Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sasas2321

Jestem przeciwna aborcji,czyli temat dla kobiet świadomych życia

Polecane posty

Gość aulllle
do sasas 21... kobieto co ty piszesz w zdaniu ze dajcie wybor naszym dzieciom jaki wybor/.? zapytalas plód co ono chce ? czy np wiekszego dzidziuysia w brzuchu i co ci powiedzialo ze jak chce ty nie dajesz mu zadnego wyboru tylko sama narzucasz mu zycie ono sie nie prosilo o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rownież jestem przeciwnikiem aborcji ale z zasady nie biorę udziału w ideowych sporach na ten temat bo one kończą się na ogół tak ze każdy zostaje przy swoim zdaniu :o Zamiast tego opowiem Wam pewną historię: Koniec lat 50-tych, aborcja od niedawna legalna i często wręcz polecana. Kobieta 42 lata, schorowana (wada serca, przewlekłe zapalenie stawów) ma już 3 dzieci w wieku od 7 do 17 lat. W małym domku bez wygód (3 izby) mieszka już 8 osób. A tu – wpadka! Lekarz stwierdzając ciążę bez wahania wystawia skierowanie na aborcję. Kobieta jest wierząca, wie że aborcja jest rzeczą złą ale jest zagubiona i bardzo się boi, zwłaszcza tego że długo nie pożyje i nie zdąży „odchować” maleństwa. Ze swoimi wątpliwościami idzie do psychologa. Ten mądry człowiek po zapoznaniu się z sytuacją mówi: Absolutnie urodzić! Kobieta: „A co jak niedługo umrę?” On: „Przecież jest starsze rodzeństwo, zaopiekują się” Ostatecznie rodzi się czwarty syn. Powiecie może: historia jak historia można spotkać takich wiele... Ale dla mnie ma ona szczególne znaczenie. Dlatego że ta kobieta – to moja matka. A to czwarte dziecko – to ja. Gdy byłem już dorosły matka wyciągnęła z głębi szafy i mi pokazała pożółkły papier – właśnie to, na szczęście, niewykorzystane skierowanie – i opowiedziała mi całą tę historię. Nie wiem czy jesteś w stanie wyobrazić sobie jak to jest trzymać w ręku wyrok śmierci na... siebie. Potem było niebogate ale szczęśliwe dzieciństwo, szkoła studia. Kariera sportowa, udział w wielu zawodach z tymi najwyższej rangi włącznie. Teraz jest rodzina, żona, córki, ciekawa praca... Jestem szczęśliwym, spełnionym człowiekiem. I pomyśleć ze tego wszystkiego by nie było gdyby mama wtedy uległa.... To jest mój argument dla ktorego jestem przeciwny aborcji. :) PS. Mama zmarła gdy miałem.... 36 lat! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to dobre :D Przeciwniczki zaczęły: tak tak, zaraz polecą wyzwiska, itp, a zaraz potem było: "argument własnie dobry,ale mozgi maciezbyt tępe zeby zrozumiec" i tyle na temat tego przeciwnika :D Jestem zwolenniczką, dlatego, że nie umiem ponieść konsekwencji narodzenia dziecka niechcianego, nie będę się nim opiekować... Każda gada, że tyle par nie ma dzieci, bla bla bla, tylko, że domy dziecka są PEŁNE. Więc niech zwolenniczki biorą się za pomoc młodym matkom, a nie gadają o wielkich ideałach, wolności i życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją hoistorię - zapewniam na 100% autentyczną - wrzucilem titaj wam dla pokrzepienia serc. A przed chwilą zrobiłem to też na topiku zwolenniczek aborcji. Dla tych, którzy uważają że to tylko \"zlepek komorek\" ku rozwadze. Pozdrawiam! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu nie bede wchodzic, bo to nie dla mnie topik. Weszlam z ciekawosci, ale juz pierwszy post wydal mi sie smieszny. Zycze owocnej dyskusji bez dzikiej wymiany zdan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
do kiwffef--> tabletka po stosunku (np. postinor) różni sie tylko tym od zwykłej ze zamiast hormonów zagęszczających śluz utrudniających dotarcie plemnikom do jajowodu (bo to już nie ma sensu) ma hormony tłumiące ruchy jajowodów wspomagające przesuwanie się jajeczka do macicy...w pozostałych punktach dział TAK SAMO jak zwykła pigułka antykoncepcyjna (hamowanie owulacji i zmiana w endometrium uniemożliwiająca zagnieżdżenie sie zapłodnionej komórki jajowej) tylko ma inne dawki innych hormonów dobrane tak aby efekt był natychmiastowy!! jeśli przyjmuje się hormony to można mieć owulację, choćby z powodu indywidualnych zaburzeń hormonalnych. pigułka mimo swoich trzech sposobów działania nie ma wskaźnika perla równego zero...czyli jakiś odsetek zachodzi jednak w ciążę i jakiś odsetek jednak miewa owulację i możliwe jest zapłodnienie, ale nie zagnieżdżenie -> efekt jak przy aborcji są nawet lekarze którzy odmawiają przepisywanie pigułek antykoncepcyjnych ze względu na przekonania i religię (sama osobiście doświadczyłam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pier dolenie o szopenie. Gdyby was nie urodziła, to by was nie było i po temacie. Śdroki anty zawodzą, a każdy człowiek ma prawo decydować o sobie. I nie widzę sensu, żeby np. alkoholiczka czy chora psychicznie osoba przez 9 miesięcy służyła jako inkubator :O Tym bardziej zdrowa kobieta. Chcecie dzieci - to je sobie róbcie ! DOmy dziecka sa pełne, przepisy adopcyjne pojebane, więc nie namawiajcie nikogo, żeby "po bożemu" przenosił i oddał do domu dziecka :O Buk wam i tak tego nie wynagrodzi, już was ciasnotą umysłu pokarał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem moje zdanie
ja jestem z góry na TAK, na usunięcie. zabezpieczam się z moim partnerem, ale oboje po prostu dzieci mieć nie chcemy i wątpię ze to się zmieni z czasem. zaraz posypią się pytania o wiek, o sytuację życiową. to nie jest ważne. nigdy nie chciałam miec dzieci i dlatego tez stosuje wszystko co mozna by w ciaze nie zajsc. wypadki jednak chodza po ludziach.to wszystko. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berecieberecie
to prosze bardzo,miej co roku proroka a od cudzych cial sie musisz odczepic:) jesli ci sie nudzi idz do hospicjum,do schronisk,pomagaj!!!zywym!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten lekarz to polmozg
Kobieta: „A co jak niedługo umrę?” A on na to jak na lato,wariat jakis. Najpierw nalezy zadbac o OSOBE zyjaca a nie dla galarety narazac zycie .Co za becwal, galaret pelno, zbieraj sperme do sloika skoros taki madrala.Bo mordujesz dzieci!SERIO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperada26
Wiecie kochani...wszystkim nam zalezy na tym samym..tzn aby zadne dziecko nie cierpialo i mialo szczesliwa rodzine... natomiast zycie nie jest dla wszystkich uslane rożami.. ja uważam ze zalegalizowanie aborcji bedzie wowczas sluszne kiedy zrozumiemy ze nie jest ona srodkiem antykoncepcyjnym... uswiadomienie ludzi, mlodziezy jak i nawet doroslych w tym aby uzywali srodkow antykoncepcyjnych...to jeden z wazniejszych krokow, aby co niektórzy nie mysleli ze skoro "wpadna" to moga usunac...chodzi o to aby nie dopuscic do tego az nastapi "wpadka" a kiedy juz do niej dojdzie (nie z naszej winy) bo np gumka peknie to aby pigułki "po" byly tansze... tak aby np mozna bylo ja miec wrazie czego...przy sobie nam mlodym jest latwiej...lub mieszkajacym w duzych miastach... ale starsi ludzie...w malych miejscowosciach...? kiedy kobieta ma juz3 lub 4 dzieci a mezowi sie "zachce"i stanie sie... i nie majac pieniedzy jak taka kobieta ma pojechac do lekarza po recepte a potem wydac kolejne 60zl na pigulke... aby tacy mezowie ktorzy "wymuszaja" na zonach sexu byli karani... przez gwalt teraz mozna usunac... ale czy wiecie co to znaczy dla takiej kobiety z malej miejscowosci udawadniac na policji, w sadzie przed obcymi ludzmi ze zostala przez meza zgwalcona??? istny koszmar... wiec zazwyczaj nie wychodzi to na swiatlo dzienne i rodzi sie kolejne moze i niechciane dziecko...owszem gdyby pomoc od panstwa byla jakas to moze i udalo by sie jej i to kolejne dziecko jakos wychowac... ale czasami jest tak ze lepiej (dla tego dziecka moze rowniez) aby sie nie narodzilo... i w takich "skrajnych" przypadkach uwazam ze powinna byc aborcja, nie dla ludzi ktorzy sa "bezmyslni" i zamiast zalozyc gumke wola myslec po fakcie i usunac...tylko trzeba ludzi uswiadamiac... ZE ABORCJA TO NIE SRODEK ANTYKONCEPCYJNY !!! dodam ze jestem "samotna matka" urodzilam dosc wczesnie bo myslalam ze to bedzie milosc na cale zycie.... ale gdybym wtedy wiedziala jak bedzie..... moze nie zdecydowalabym sie na to aby urodzic... i widziec codziennie spojzenie dziecka "pytajace" o to kiedy "tata" raczy zagoscic w jego zyciu przez 2 godz na pol roku... rozne sa sytuacje w zyciu... trzeba zrozumiec pewnych ludzi i do kazdej sprawy podejsc indywidualnie.... bo nie jest to samo kiedy dziewczyna uzywa pigulek i nie chce miec dzieci (i nie musi sie tlumaczyc calemu swiatu dlaczego nie chce ... wkoncu nie jest "maszynka do rodzenia" i nie po to sie urodzila ) i akurat znalazla sie w tych 0,01 % zachodzacych w ciaze a dziewczyna ktora "robi to" z byle kim , byle gdzie itd... wybaczcie ze sie tak rozpisalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student biotechnologi
dla mnie aborcja to morderstwo... a agrument moje ciało moja sprawa jest głupi:o ja podchodze do sprawy od strony biologicznej: cos co nie ma twojego DNA nie jest twoim ciałem;) to co kobiety zazwyczaj zabijają to nie jest zlepek komórek ale ogranizm mający układ nerwowy i wiele organów:o juz sam fakt tego że ktoś pozwoli na pokrojenie innego ORGANIZMU mnie przeraża... nie chcesz miec dzieci z swoim partnerem to podwiąz jajowody;) ale nie mydł oczu sobie i innym że zabijasz coś co dopiero będzie istotą... takie poglądy mogłabyś głosić 100-200 lat temu a nie dzisiaj gdy nauka zabrneła już tak daleko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×