Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemoneczkaaaa

odeszlam od niego...nie mam sily zyc..

Polecane posty

Gość lemoneczkaaaa

jestem w totalnej rozsypce cala sie trzese nie moge opanowac lez...5 lat razem wspolne nowe mieszkanie...on teraz nie ma juz nic-nie wytrzymalam psychicznie...tych ciaglych upokorzen fochow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bop
dobrze ci tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
krzyczal na mnie od samego rana za nic...traktowal jak powietrze...tydzien temu bylo to sama wiecznie zly bo mu cos tam nie wychodzilo...w swieta mnie uderzyl...kocham go tak bardzo mocno ale ja juz nie chce byc tak traktowana...upokarzana albo do seksu albo do posprzatania w domu...powiedzialam mu dzis ze to wsyztsko nie ma sensu ze nie chce byc z nim jesli taki bedzie on tez zaczal krzyczec powiedzialam ze go nienawidze cal sie trzeslam plakalam i wyszlam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli sie.....
meczylas w tym zwiazku, to dobrze zrobilas!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli sie.....
teraz przeczytalm drugi wpis: TO NAJLEPSZA DECYZJA!!! Dobrze, ze odeszlas, byloby tylko jeszcze gorzej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
nie wiem teraz co mam ze soba zrobic....a on na koniec mi wykrzyczal ze kupil mieszkanie dla nas ze przenosi sie blizej domu do pracy a ja mam wiecznie jakies fochy...ze to moja decyzja itp...ale ja juz nie mam sily...walczylam o niego kiedy mnie 2 lata temu zdradzil...zawsze bylam dla niego kiedy tylko potrzebowal...boze za co to wszytsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
mam 23 lata.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz zacząć się szanować.... jesteś młoda, nawet bardzo całe życie masz przed sobą... Ja bym zdrady nie wybaczyła.. co z tego że go kochasz i wtedy tez kochałaś.... musisz zacząć o sobie myśleć, i bardzo dobrze że odeszłaś.. wiem że pomyślisz że mi tak łatwo to powiedzieć, ale to tak jakbyś zaczynała wszystko od nowa... nie ma sensu by siedzieć i ryczeć tak bezczynnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli sie.....
Jestes mlodziutka, znajdziesz sobie normalnego faceta, takiego, ktory bedzie o Ciebie dbal, a nie jakiegos agresywnego egoiste! Szkoda zycia na takiego gnojka, a tego kwiatu pol swiata:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Bardzo Ci współczuję ale bądź dzielna, on nie jest Ciebie wart. Powinnaś go zostawić już wtedy gdy Cię zdradził, ale miłość jest ślepa. Byłaś bardzo młoda gdy go poznałaś ale naprawdę nie każdy związek musi tak wyglądać. Jesteś młoda i znajdziesz faceta, który będzie Cię kochał, szanował i będziesz dla niego całym światem i nie będzie z tobą z łaski!! Teraz jest Ci trudno ale naprawdę uwierz że jeszcze powiesz - UFF co za szczęście że go zostawiłam! I to może powiesz to wcześniej niz Ci sie wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli sie.....
tak, dbaj o siebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Idź do fryzjera, zrób sobie nową super fryzurkę, idź z przyjaciólkami na zakupy i postaraj się odciąć od przeszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
zawsze bylam wszytskiemu winna w swieta nawet oberwalam pierwszy raz ukochany facet mnie uderzyl....a teraz niewinnym glosem mowi ze kupil mieszkanie dla NAS...powiedzialam mu ze nie ma nas juz...on powiedzial ze to moja decyzja ze mi dziekuje itp ze napewno z jakims innym bede szczzesliwa....boze nie chce juz zyc naprawde...nie mam przyjaciol moja mama odeszla 5 lat temu ciezko chorowala:( nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac...jestem sama ze wszytskim....on byl dla mnie wszystkim...jego juz tez stracilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaki to by miało sens gdybyś wciąż z nim była ? spójrz tak z boku.... zachowuje się wobec ciebie jak świnia a później się płaszczy przed tobą... i to nie było raz.... on się nie zmieni... no chyba że pójdzie do psychologa na tą swoją agresje- w co szczerze wątpię... dalsze z nim życie = dla ciebie masa cierpień... nie możesz postępować autodestrukcyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Możesz pisać tutaj. Nie musisz żyć dla kogoś, żyj dla SIEBIE. Rób to co Tobie sprawia przyjemność. Życie masz jedno i szkoda je zmarnować. Twoje życie dopiero się zaczyna i przeżyjesz jeszcze wiele szczęśliwych chwil, założysz rodzinę z normalnym facetem i będziesz b. szczęśliwa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
nie moge sie uspokoic dziewczyny juz mi lez brakuje cala sie trzese...on byl dla mnie wszystkim zawsze wszytsko bylo jemu podporzadkowane...niewyobrazam sobie zostac teraz sama...mam wyrzuty sumienia ze mu wszystko wygarnelam ale kiedys to musialo nastapic...on mnie nawet nie zatrzymywal....tylko powiedzial ze robi to wszytsko dla nas....nagle pomyslal o mnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
nie moge sie uspokoic dziewczyny juz mi lez brakuje cala sie trzese...on byl dla mnie wszystkim zawsze wszytsko bylo jemu podporzadkowane...niewyobrazam sobie zostac teraz sama...mam wyrzuty sumienia ze mu wszystko wygarnelam ale kiedys to musialo nastapic...on mnie nawet nie zatrzymywal....tylko powiedzial ze robi to wszytsko dla nas....nagle pomyslal o mnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
nie moge sie uspokoic dziewczyny juz mi lez brakuje cala sie trzese...on byl dla mnie wszystkim zawsze wszytsko bylo jemu podporzadkowane...niewyobrazam sobie zostac teraz sama...mam wyrzuty sumienia ze mu wszystko wygarnelam ale kiedys to musialo nastapic...on mnie nawet nie zatrzymywal....tylko powiedzial ze robi to wszytsko dla nas....nagle pomyslal o mnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoim błędem jest to że odizolowałaś się od innych ludzi.... wiele kobiet popełnia właśnie takie błąd że oddala się od znajomych i stawia tylko na faceta. a jak przyjdzie co do czego i zostaną same to nie ma do kogo się zwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pomyslał o Tobie
ale o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczkaaaa
naprawde serce pi peka dziewczyny...5 lat razem dzien w dzien...dobre i zle chwile...szkoda tego wszytskiego tak bardzo...ale ile jeszcze moglam znosic to jego zachowanie wobec mnie...ciagle bylam zla ciagle cos mu sie we mnie nie podobalo...czasami potrafil byc dobry...naprawde nie moglam narzekac ale kiedy juz sie jakas sprzeczka wywiazala to bylo poprostu bardzo zle...tak jak teraz...tylko ze on kiedy mu to wsyztsko powiedzialam nie chcial nawet na mnie patrzec...nawet nie zareagowal nie zatrzymal....nie zrobil nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek to taki wóz
związek to taki wóz - ciągną go dwa konie, jeśli ciągniesz sama - to kiedyś zdechniesz pod jego ciężarem podjęłaś swoją decyzję pod wpływem chwili - poczułaś się dopchnięta do muru i zrobiłaś to co uznałaś dla siebie najlepsze jeśli potraficie skleić swój związek - próbujcie (razem), nie przynoś mu skorupek i kleju i nie sklejaj sama pamiętajcie też, że sklejane związki są bardzo trudne w obsłudze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdfdsf
dobrze, ze odeszlas. Masz szanse poznac wartosciowego mezczyzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj od niego
jak najdalej . zniszczy Ci zycie. oszalejesz. wyobrażasz sobie że byłabys tak traktowana całe życie?? on sie nie zmieni. nigdy. będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli sie.....
lemoneczka, wspolczuje Ci bardzo 🌼 moze sprobuj odnowic kontakt z dawnymi kolezankami, np. przez nasza klase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobiłaś. Jesteś młoda, a juz tak mądrze i dojrzale postępujesz. Ja niestety, mimo moich 27 lat, jestem głupia i naiwna. Męczyłam się z facetem prawie 3 lata, pozwalałam na upokorzenia, wybaczyłam zdradę, byłam zawsze na jego zawołanie i robiłam wszystko co chciał:( Teraz on zaczyna już drugi związek od czasu zerwania ze mną, a ja od 8 miesięcy męczę się, dołuję i wciąż go kocham:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem zrobiłas to, na co - niestety - wiele kobiet nie potrafi się zdobyć. I tu należy Ci się DUŻY PLUS. Stanęłaś wreszcie sama we własnej obronie. Te 5 lat schowaj głęboko w pamięci, bo teraz zaczynasz nowy rozdział swojego życia. Życzę Ci, żeby był lepszy od tamtego. Dopiero nadejdzie czas na miłość, taką prawdziwą, gdzie będziesz kochać i będziesz kochana. Bo miłość bez wzajemności jest tylko cierpieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×