Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem nikim

tragiczne ciało=do końca życia sama

Polecane posty

Gość Rozwalają mnie takie tematy
no ale w dobie kultu super ciała masz prawo tak sie czuć. ALE PO CO SIĘ DOŁOWAĆ? nikt nie jest idealny, nikt. Ja swojego czasu wycięłam zdjecie z gazety gdzie były same aktorki super sławne bez make upu. Jak miałam doła to se na nie zerkałam;) A i jeszcze na pocieszenie- wygladam jak miss anoreksji, krzywy kręgosłup, krzywe zęby, problematyczna cera, trzy włosy na krzyż i co? i nigdy nie miałam problemów typu kto mnie zechce. Obecny mój związek trwa dwa lata i mam nadzieję że potrwa jeszcze ze 200:) No nie było łatwo ale jak trafisz na tego właściwego to jemu wszystko w tobie bedzie się podobało i może to zaakceptujesz. Ja w końcu się zaakceptowałam i nie wstydzę się przy nim chodzić w majtkach (kiedyś nie do pomyślenia) czy uprawiać sex przy swietle a nie w ciemnościach z kołdrą naciągnietą prawie na uszy:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej tez tak mam
jestem nikim: u jakioego lekarza bylas? flebologa - chirurga naczyniowego? w ramach NFZ? a badanie dopplerowskie i usg nog Ci zrobiono? z w-wy jestes? bo ja szukam jakiegos lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahaah, sluchajcie kobietki:D Ja jak biegłam do faceta z krzykiem, że o tu, TU mi sie taki STRASZNY rozstęp zrobil i że zaraz sie porzygam i patrzeć na siebie nie mogę to on mówił: - gdzieiiiiieeeee? ja tu nic nie widzę! sprawdź sobie, może na mózgu ci się robią;) :P Więc uwierzcie i Ty autorko topiku:) mężczyźni często niewielką różnicę widzą w nas, a zdjęciach fotoszopiastych, bo NAPRAWDE normalny facet nie śledzi Cię z lupą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nikim
Kuraiko--->U mnie w domu to jest tak, że matka wiecznie niezadowolona i właściwie obojętne co zrobię to i tak jest źle:O Jakbym się uczyła po 12 godzin to byłoby źle, że nie 13, jak bym tańczyła to byłaby zawiedziona, że nie skaczę na spadochronie i takie tam... Kiedy ona wyjeżdża ja odżywam, czuję się potrzebna...A kiedy wraca z tymi swoimi wiecznymi pretensjami, znowu czuję się jak nieudacznik. Np. często myślę, że właściwie nie mam po co studiować bo i tak dostanę gównianą pracę, że nic mi nie wychodzi:O Przyjęcie.--->Z tym, że ja wyglądam naprawdę dziwnie i nie da się tego nie zauważyć:( To nie kwestia rozstępa tylko okropnych żylaków i cellulitu. I zerowej wiary w siebie. Ja tez tak mam--->Byłam u chirurga naczyniowego, niestety nie w Wa-wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wygladam jak pasztet
ale zwisa mi co o mnie sadza inni. Nie musze wcale miec faceta... I tak wsztscy niedlugo umrzemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dzis dobry dzien
przeczytalam i sie z lekka posmialam a ja mam celulitis na tylku, wlosy na udach dlugi w okolicy bikini busz ktory usowam ale na razie ciezko mi dobrac db metode...do tego blizny na twarzy i wiecznie rozdrapuje pryszcze wiec bez tapety nie wychodze z edomu..a brzuch wystajacy i jeszcze by sie sporo znajdlo...a chlopaka mam, trzeba sobie powtarzac jestem piekna to powinno podzialac:) albo wymienic plusy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nikim
A jak odróżnić fajnego faceta, dla którego nierówna skóra na moim udzie nie będzie wielkim problemem od sku.rwiela, który liczy, że zarwał idealną laskę?:O Naprawdę boję się, że wreszcie odważę się rozebrać a facet z wrzaskiem ucieknie;) Fajnie byłoby znaleźć kogoś kto by mnie zaakceptował...ewentualnie pomógł w mojej codziennej walce z żylakami i innymi cudami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem nikim : jak kobieta sie rozbiera, to raczej żaden facet z krzykiem nie ucieka :D:D:D W takiej sytuacji przestają mysleć i zauważać rozmaite drobiazgi ;) Mam 35 lat, dziecko, z idealnym ciałem pożegnałam sie dawno temu :) Nie narzekam na brak powodzenia, a skoro moi byli (i to niedawni) chcą do mnie wracać, to chyba nie jest tak źle (a jednemu, to po to, aby go zniechęcić, palcem pokazywałam, co mam nie tak :D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy sie nei zastanawialam..po prostu poznaje facet ai dosc szybko oceniam czy sie wiecje razy z nim spotkam...musi mnie cyzm ujac za ze latwa nie jestem to plytkim sie by znudzily zaloty :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gertrudaaaaa
eej nie narzekaj ja choruje na pewna chorobe skóry i naprawde pod ubraniem wygladam strasznie ale to wcale nie przeszkodziło mi miec męza i kochanka :) Musisz uwierzyc w siebie i w to ze jestes piekna wtedy takie niedociagniecia urody beda nieistotne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się dołącze. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8622610de76fdb0.html Co widzisz? To ja ci powiem. Od góry: mam bardzo wrażliwą skórę, uczulnia, podrażnienia, bywało naprawdę tragicznie. Dalej: Niewielka blizna na ramieniu po oparzeniu z dzieciństwa, cienka skóa, grube włoski, przez depilacja pach czy bikini to istna batalia, rozstępy po okresie dojrzewania, rosłam lepiej niż na drożdżach heheh, naczyniak płaski na kolanie, może kiedyś go usunę, chociaż wątpie, nogi też nie są idealnie proste, tylko obcasy, żeby wyglądać nieskazitelnie. Latem też nie moge ubierać nieczego co by mi się kończyło za kolanem, bo opalać tej plamki różowej nie mogę. Skóra w dodatku prawie przezroczysta, wszystkie żyłki natymiast widoczne. I co? I jestem w związku 4 lata, 3 lata zaręczona i uchoddzę dla niego za boginię. A więc? Poza tym mój luby akurat ma żylaki, na pewno gdybym ja je miała, nie byłby to dla niego problem. Gdy ktoś cię pokocha za wygląd, zawsze istnieje ryzyko, że z wiekiem przestanie się Tobą fascynować. Niestety nikt wiecznie piękny nie jest. Gdy ktoś Cię pokocha za to jaka jesteś, masz szansę na prawdziwe i trwałe uczucie. Nie uzależniaj swojej oceny od faceta. Jesteś ładna, pewnie ładniejsza sto razy ode mnie. Nie zadręczaj się:). Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wspominając o tym, co mają zrobić kobiety, któłre mają tragiczną twar, zabić się? Mega trądzik, brzydkie rysy plus cienkie, przetłuszczające się włosy? Takie też są i żyją. Nawet w związkach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcesz jezscze bardziej
zdolowac brzydkie kobiety ta fota? :O co mialas na celu... Pokazac sliczna dziewczyna i opowiadac o defektach? :O Idz sie dowartosciowywac gdzie indziej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca83
do jestem nikim powiem tak szukajcie z najdziecie i jest to pradwa jesli dalej masz te problemy ( zylaki skora obwisla) to robisz zle musisz pujsc inna droga to da sie wszytsko zlikwidowac nie operacyjnie, masz bardzo malo jedrna skore i dlatego masz piersi obwisle, musisz zmienic tryb zycia i odzywiania bo z caszem to bedzie tylko gorzej nie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chceee
A ja, mimo, że jestem w miarę szczupła, to mam cały tyłek i uda w rozstępach :o Dzięki temu w oczach mojego faceta zyskałam pseudo Tygrysek, i od tamtej pory do każdego defektu zaczęłam podchodzić z humorem - naprawdę pomaga na każdy kompleks ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczną? Daj sobie spokój. Autorka napisała, ze jest zgrabna i ładna. pewnie ładniejsza ode mnie. Gdy patrzysz na to moje nieszczęsne zdjęcie nic nie widać, ale defekty są. Jest ich bardzo dużo. Na pewno część dziewczyn mijanych na ulicy jest naprawdę bardzo ładna, ale większość też ukrywa swoje problemy. P.S. Nie muszę się dowartościowywać. Akurat swój wygląd oceniam na bardzo przeciętny i nie opieram na nim swojego poczucia własnej wartości. Ale od 12 roku życia nie jeżdżę nad wodę, a jeżeli już to w miejsca, gdzie jestem całkiem sama. To tyle, jeżeli chodzi o moją urodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to posłuchaj
Ja jestem zgrabna, nie mam wielkich defektów urody, twarz raczej niezła. I tez jestem sama i nigdy nie miałam powodzenia. Dlaczego? Bo to tkwi w psychice, w patrzeniu na siebie jak na zero, osobę, której nie warto pokochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca83
ja mam ponad 30 lat zero celulitu jakies pomaranczowej skorki przebarwien nic mi nie wisi oprocz wacka:) skore cial mam bardzo jedrna zero zmarszczek wlosy geste jak sie chce to mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ci bedzie
Martyna19 ---> Ale wiesz jak ja sie poczulam... Pokazujesz zdjecie slicznej dziewczyny i opowiadasz jaka to jestes niedoskonala. A ja Ci wygladem do piet nie dorastam to co mam powiedziec... Pociac sie... Takie pocieszanie to daruj sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko maroko
Bardzo podoba mi się sposób alesz ty głupiaaaaaaaaaaaaaa - z humorem, z humorem. :D Faceci w ogóle są ślepi - większość słowo cellulit zna ze słyszenia, ale nie wie, co to jest. Mam 33 lata, marną skórę na całym ciele (też żylaki, rozstępy, pryszcze), ryjka też bez podkładu nie pokazuję (wmawiam sobie, że to trądzik młodzieńczy :D), w ogóle moja twarz jest daleka od ideału, no i włosy mam typu siano. I wiesz co? Od czasów liceum byłam sama łącznie pół roku. I nigdy chętnych nie brakowało. A myślę, że to dlatego, że mam jaja. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ladne z was potwory
do spoko maroko a ja lubie byc caly czas piekny gladki jedryny bo to jest seksi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te głupie kompleksy. Ja mam ten problem, że jeszcze zwracam na siebie uwagę i na przykład ludzie dziwią się, co to ja mam tu i tu (jakaś blizna czy naczyniak), bo uprawiam dużo sportu, ciało mam w miarę zgrabne, a tu jednak nie jest jak na reklamie:). A gdy patrzę na piękne dziewczyny na ulicy, o idealnej cerze (ja takiej nie posiadam), idealnych rysach twarzy, pieknych włosach, w dodatku w ciuchach za parę tysięcy, to też czuję się jakby z innej bajki. Jednak mam w życiu inne cele, one mnie podbudowują. Gdybym chciała się skupić tylko na defektach, nie wyszłabym z domu:). Nieważne jak śliczna według niektórych jestem (to tylko zdjęcie, szkoda, że nie mam na kompie jakiś gorszych). Ciało to instrument, nie cel życia. Najważniejsze to nie poddawać się w niczym. Wiele pięknych, bogatych kobiet jest samych. Uroda nie chroni przed zdradą, odrzuceniem, a nawet przed wytknięciem niedoskonałości, bo nikt nie jest doskonały. Nikt. I nie wierzę, że nie dorastasz mi do pięt:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko maroko
do to ladne z was potwory - też byś na mnie poleciał, bo - jak już wspomniałam - faceci są ślepi. Starczy takiemu z podziwem w oczka popatrzeć, poachać i ochać, jaki to on wspaniały, zamachać tyłkiem przed nosem i już ugotowany. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
tzn. też mam genetycznie żylaki, cellulit (którego prawie nie widać, bo bardzo się staram) i do tego mam małe cycki. Oprócz tego mam problemy hormonalne i w wieku 23 lat nadal mam trądzik:O Nie jakiś straszny, ale jednak:( Nie mogę się leczyć, ani przyjmować tabletek hormonalnych (też antykoncepcyjnych), bo wtedy moje żyły by tego nie wytrzymały. Oprócz tego mam rozstępy na nogach od 10 roku życia (za szybko urosłam). I mam 23 lata, jestem sama, nawet nie mam zamiaru szukać jakiegoś faceta. Wiadomo, że wszyscy zwracają uwagę na wygląd. Wszystko to nie byłoby takie najgorsze, gdyby nie to, że mam brzydką twarz. Po wypadku samochodowym mam bliznę (niedużą, ok. 2cm długości) oraz złamany nos. To mnie skreśla. Próbowałam zrobić operację plastyczną, ale ze względu na stan mojego zdrowia lekarze odmawiają. No cóż... Skoro nie będę mieć faceta, to nie będę musiała martwic się antykoncepcją, czyli brać tabletek antykoncepcyjnych, więc przynajmniej będę miała zdrowsze żyły. No ale to i tak przykre, że przez te 23 lata nie mam się nawet do kogo przytulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko maroko
No ale kto się chce przytulić do jęczącej marudy? Brak pewności siebie i niska samoocena wylewają się uszami i to odrzuca, nie krzywy nos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe jest piękne...
Nawet przyjaciółki nie masz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
Nie mam przyjaciółki, bo kobiety sa podłe. Miałam przyjaciółki jako nastolatka. Albo wyśmiewały się z mojego wyglądu, albo jak im coś powiedziałam, np. że ktoś mi się podoba, to potem spiły się i podrywały tę osobę, szkoda gadać. No i nie mam co robić z kobietami. Nie znoszę zakupów, plotkowania o niczym itd. Zresztą nawet nie mam o czym plotkować:( Normalnie nie użalam się nad sobą, pisze po prostu w tym topiku, na temat. Latem nie mogę nawet nosić sandałów, bo przez kłopoty z żyłami, krążeniem, sercem, ciągle puchną mi nogi, a nawet ręce:O Wygląda to fatalnie, więc muszę chodzić ubrana od stóp do głów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chceee
Spoko maroko ma rację - w czasach liceum (eh, kiedy to było :D) kompletnie nie zwracałam uwagi na swoje defekty. Wiadomo, malowałam sie, żeby nie było widać trądziku, ale to chyba było jedyne co można było zrobić. Bo niskiego wzrostu, małych cycków, ogromnego nosa to się raczej zamalować nie da ;) Nie mówiąc Więc jakoś sobie byłam, generalnie wesoła i lubiana, i szok - naprawdę faceci za mną latali. Jak teraz to sobie przypominam, to aż nie mogę uwierzyć. Kiedy zakochałam się na zabój w swoim aktualnym facecie, uznałam, że dla niego muszę się stać idealna, zaczęłam się zamartwiać nosem, cerą, cyckami, rozstępami i całą resztą, a moja samoocena poleciała na amen w dół, marudziłam cały czas. Adoratorzy się rozpierzchli, bo kto się chce zadawać z jęczydłem i kimś wiecznie niezadowolonym? Na szczęście mój facet, był na tyle mądry, że umiał mi pomóc i wygrzebać się z dołka, w który się sama wpędziłam. Naprawdę samoakceptacja to klucz do sukcesu i spełnienia w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×