Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w glowie sie nie mieści

co za frajer

Polecane posty

Gość w glowie sie nie mieści

Opisze Wam co mnie spo9tkało a własciwie nie mnie tylko moja przyjaciółkę - jest ona chrzestną mojej córeczki. W tym roku będzie Komunia Święta i oczywiście moja kolezanka z facetem jest zaproszona. Parę dni temu ona przyszła do mnie i rozmawiałysmy o przygotowaniach do Komunii i ona wspomniała: Juz od dawna odkładam kase na prezent, bo R. powiedział, że nic mi nie da, bo jak w zeszłym roku szliśmy na Komunie do jego rodziny to ja mu tez nic nie dałam. Śmiech na sali!!! On pracuje a ona wychowuje ich malutka córeczkę. Zastanawiam się w takim razie z czego ona odkłada na ten prezent - z reszty po zakupach? A może on ją szczegółowo rozlicza z zakupów, skoro pewnie daje jej na toen cel pieniądze..... Wkurzyłam się na frajera! Szczerze mówiąc miała ochotę powiedziec przyjaciółce, zeby na Komunie w takim razie przyszła sama, bo tego pana z jego idiotycznymi poglądami sobie nie zyczymy! 😡 😡 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej tej pani która
opowiada takie dyrdymały trzeba sie wystrzegać !:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Powiedzialam jej zeby się nie stresowala tym. Sadze, ze i tak cos kupi, bo ludzie krepują się przyjśc z pustymi rękami, ale powiedziałam, żeby nie szalała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
A dlaczego mam byc na nia zła? To jest bardzo dobra przyjaciółka i matka chrzestna. Pierwszy raz powiedziała coś takiego o tym swoim facecie i naprawde mnie zatkało na takie postępowanie. Nie wiedziałam, że on taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz może on jest i frajer- ale sama ona mu na to pozwala żeby był frajerem- ostatecznie a co ona buzi nie ma przy nim i nie może mu powiedzieć jak ona to widzi? może. widać jej to pasuje takie zbieranie reszty po zakupach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Ike - trudno mi powiedzieć, może jakoś rozwiążą ta sprawę, nie chce w to wnilkac, bo to sprawy między nimi :( Ale nie sądzę, żeby przebywanie z nim na przyjęciu komunijnym nalezało do przyjemnosci, raczej nie zamierzam z nim rozmawiać ani byc przesadnie miła. Zosia - nie wiem o co Ci chodzi.....chyba nie masz nic konkretnego do powiedzienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Tzn. co wg Ciebie mam powiedzieć przyjaciółce.....zamiast pocieszyć ją w jakiś sposób mam jej powiedzieć - jesteś szmatą? O to Ci chodzi? Pewnie, można tak zrobić, tylko....co to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikusiku
zal mi Twojej przyjaciolki ten facet jest faktycznie niefajny moze akurat sie tego dnia, kiedy rozmawiali o komunii Twojej corki poklocili i dlatego tak wyszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Nie chce, żeby to wyglądało, że angazuję się w ich sprawy bo zalezy mi na superdrogim prezencie czy jakoś tak... Ale ona musi zadbać o siebie - aktualnie kupili mieszkania i urzadzają je....nie sa małżeństwem i tak ciekawi mnie jak jest uregulowana sprawa tego mieszkania. Z jednej strony mnie to ciekawi, z drugiej martwi, a jeszcze z innej czuje, ze nic mi do tego bo portfele innych ludzi to nie moja sprawa. Nie wiem jak się zachowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc własnie- jesli zaczniesz afiszować niechęć do jej faceta - to on i tak to wyczuje- jeśli on to wyczuje- to już wkroczyłaś na niebezpieczny teren- to jest sprawa tylko i wyłącznie między nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Dlatego najlepiej, zeby nie przychodził!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona198273645
uwazam ze twoja przyjaciola chyba nie zbyt jest taktowna spowiadajac ci sie akurat z tej sytuacji,tym bardziej ze dotyczy ona ciebie i twojego dziecka a dokladniej to kasy wylozonej na ta uroczystosc swoja droga chrzestnych wybiera sie po to zeby w razie czego zastapili dziecku rodzicow a nie po to by przy byle okazji obsypywali prezentami bo tak wypada,dla mnie liczylo by sie to ze przyszla na uroczystosc mojego dziecka a nie to ze zaszaleje z prezentem badz tez nie na twoim miejscu wrecz kategorycznie bym jej powiedziala ze ma nic nie przynosic,tym bardziej ze jak piszesz on jej kasy nie daje,ona swojej nie ma a do tego jeszcze maja male dziecko,ktore potrzebuje wiecej niz twoja strasza pociecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, na pewno przyjaciółka przyjdzie sama, bo jej powiesz, ze nie chcesz jej mena widziec, bo do prezentu nie dołozył :O Nie tedy droga dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie boisz się, że Twoja przyjaciółka kiedyś może zostać na lodzie... I nie dziwie Ci się, w końcu ludzie się zmieniają i nie można mieć do nikogo bezgranicznego zaufania. Może Twoja przyjaciółka ma mniejszy temperament niż ty, może wstydzi się z gościem o tym porozmawiać albo...boi...Uważa, że skoro jesteś jej przyjaciółką i jesteś bardziej przebojowa od niej, to powinnaś wybadać delikatnie sprawę i jej pomóc. Co to za przyjaźń, która "się nie wtrąca". Chyba w przyjaźni oczekujemy wsparcia, a może ona nie ma odwagi przyznać się przed Tobą do swoich problemów, może wie, że masz na głowę komunie i własne sprawy i tak jej sie wyrwało...Nie słuchaj głupiego gadania, żeby się nie wtrącać, bo później Ci powiedzą, że nic nie zrobiłaś, jak był jeszcze czas. Przyjaciółka ci na pewno powie, jeśli sobie nie życzy Twojej ingerencji, a Ty będziesz wiedziała na ile możesz pomóc i czy w ogóle jest to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak postawisz w ten sposób sprawę to tylko ich skłócisz- oni sami muszą wypracować sobie stosunki między sobą ich kasa mieszkanie itp- to też tylko ich sprawa pamiętaj dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane- kiedyś to może obrócić się przeciwko tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto mówi o niewtrącaniu? Odradzam bezsenoswne obrażenie sięna jej chłopaka, bo akurat autorce topiku to on nic nie zrobił. Jedyne co może zrobić, to jasno i klarownie wytłumaczyć przyjaciółce, że powinna zmienić swoje zachowanie względem chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Ona - to nie było tak, ze ona przyszła mi sie wyżalac w tej sprawie, jestesmy teraz w wirze przygotowań i ona nam pomaga więc nie mogę narzekać na wypełnianie przez nią obowiązków chrzestnej Co do kwesti dawania lub niedawania prezentów - na kafe ludzie bardzo czesto lubią rzucać banałem, że nie prezenty są wazne np. jak mowa o ślubach, komuniach, chrztach czy innych uroczystościach. Ale założe się, że zadna z tych osób, wyberając się do kogoś na jakąś uroczystośc nie idzie z pustymi rękami. Pozatym spójrzn na sprawę w szerszym wymiarze - tak jak piszesz chrzestni mają zastąpić rodziców, gdyby coś się stało - no to wyobraź sobie tego pana, jak zastępuje ojca. Z takim podejściem i idiotycznymi textami! Zosia - no wiem, ze nie moge go wyprosić, ale pomarzyć sobie mogę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, że autorka powinna być raczej w dobrych stosunkach z jej menem, jeśli coś rzeczywiście niedobrego sie dzieje i ona zechce pomóc. Chodzi mi tylko o to, żeby nie zostawiać przyjaciółki samej z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Pozatym jeszcze jedna rzecz jest dla mnie śmieszna - to powiedzenie: nie dam Ci bo Ty mi nie dałaś w zeszym roku. Jakby byli dzieciaczkami w szkole składającymi się na prezent dla pani nauczycielki a nie dorosłymi ludźmi prowadzącymi od kilku lat wspólne gospodarstwo domowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Zosia - naprawdę zachowujesz się jak tepa osoba. Chrzestną jest ONA, ale w sytuacji gdyby musiała zająć się moją córeczka np. wziąć ją do siebie na jakis czas, opiekowac się, miałaby to wpły nie tylko na jej zycie ale także na życie jej rodziny prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie sie nie mieści
Uhm tak, cenna rada :O Od tego jest kafeteria, zeby porozmawiac o ew. sposobach rozwiązania problemu lub wyżalenia się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie ma chrzestnego?? Dziewczyno, bycie chrzestnym nie zobowiązuje do żadnej opieki, gdyby rodzicom coś sie stalo :O W pierwszej kolejności dziecko idzie do rodziny, a nie do jakiejś koleżanki, bo bycie chrzestnym dla sądu nic nie znaczy. Zastanów się zanim coś równie mądrego napiszesz. I powiem ci, że powinnaś się martwić, gdyby to własnię ona miała się opiekować dzieckiem, bo jest jakaś mega niezaradna zyciowo i podporządkowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam że wchodzenie w cudze związki to stąpanie po cienkim lodzie- poprosi cię o radę- poradź, poprosi o pomoc- pomóź- a w innym wypadku ogranicz sie do wysłuchania żali. możesz na milion sposobów roztrząsać jaki to on jest a jaki nie jest- chociaż osobiście uważam , ze kiedy ktoś się komuś zwierza- to nie po to żeby ta osoba rozpisywała się o tym na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×