Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i nie wiem co robić

Pogrzeb dziadka mojego chłopaka

Polecane posty

Gość i nie wiem co robić

Cześć. Dzisiaj zmarł dziadek mojego chłopaka. Z chłopakiem jestem od 8 miesięcy i to poważny związek. Dziadka nie znałam... Ale wydaje mi się, że na pogrzebie powinnam być obecna, właśnie ze względu na ukochanego. Nie wiem jednak jak postąpić, aby zachować się całkowicie taktownie. Mianowicie: gdzie powinnam stanąć w kościele? czy przy ukochanym, czy gdzieś dalej, z resztą ludzi? Wydaje mi się, że jesli stanę z resztą ludzi, to on może sie poczuc urażony jakoś... ze nie wspieram go, czy coś w tym stylu... hmm z drugiej strony on powinien stać razem z rodziną... ja do rodziny jeszcze nie należę... i wydaje mi się, że z kolei jego bliscy mogą to źle odebrac, że wtranżalam sie tam, gdzie mnie nie powinno być... proszę, abyście mi pomogli i napisali jak postąpilibyście na moim miejscu. Jakie kwiaty mogę kupić na grób? tak stosownie do okazji, zważając na fakt, że nie znałam denata... ani nie należę do rodziny... nie chcę wyjść na skąpca, ani przedobrzyć... dziękuję za waszą pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz na pogrzeb, stan obok chlopaka (bo iby gdzie masz stanac , obok matki????) kup kwiaty , jakas zwykla wiazanke zloz rodzinie kondolencje i to wszytsko. no chyba ze rodzina chlopaka nie wie kim jestes to wtedy chyba glupio poznawac sie w takich okolicznosciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem co robić
jego rodzice mnie znają. ale boje sie ze potraktuja to jako nachalnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz iśc-to pewne
Ale ja bym stanęła dalej,z ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym stanęła z tyłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem co robić
własnie tez się waham... a z chłopakiem nie chce o tym rozmawiać... bo on stracił ukochanego dziadka... a moje zastanawianie sie gdzie bedzie lepiej jak stanę bedzie takie płytkie i małostkowe... nie chce zeby odebrał to jako egoizm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeechhhh
ja też bym stanęła z tyłu gdy mnie ktoś poprosi do przodu - podeszłabym ale sama z siebie, nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy nut
jeśli cię znają i to poważny związek to stań obok chłopaka i wogóle nie rozważaj stawania między obcymi...a to że cię reszta rodziny nie zna to nic,przecież od razu nie poznaje się całej rodziny...ważne że znają cie rodzice chłopaka....a co do kwiatów kup jakąś wiązanke np.z 5 gerberów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem co robić
dziękuję wam bardzo za pomoc... bo ja zupelnie nie wiedzialam co zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem co robić
ale jeśli ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć, to będę wdzięczna za opinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę tak jak crazy nut...stań obok chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem co robić
i to nie będzie nietakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazwyczaj jest tak ...
z rodzina zmarłego trzyma się razem, ma wyznaczone miejsca albo zajmuje pierwsze rzędy - nie wypada abyś nie należąc do rodziny pchała się właśnie tam. Idż z chłopakiem ale zajmij miejsce nieco dalej, nie pośród rodziny - takim zachowaniem mozesz kogos urazic z rodziny. Jeśli chłopakowi zależy abyś była blisko to On powinien zająć miejsce z tobą, nie pośród rodziny. Trzy lata temu byłam w takiej sytuacji kiedy zmarła mama mojego dzisiaj juz męża. Ale wtedy nie znałam wogóle rodziny. Podczas pogrzebu On był z rodziną , ja nieco dalej, dopiero na cmentarzu ciocia mojego męża poprosiła mnie abym podeszła blizej. Kilka miesięcy później dowiedziałam się że Oni bardzo bali się tego jak się zachowam bo wiedzieli ze przyjadę i wszyscy byli mi wdzięczni ze zachowałam się taktownie - może dlatego też teraz stosunki z rodzina męża są takie udane. Wtedy w trakcie pogrzebu to był mój pierwszy kontakt z rodziną męża, wcześniej nie znałam nikogo. Moze to Ci pomoże podjąć decyzję .... Kwiaty oczywiście kup - wiązankę. Ja miałam taką z białych lilii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem co robić
bardzo mi pomogłas:) dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ask1131991
Witaj! Jestem w podobnej sytuacji co ty. Właśnie dzisiaj zmarł dziadek mojego chłopaka. Był z nim bardzo związany. Jesteśmy ze sobą 11 miesięcy i znam jego najbliższą rodzinę. Dziadka też choć krótko to znałam i bardzo mnie lubił, ale o ile na pogrzeb chcę iść to na stypie czułabym się nieswojo. Mimo to mój chłopak bardzo chcę abym tam była. Nie myślałam nawet nad tym gdzie mam stanąć w kościele czy na pogrzebie. Chyba też bym wolała gdzieś dalej. Co do kwiatów to myślałam o liliach jak tu jedna z pań pisała, ale np. mój chłopak mi mówił że wystarczy 1 róża. Stresuje mnie też ubiór , ponieważ nie mam żadnego czarnego płaszcza/kurtki , nie wiem co mam zrobić ? czy jeżeli cała się ubiorę na czarno a będę miała beżowy płaszcz to bardzo nie wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaaa
Niesamowite porady, Ja jestem z moim facetem od 5 lat i pół roku temu zmarł jego ojciec. Nie przyszło mi do głowy aby stać obok niego w pierwszej ławce , chociaż świetnie znam i lubię jego całą rodzinę. Moim zdaniem przy trumnie powinna stać NAJBLIŻSZA RODZINA zmarłego ew. przyjaciele i osoby które miały z nim dobry kontakt. Oczywiście mój facet był trochę zły iż nie stałam obok niego , lecz wytłumaczyłam mu że była to ostatnia chwila aby mógł się w spokoju pożegnać z ojcem. Usiadłam naście ławek dalej z mężem jego siostry. Nienawidzę gdy na pogrzebach ludzie którzy np. w ogóle nie znali zmarłego (bądź całe życie nie utrzymywali z nim żadnych stosunków w wręcz przeciwnie) na pogrzebach odprawiają dzikie sceny histerii nad trumną, pchają się przed rodziną do grobu...Pogrzeb nie jest po to aby się zaprezentować, wspierać można kogoś przed i po uroczystości a w trakcie wystarczy iż się gdzieś obok po prostu jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaaa
Dodatkowo właśnie na pogrzebie taty mojego chłopaka w ławce przed moim chłopakiem siedziała jego siostra cioteczna z facetem którego poznała 2 tyg wcześniej , wyglądało to po prostu żałośnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taki problem, że jestem z chłopakiem 2 miesiące. Zmarła jego ciocia. W sobote pogrzeb. Jego mama i on chcą abym jechała z Nimi, bo poznałabym wtedy jego rodzinę. Chłopak pisze, że tym wyraże szacunek więc chyba pojadę. A wy co byście zrobili ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tylko on Cię o to poprosi to tak a jeśli nie to nawet nie próbuj, to musi być jego decyzja. Miałam taką sytuację 3 lat z chłopakiem i zmarł jego ojciec, bardzo chciałam być przy nim i go wspierać bo tak uważałam, gdyż dobre kilka lat wcześniej zmarła moja matka, byłam wtedy z kimś innym znałam go jedynie pół roku ale, ten ktoś mnie wspierał i nawet siedział przy mnie w ławce w kościele, za co bardzo mu byłam wdzięczna, bo nie czułam się samotna. Jednak w przypadku śmierci ojca mojego chłopaka było inaczej jego rodzina była bardziej konserwatywna, a ja mając wcześniejsze doświadczenia ze śmiercią mojej mamy nawet przyjechalam wczesniej aby go wspierać również do kaplicy, jednak on był wspierany przez najblizszą rodzinę i moja obecność blisko niego była zbędna. Jeśli on bądź ktoś z rodziny poprosi cie byś usiadła obok niego w kościele to zrób to, ale nie pchaj się tam gdzie cię nie chcą. Po pogrzebie miałam straszne wyrzuty, że siedziałam koło niego w ławce a potem przy cmentarzu, nawet jakiś wujek potem sarkastycznie złożył mi kondolencje (że niby prawie jestem w rodzinie) chociaż wiedział, że jestem tylko dziewczyną, więc strasznie mnie to zabolało i przeżywałam to, miałam wrażenie, że wyszła z tego jakaś szopka. Czułam na siebie wzrok jego znajomych i rodziny. Dziś bym usiadła gdzieś z tyłu kościoła obok jakiejś kuzynki lub kolegów których znałam. Miałam wyrzuty, ale sytuacji już nie dało się odwrócić i strasznie to przeżywałam, że on tak naprawdę nie chciał bym była blisko niego chociaż ja tego bardzo chciałam. W pewnym sensie był to jakiś sprawdzian relacji z moim chłopakiem, który pokazał jak głęboka jest nasza relacja i że tak naprawdę trzeba nad nią jeszcze mocno popracować by się do siebie bardziej zbliżyć i siebie zrozumieć. Jak widzisz wszystko zależy od waszej relacji, podejścia rodziny, czy jest to jakaś konserwatywna rodzina, czy bardziej wyluzowana ciepła i wyrozumiała. Jeśli oni będą tego chcieli a w szczególności twój chłopak, to ty nie będziesz miała wyrzutów i poczucia, że byłaś niepotrzebna i że zrobiłaś jaką szopkę stając przy nim a wręcz przeciwnie. Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi tak lub nie do wszystkich sytuacji. W większości krótkich znajomości powiedziałabym że nie stawaj koło niego a gdzieś dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co w sytuacji, kiedy nie znam najbliższej rodziny chłopaka, a on chce, żebym była na pogrzebie jego mamy? Oczywiście zajmę miejsce z tyłu, ale co z kondolencjami, komu mam je składać (poza moim chłopakiem), kiedy się przedstawić..? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×