wszytsko jak juz pisalam wyzej bylo przyporzadkowane jemu...zawsze wszytsko razem...nigdzie bez siebie...nie wiem jak to dalej wszytsko bedzie....nie wiem...nie wiem jak ja mam zyc wiedzac ze jego juz obok mnie nie ma...nie myslalam nawet ze kiedykolwiek bede sie czula tak jak teraz...ze bede tak to wszytsko przezywala...ze kiedykolwiek cos takiego sie stanie...ze przyjdzie mi sie z nim pozegnac...boze ja sama nie wierze w to co sie stalo w to ze bylam w stanie tak powiedziec ze to koniec...dlaczego skoro tak bardzo go kocham i w dalszym cigu zrobilabym dla niego wszytsko....dlaczego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mom zdaniemBARDZO DOBRZE ZROBIłAś!! Zrobił coś co od razu go dyskwalifikuje : UDERZYł !! Jeżeli zrobił to raz to nie licz na to, ze sie to nie powtórzy, moim zdaniem nie ma tu czego sklejać nawet. Daj sobie spokój, jesteś młodziutka, jak sie trzęsiesz idź do apteki po jakieś delikatne ziołowe tabletki. Tylko nie przesadzaj z nimi. Powodzenia, zobaczysz ze jak spotkasz dobrego mężczyznę to zdasz sobie sprawę jak to naprawde było. 3m sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Dobrze zrobiłaś, ja zmądrzalam koło czterdziestki :( Rozłąka będzie strasznie bolesna, będziesz wyła z tęsknoty...za kimś kto nie istnieje! I wreszcie cała prawda o tym gnoju dotrze do Ciebie. Podziękujesz Bogu za rozum i rozpoczniesz NORMALNE życie. Pozdrawiam i życzę siły rozumu, a nie słabości serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja.....
lemoneczka...ja mam podobny problem. hmm skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli sie.....
dobre sa tez krople walerianowe, sa ziolowe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Limoneczka wiesz w czasie kłótni mówimy sobie na wzajem przykre słowa, których potem sie wstydzimy, każde rozstanie jest bardzo bolesne wiem że dasz rade. Dobrze zrobiłaś, ze odeszłaś....wiesz jak raz cię uderzył to może uderzyć ponownie. Jesteś młoda i znajdziesz kogoś z kim będziesz szczęśliwa zakończ ten związek-dla mnie to nie jest związek tylko męczarnia. Masz prawo być kochaną i szanowaną, a nie poniewieraną. Nie załamuj się będzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×