mój chłopak przez przynajmniej rok zdradzał mnie przez kontakty telefoniczne

z jakimiś dz... :( wyszukiwał sobie numery i dążył do seksu przez telefon! wiem,że z jedną mu się to udało. Ten przypadek właśnie odkryłam:( zarzeka się,że tylko z nią, że tak powiem - dopiął swego(przez smsy i rozmowy-kilka razy:O) , bo do innych nie miał odwagi wspomniec o seksie, a ona wydała mu się "chętna". Jasne:O i ja na ten jedyny przypadek trafiłam? litości:( błaga mnie, mówi,że kocha. paranoja. Jak można kochac i zdradzac??? Żygac mi się chce! po 6 latach związku:O pajac

może mu czegoś brakowalo

Ze nie należy ślepo wierzyć swoim facetom!!! Pierdolić hipokryzję o zaufaniu w związku bo co by nie powiedzieć o facecie to dla Ciebie było by znacznie lepiej gdybyś go sprawdziła na początku związku.

ufać to znaczy dyskretnie kontrolować a teraz co masz zrobić? zrobić durniowi karczemną awanturę - powiedzieć jak się z tym źle czujesz wzbudzic poczucie winy! nakazc skruche i zal! a potem sie zastanowic czy dawac szanse czy nie i rozwazyc - czemu ten twoj kretyn to zrobil - z nudow? z ciekawosci?

podobno byłam jego pierwszą dziewczyną i chciał zobaczyc jak to jest z inną, jak inna wygląda nago!:O nie szanuje mnie, nie traktuje poważnie. Okłamywał, kasował numery z komórki, za moimi plecami robił takie świństwa:( dla mnie to taka sama zdrada jak w realu i pomyślec,że przez ten cały czas śmiał mnie dotknąc:O a może doszło do jakieoś spotkania? nie wiem

odkryłam jednego smsa i życie mi się posypało:( zaczęłam go kilka dni temu sprawdzac z innego numeru tel. Robiłam propozycje. Wyglądało na to,że poszedłby na to po tym co mi ostatnio obiecywał

gdy się ujawniłam, zaczął się wykręcac, że pisał to czego oczekuje ta osoba, by uśpic jej czujnośc i zdemaskowac, bo podejrzewał,że ktoś go wkręca. Nie możliwe! był sobą. to było naturalne. Chciał nawet się spotkac jak on może twierdzic,że mnie kocha?

Przede wszystkim nie należy ufać własnym wyobrażeniom na temat ludzi ich uczuć i UCZUĆ WŁASNYCH także.

paalant:O

przecież to taka sama zdrada

zniszczył coś we mnie przez to. on chce to naprawic, ale ja tak bardzo się boję. przez to wszystko co się wydarzyło chyba mniej go kocham, denerwuje mnie. nie wiem co robic:( co radzicie?

kobieto!! czy ty masz choc odribinke rozumu?? jak masz to zostaw tego palanta w pizduuu!!! koles cie robi ciagle w bambuko a ty tu zadajesz takie pytania, no luuudzie :(

Popieram smiley. Zostaw go,bo to pospolity chwast! :o