Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem nikim

tragiczne ciało=do końca życia sama

Polecane posty

Gość jestem nikim
Ja też chcę---->Masz fajne podejście do siebie:) Ja mam tak samo--->Facet był szczery, podoba mi się to. Może wyrósł z etapu latania za ładnymi panienkami i chce czegoś więcej. Patrzę na to pod kątem moich relacji z kumplem i jak się głębiej zastanowić miło byłoby usłyszeć to od niego. Nasuwa mi się jedno pytanie...Myślicie, że to jak traktowali nas rodzice, a przede wszystkim jak sami podchodzili do własnego wyglądu bardzo wpływa na to jak w przyszłości postrzegamy siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chceee
Dzięki ;) Myślę, że na ten temat więcej miałby do napisania ktoś, kto zna się na psychologii ;) Ale jak dla mnie to w rodzinie dziecko się wszystkiego uczy, pilnie obserwuje relacje między rodzicami, rodzeństwem, i na tej podstawie kształtuje się jego postrzeganie świata, siebie, ludzi wokoło. Chociaż chyba najintensywniejszy jest pod tym względem okres dojrzewania, a wtedy już ogromny wpływ ma zdanie znajomych, środowiska rówieśników, nie tylko rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
Pewnie tak. Ze mnie wyśmiewali się rodzice, do tej pory chcą mi zafundować operację plastyczną, w sumie nie tylko jedną, żebym w końcu "wyglądała jak człowiek", mówią, że wyglądam jak kij od szczotki, albo że jestem gruba. Śmieją się, że nie mam cycków i że wyglądam jak dziecko, albo że mam pryszcze, a przecież u nas w rodzinie nikt nigdy nie miał pryszczy:O No i uważają, że jestem wstrętną, kłótliwą wiedźmą. Śmiali się ze mnie wszyscy w podstawówce, wyzywali z powodu wyglądu. I tak mi zostało:classic_cool: Czasami wyobrażam sobie, że wyglądam gorzej, niż jest naprawdę. Musze czasami spojrzeć w lustro, żeby zobaczyć, co tam jest, bo jak zapominam, to wydaje mi się, że jestem jeszcze większym potworem niż w rzeczywistości./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nikim
U mnie trochę inaczej...moja matka odkąd pamiętam ma jakieś 30 kg nadwagi i naprawdę wielki żylaki, w ogóle chociaż jest moją matką i kocham ją, musze stwiedzić:wygląda strasznie. Najbardziej dziwi mnie to, że nic ze sobą nie robi, w ogóle o siebie nie dba, bo jak sama mówi:nic jej nie pomoże... Zawsze chodziła w długich spódnicach, rajstopach itp...nawet jak byłam całkiem malutka. Boję się, że będę wyglądała tak jak ona i wpadam w obsesję dbania o siebie:O Dodatkowo wychowuję się bez ojca i nigdy nie miałam normalnej rodziny, więc nie wiem jak to jest nie wstydzić się swojego ciała, nie wiem jak wyglądają normalne relacje z mężczyznami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chceee
Dlatego naprawdę, jeżeli zmiany, to wg mnie początkiem powinny być wizyty u psychologa. Nie mówię tego ani złośliwie, ani nie chcę wam robić przykrości takim stwierdzeniem, ale naprawdę może wam to pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nikim
Obudziłam się i znowu dół:O Do końca życia w długich spodniach, nie ma mowy o basenie:O I nie mówcie mi, że nikt nie jest idealny...widzę moje koleżanki z uczelni, krótkie spodeneczki, ładny biust... Po co mam się w ogóle starać skoro przegrywam na starcie? Cycki jak naleśniki,do tego w rozstępach, cellulit na całych nogach, żylaki...łatwo mówić o akceptowaniu siebie...w lustrze widzę o sobie całą prawdę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem nikim - wróć do poprzedniej strony i zobacz, co o sobie napisałam. Brzmi to tragicznie, ale naprawdę ogólnie jest dobrze, nie można skupiać się na tych wszystkich szczegółach. Ja, oprócz bladych, całych w widocznych żyłach nóg, spuchniętych przy okazji, mam jeszcze pełno czerwonych kropeczek od depilowania się depilatorem. I co z tego? To moje nogi, noszą mnie póki co tam gdzie chcę i to najważniejsze. A nie to jak wyglądają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, co pisałam o sobie jest na tej stronie, wcześniej ( nie na poprzedniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
z tego, ze wygladam paskudnie, ze jestem zlepkiem samych wad prawie... Ale zwisa mi to co inni sadza o mnie. Na basen lubie chodzic, na plaze, czemu mam sobie tego odmawiac? Zeby dbac o wrazenia estetyczne innych? Ale faceta miec nie bede i nie chce. Bo bym nigdy nie uwierzyla, ze mnie kocha... Sama bym ze soba nie chciala byc, a co dopiero mezczyzna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pieprzycie! Przeciez wszystko da sie \"ukryc, zatuszowac\". Na basen? czemu nie? jest cellulit? hmmm...moze lekkie solarium i basen godzinami wieczornymi..:) Plaza? Moze pareo? Brzuszek wystaje? No to do dzila! Brzuszki codziennie! Mi wystarcza 30 wieczorem i jest naparwde ok! Paznokcie nie te? Kup odzywke i ladny lakier! Co wiecej? Buzia w prysczach? A teraz coraz cieplej? Kup puder sypki i dobry korektor. Ladnie upnij wlosy, wloz super okulary, delikatny amkijaz oka i ust.. Co dalej? Uda za szerokie?Kup fajna tunike.. Biust masakra? Od czego sa dobre biustonosze? Dziewczyny! Prosze Was, nie chrzancie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
***wiktoria*** ---> Zatuszowac?? Ale pod maska dalej bede paszczurem... Nie zalezy mi by inni widzieli peiknosc, jesli mialabym przed moim partnerem udawac :O Inni mnie nie obchodza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dbanie o siebie nazywasz udawaniem? Przeciez kazdy musi sie postarac by dobrze wygladac! Nie ma ludzi idealnych. Kazdy ma jakies \"defekty\", ktore retuszuje! Ja nie udaje przed mezem..ale nie swiece mu tylkiem pokrytym cellulitem! dziewczyny - trzeba dbac o siebie zawsze! Nie wazne gdzie jestescie! W pracy, u znajomych, w domu w lozku..WSZEDZIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
***wiktoria*** ---> Udawaniem nazywam to: "Przeciez wszystko da sie "ukryc, zatuszowac"." "lekkie solarium " "ladny lakier" "puder sypki i dobry korektor" "super okulary" "amkijaz oka i ust" "fajna tunike" "dobre biustonosze" To nie jest udawanie piekniejszej?? :D Zapominasz chyba o jednym... Jakby mialo dojsc miedzy mna a mezczyzna do zblizenia to raczej nie mialabym tego wszystkiego na sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
co innego dbanie o siebie, a co innego tuszowanie wad ;) Robie brzuszki, jezdze rowerem, plywam. W ogole lubie sie ruszac ;) Dbanie o paznokcie wlosy itp to rozumiem, oczywiscie... Ale to nie zatuszuje moich wad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mi napisz,ze gdyby mialo dosc do zblizenia z mezczyzna bedziesz wygladac jak kaszalot! Nie ukrywajmy - mezczyzni to wzrokowcy. Ale dla nich tez liczy sie wnetrze. Dlatego jesli zadbasz o piekno zewnetrzne i wewnetrzne to powodzenie gwrantowane. A w czasie zblizenia radze nie zapomniec o seksownej koszulce, delikatnym makijazu i..usmiechu! uciekam stad - jeszcze przejme wasz tok myslenia i sie zalamie!:) Pozdro!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
***wiktoria*** ---> Ale jakiekolwiek zadbanie o siebie nie zmieni tego, ze jestem paskudna ;) Moglabym ubrac nie wiadomo co, pomalowac sie nie wiadomo jak przeciez makijaz nie wytrzyma do rana :classic_cool: i koszulka pewnie tez ;) Dlatego nie znioslabym tego, swiadomosci ze jestem tragiczna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuszak
ja mam "tylko" rozstepy na biodrach i posladkach, nie mam cyckow, mam krzywy nos, pelno krostek na ramionach i blado-sine cialo w niejednolitym kolorze. chyba zaczne bardziej akceptowac siebie i uwierze ze moge, ze chce z kims byc. najgorszy jest ten opor zeby z kims byc (jesli juz by sie taki mezczyna znalazl) bo kazda by chcialaby byc idealna dla swojego mezczyny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
no wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle,ze oceniasz sie zbyt krytycznie. uwazasz,zejestes paskudna z wygladu? To jak ma Cie ktos zaakceptowac skoro sama tego nie potrafisz zrobic? No jak? Gdyby kazdymyslal tak jak Ty to nikt z nikim sie nie wiazal ze strachu przed ocena swojej osoby.. Tylko tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda_______
Wymyślacie 1.zdrowe odzywianie, duzo wody, ogólnia zmiana nawyków zywieniowych , przerzucenie sie na zdrowe zarcie= lepsza cera, lepsze włosy, stan skóry sie poprawi 2.dentysta- -wybielic zęby, wyleczyc, ewentualnie wyprostować 3.fryzjer - nowa fryzura, podciąć końcówki, ewentualnie kupic dobre odzywki by pozbyc sie siana 4. kupic szorstką gabke, codziennie masaz pod prysznicem poprawia sie krążenie,cellulit ,mniej widoczny, skóra jedrniejsza, do tego zadbać o stopy i dłonie , Dołozyc solarium raz w tygodniu po 10 min, póxniej jak juz bedize lekka opalenizna to mozna co 10 dni chodzic by ją utrzymac 6. ćwiczenia, duzo ruchu 7. ciuszki - kolorowe, podkreślające figurę, nowa bielizna, wyrzucić stare dresy, rozciągniete swetry 8. makijaz- dobry korektor, puder sypki, tusz do rzęs, błyszczyk. przecwiczyc makijaze w domu przed lustrem - w jakim najlepiej itp 9.dodatki-kolczyki, bransoletki, pierścionek. czujcie sie kobieco i seksi. Zawsze miejcie kolczyki w uszach;) 10.powodzenia. są kobiety brzydkie. ale jesli są zaniedbane to stają sie szkaradne. Dbajcie o siebie dizewczyny. wiele waszych defektów mozna zamaksować lub zlikwidować. pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
ja sie akceptuje, zwisa mi co moga pomyslec o mnei inni, ze estetyke otopczenia zaurze swoja osoba ;) opalac sie nie moge, bo i tak jestem rozowa a potem skora schodzi i znow blada :D A o malowaniu sie to juz wyrazilam swoj poglad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
szorstka gabka nie moge - bo wtedy bardziej pekaja naczynka :P Zreszta juz przeszlam do porzadku dziennego z mysla, ze niektorych rzeczy nie da sie naprawic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nikim
Są pewne defekty, których nie da się poprawić:O Można liczyć tylko na to, że druga osoba je zaakceptuje. Myślę, że fajna ze mnie dziewczyna, mam powodzenie(zazwyczaj chodzę w długich spodniach);)Ludzie raczej mnie lubią. No i wszystko to przestaje mieć znaczenie kiedy słyszę kolejną historię(wśród moich znajomych)jak to facet rzucił dziewczynę bo miała dużą bliznę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
nie... no blizna to pol biedy ;) Wiadomo, ze wypadek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda_______
do jestem nikim facet nie ma ciebie akceptowac bo akceptacji mozna szukac w kółku wzajemnego wsparcia facet ma za tobą szaleć. a ciało mozna przyzwyczaić do gąbki. naczynka bedą pekały, ale później przestaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
trudno szalec za pasztetem :P Juz mi nie wmawiajcie takich rzeczy :D Akceptacja to by bylo TO! Ale na to nie mam co liczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nikim
Wczoraj gadałam sobie z kumplem o cellulicie i rozstępach...myślał, że mają je tylko dziewczyny z nadwagą więc pokazałam mu swoje...zdębiał:D Biedak miał mnie za ideał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie zdaje sprawe
nie, no takich rzeczy nie robie ;) Kolegom nie pokazuje nic :P Tylko ewentualny partner (ktorego miec nie bede z oczywistych wzgledow) moglby mnie widziec cala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nikim
Orzeł czy reszka--->Skoro nie wiesz, znaczy to, że Twoja dziewczyna ich nie ma:P Zakładam, że jesteś facetem, bo nie ma kobiety, która nie wie co to rozstępy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×