Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desperada26

czy jest nas więcej ? kobietek które nie mają przyjaciołki...?

Polecane posty

Gość desperada26

"przyjaciólka" ... nie posiadam takiej przyjemnosci ...mieć przyjaciołke... brakuje mi tego bardzo mimo ze mam "az" 26 lat to czasami chcialabym miec taka "psiapsiolke" z ktora mozna bylo by posiedziec na kanapie w pizamie i zjesc pyszne lody i poprostu miec sie do kogo odezwac.... moja "poprzednia" wyjechala do irlandi i ....tyle z przyjazni.... z checia tutaj z kims nawiaze kontakt jesli jest ktoras z was tak jak ja "spragniona" kobiecej duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgdsfg
skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ja mam 3 przyjaciolki prawdziwe jeszcze z podstawowki i spotykamy sie czesto dzwonimy gadamy a mamy juz rodziny. I wlasnie dostalam zaproszenie na imprezke 3 maja do jednej z nich. Kochane sa:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperada26
wiec zycze dalszych takich sukcesow w przyjazni ;) zazdroszcze...tak pozytywnie oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no blagam
ja mam 25 lat i tez nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabarbarrrrrr
ja tez bym chciala miec przyjaciolke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no blagam
a z kad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Żadna kobieta nie ma przyjaciółki. Co najwyżej są takie, które jeszcze o tym nie wiedzą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperada26
dolny ślask :) apostol...ja najwidoczniej jeszcze o tym nie wiem... z checia jednak bym sie dowiedziala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperada26
hmm...pomyslmy...skad bierze sie nienawisc... ja tez takową w sobie posiadam...lecz moja wynika z "krzywd mi wyrządzonych" i moja cechuje sie tylko co do "konkretnej" grupy ludzi.... euforia Ty masz za to super nick buziula Ci za niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko----
Ja nie mam przyjaciółek. Nigdy nie miałam (no, poza czasami szkolnymi). Oczywiście nadal nie zamierzam mieć, bo nie ma szczerej przyjaźni między kobietami. Niestety pozwoliłam dwukrotnie zbliżyć się do mnie dwóm kobietom, które udawały (jak się później okazało) przyjaciółki. Skończyło się na tym, że jedna z nich, gdy uśpiła moją czujność, dobrała się do mojego męża. Oczywiście z hukiem została przeze mnie usunięta z towarzystwa. Druga z nich nie zdążyła, bo wyczułam co się święci, zanim zadziałała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty-przyjaciolka
Nie chce tu uogolniac, ale naprawde baaaaaaaaardzo czesto potwierdza sie regula, ze miedzy kobietami przyjazni nie ma. Ja tez mialam w czasach szkolnych przyjaciolki, to tez sie rozpadlo z hukiem. Teraz jestemszczesliwa mezatka i to z moim mezem najlepiej sie czuje (on ma przyjaciol-mezczyzn, z ktorymi sie spotyka,on tego potrzebuje,ja nie, ale nie przeszkadza mi to). Ogolnie nie lubie kobiet:/ Nigdy nie bylam i chyba juz nie bede materialem na przyjaciolke - nie interesuje mnie to. Bo kobiety same sobie sa winne - zawistne, falszywe i w wiekszosci glupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę dziwia mnie niektóre wasze wypowiedzi np. anty-przyjaciolka. Naprawde nienawidzisz kobiet. Czyli co mąż jest twoim całym światem? a jak on sie od Ciebie odwróci. Czego Ci nie życze oczywiście ale jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Euforiaa => tu, akurat nie ma nienawiści. Samo życie. Przyjaźń kobieca kończy się tam, gdzie wkracza facet (MY PRECIOUSSSSS! :p ). Bo to przyjaźń przeciw, a nie przyjaźń do... Samo życie:P Dziś akurat jest pozytywnie nastawiony do świata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperada26
anty-przyjacolka i reszta pań rozumiem o czym piszecie bo rowniez (kolezanka kiedys tam odbila mi faceta) i ze spora kobiet jest wredna zawistna i falszywa... zgadzam sie... lecz ja taką mam ludzką potrzebe z kims porozmawiania.... jak sie jest z malej miejscowosci i nie ma sie naprawde nikogo z kim mozna kawe wypic to naprawde samotnosc doskwiera... co widac doskonale po tym ze jestem tu i teraz..na kafeteri i do Was drogie panie pisze ;-) nawet to ...juz jest jakas formą kontaktu z drugim czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty-przyjaciolka
Wiesz,rzeczywistosc, bo taka wlasnie rzeczywistosc jest. "Nigdy nie wierz kobiecie..." -swieta prawda. I nie ze kobiet nienawidze. Po prostu wiem jakie sa. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryje swój czarny nick...
Też miałam przyjaciółkę. jeju jeju na śmierć i zycie. Siedzialam przy jej łóżku jak była w szpitalu, pomagałam jej, jeździłam do niej, zapraszałam, wyciagałam na imrpezki bo była samotna. Zaczeło sie sypac jka zaczełam miec faceta, ale jak głupia zabiegałam i walczyłam bo tyle lat przyjaźńi nie mogło isć na marne. miesiac przed moim śłubem ona odcieła sie. ale na slubie i weselu była. minał rok prawie od slubu a ona udaje ze mnie na ulicy nie widzi. w kosciele jak widzi mnie z mezem wychodzi. Moze to tłumaczy ze nie ma faceta i nigdy nie miała? nie wiem - smutno mi i bardzo przykro, bo naprawde na pewnym etapie zycia była mi jak siostra :(:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł, nie zgadzam się z Twoim poglądem na ten temat. Przypomina mi to wręcz teksty Pani Wiedźmy od laleczek Voodoo, u której mieszkałam na stancji - totalnie zgorzkniała, okropna kobieta. Twierdziła: \"Przyjaciółki, Ty dziewczyno miej przyjaciółki, to faceta nie będziesz miała\". Ja myślę, że problem polega na tym, że słowo \"przyjaciel\" jest nagminnie nadużywane. Nazywamy niekiedy przyjaciółmi ludzi, którzy tego miana nie są godni, dobrze ich nie znamy, zwierzamy się z najgłębszych tajemnic i trafia się na mur. Ale istnieje prawdziwa przyjaźń między kobietami. O ile są to normalne i mądre kobiety. Mam taką przyjaciółkę, od podstawówki, \"sprawdzoną\" niejednokrotnie. Tylko, że ponury los nas rzucił w dwa przeciwne końce Polski. Mimo tego - jak się spotkamy raz od wielkiego świstu w naszym rodzinnym mieście - jest tak jak dawniej. Ni mniej, nie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjażń jest bardziej wymagająca niż miłość. Przyjaźń nie wybacza tak jak miłość. Tzreba o Nią bardziej dbać. Jak mozna bez obrazy siedziec tylko w domu z mężem i rodzina i bratem....Jezu jaka ja jestem szczęśliwa, że ja wiem co tzn. przyjażń. I nawet jak się zawiodę nikt nie zabierze mi tego co przeżyłam z moimi przyjaciólkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do rzeczywistość- nie zazdroszcze ci tego co przeżyłas z przyjaciółkami? czyżby lesbisjkie przygody które ci sie marzą?:P a ja w domu nie siedzę.... czesto wypadam w Tatry, duzo biegam, mam swoje hobby i pasje. Nie potrzeba mi przyjaciółek by zapraszać je w swoje intymne sekrety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ukryję swój czarny nick... I po co ta złość. Ja nie sypiam ze swoimi przyjaciólkami. Z zadna kobietą nie spałam. Ile Ty biedaku po tych tatrach biegasz? Dwa razy w roku? A kto Ci pomoże jak twój doskonały mąż jak Ci dupy i zmarszczek przybedzie zostawi Cie dla jakies sexy małolatki poda rękę i wysłucha chociaz? Stara matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×