Moj narzeczony pod naciskiem swoich rodziców namawia mnie na spisanie INTERCYZY

ja sama podpisalam intercyzę przed ślubem , nie znaczy to ze nie mamy wobec sie zaufania, ale patrząc na to co sie dzieje dookola wolę rozwiązać ewentualne sprawy sporne wczesniej :) wierze że bedziemy razem zawsze, taka intercyza i tak nic nie zmieni

prawnie, to w przypadku rozwodu podzialowi ulega to, czego malzonkowie dorobili sie po slubie a nie przed:D

to co przed nalezy do majatku odrebnego kazdego z malzonkow i drugiemu nic do tego. Tak samo darowizna i spadek juz w trakcie trwania malzenstwa, jesli jest tylko na jedna osobe, to to rowniez wchodzi do majatku odrebnego.

taaak tylko ze malzonka czesto lubi sie upomniec np. o mieszkanie do ktorego nawet groszem sie nie dolozyla:O

upomniec to sie moze i moze, ale w przypadku sadowego majatku zadnego prawa do nie swojego mieszkania miec nie bedzie.

sądowego podzialu majatku:) teraz strasznie duzo jest tych spraw o podzial majatku, nawet meble i sprzetet agd dziela sadownie, wszystkie rachunki pokazuja, itp, paranoja jakas:P

Ja niedługo wychodzę za mąż i babcia przepisała mi w postaci darowizny dom, sporo warty,oprócz tego miał działkę budowlaną jednak nie mam zamiaru spisywać intercyzy, mamy mieszkanie które już kupiliśmy razem i razem je urządzamy. A jeżeli chodzi o dom i działkę to gdyby coś nam nie wyszło to mój narzeczony i tak nic do tego nie ma bo są to dobra które zgromadziłam przed ślubem, więc nawet w przypadku ich spieniężenia wtedy już mój mąż i tak nie miałby prawa do owych pieniędzy. A jeżeli chodzi o intercyze to ja nie mam nic przeciwko temu i uważam że to wcale nie świadczy o tym że ktoś nam nie ufa, jeżeli ktoś się czegoś dorobił przed ślubem to wiadomo że to tylko jego zasługa, inaczej gdy ludzie razem dochodzą do czegoś od zera

no moze i faktycznie, to by bylo nawet logiczne. Ale to nie jest chyba tak do konca, bo np. facet ma mieszkanie, albo najlepiej dom, wprowadza sie do niego zona, rodzi dzieci i w wypadku rozwodu najprawdopodobniej dostanie rownowartosc polowy tego domu, no bo niby gdzie by miala zamieszkac z tymi dziecmi?

paranoja owszem, u mnie w rodznie byla taka sytuacja ,ze facet zostal w golym mieszkaniu, mimo ze sam z wlasnej kasy kupil wszytsko. ona nie pracowala , wiec wszytsko co bylo "ich" finansowal facet, a w trakcie rozwodu upomniala sie o wszytsko, nawet samochod chciala zabrac, mimo ze prawa jazdy nie posiada:O

Tak to jest jak człek chce pomocy - same pierdoły mu tu wypisują. W kościele nie uczyli was o miłosci do męrza ? :P

z ta intercyza to jest dobry pomysl wtedy, gdy np. jedno z malzonkow prowadzi jakas dzialalnosc i jest ryzyko0, ze w przyszlosci cos pojdzie nie tak i np bedzie mial dlugi do spalcenia. Wtedy tylko z niego beda sciagac ewentualne dl,ugi, a drugi malzonek bedzie mial spokoj. To dobre zabezpieczenie, zwlaszcza dla przyszlych dzieci.

do merza ? a co to takiego?

jak dom byl jednego juz PRZED zawarciem malzenstwa, to w przypadku rozwodu druga strona nie ma do niego yadnzch praw, ewentualnie udowodni, ye jakies remontz finansowala itp, to wtedz w jakiejsc czesci malżonek+wlasciciel mieszkania bedzie musial zworcic poniesione naklady na ten dom, ale nigdy nie dostanie polowy w przypadku rozwodu

cos mi klawiatura sfiksowala:P

zanim sie zaczni8e rozpaczać że o straszne intercyza to dobrze sie dowiedzieć o tym czym jest i jak działa wspólnota majątkowa w małżeństwie oraz ci zmienia podpisanie intercyzy. w przypadku wolnych zawodów i ludzi nie związanych na stałe z jednym pracodawcą intercyza jest czymś absolutnie niezbędnym. coraz częściej ludzie odkładają na emeryturę np na funduszach inwestycyjnych...wiecie jakim dramatem musi być w wieku 45 lat konieczność ruszenia takich pieniędzy?? dodatkowo intercyza jest SPRAWIEDLIWA każda osoba ma to co sobie wypracowała i nie ma możliwości że druga strona ją okradnie. a jeśli kobieta rodzi wychowuje dzieci to nawet gdy ma intercyzę to może żądać od małżonka wyrównania za lata bez dochodu. zanim zaczniemy demonizować intercyzę wysilmy się na tyle be rozumieć o czym mówimy.

a co do rodziców...są starsi i lepiej znają rzeczywistość zarządzania finansami, bo robią to dłużej od Ciebie autorko i Twojego narzeczonego i może widzą aspekt prawny który Wam nie przyszedł by do głowy i ich rada może być podyktowana czystym zdrowym rozsądkiem a nie wrogim nastawieniem do Twojej osoby.

A ja myślę że on po prostu chce zdradzać i się zabezpieczyć:P.

Tylko głupcy się zenia z biedotą czy inna chołotą :P

To że nie chcesz podpisać tej intercyzy znaczy mniej więcej tyle że liczysz w przyszłości na tą kasę. Gdyby ci nie zależało i byś go kochała to podpisałabyś.

z intercyza czy bez, wbijcie sobie w koncu do glow, ze to co jego przed slubem nie bedzie sie jej nalezalo w razie rozwodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

rodzice dobrze mysla:P

treść intercyzy może byc różna może zawierać np. wpis, że wszystkie jego dochody stają się na jej podstawie własnością tylko żony i dzieci z tą żoną mysmy tak zrobili i wszystko co kupujemy kupujemy na mnie ponieważ mąż na dorosłe, samodzielne finansowo dzieci Mąż nie chciał, aby w razie jego ewentualnej śmierci jego dorosłe dzieci z pierwszego małżeństwa ciągały po sądach mnie i nasze wspólne, małe jeszcze dzieci. Taka też może być intercyza.

Intercyza może i jest jakimś zabezpieczenie przy rozwodzie, ale przede wszyskim po to, gdy w razie upadku biznesu czy jakiego innego nieszczęścia komornik ci ostatnich majtek z duupy nie zdjął, więc podpisuj tylko z korzyścią dla siebie.