Moj narzeczony pod naciskiem swoich rodziców namawia mnie na spisanie INTERCYZY

Czuję się beznadziejnie... Nasuwa mi się tylko jedna myśl - nie ufa mi :( ;( Myśli, ze jestem intresowna i będę chciała go kiedyś "wycyckać" ??? :(

Jesli nie chcesz go wycyckac, to podpisz intercyze.. Na forsie ci nie zalezy tylko na nim.

w ładną rodzinke wchodzisz :D A co on takiego ma ?

Ciekawe o czym jeszcze rodzina będzie decydować ;) Czego oni się boją ? O jego hajs czy swój ?

W mojej bardzo dalekiej rodzinie był taki przypadek. Rodzice do końca mieli nadzieje, że para się rozejdzie i nalegali na intercyze. Bali się chyba co by było z ich majątkiem gdyby oni zmarli i ich córka.. aby zięć przypadkiem nic nie dostał no bo do spadku to prawo ma tylko dziecko a nie obcy.

chyba, że dziecko nie żyje to wtedy współmałżonek.

Sama intercyza to nic złego. Najważniejsze jakie zawiera szczególowe zapisy. Żeby nie nakładała obowiązku oddania majątku wraz z zaległą cnotą na rzecz kuzyna siostry z pierwszego małżeństwa.

niedawno słyszałam opinię prawnika, że intercyza pomału staje się formalnością i to nie jest nic złego w sumie jak zależy ci na facecie a nie na jego kasie, to podpisz, rzeczywistość jest taka, że teraz jest bardzo dużo rozwodów mi się wydaje, że problemem nie jest tu intercyza tylko, to że rodzice się wtrącają

Jeśli moja córką będzie wychodzić za mąż za faceta, który nie będzie nic miał również będę zachęcała córkę do podpisania intercyzy. Nie daj Boże rozwodu, moje ciężko zarobine pieniądze nie trafią w ręce faceta który na nie nie zasługuje. Moi znajomi byli w bardzo podobnej sytuacji. Mają jedną córkę, której kupili piękne mieszkanie, wyposażyli na najwyższym poziomie. Dziewczyna wyszła za mąż za drania, który po kilku latach zaczął ją zdradzać, a obecnie sądownie domaga się połowy mieszkania lub spłaty. Gdyby rodzicie zaproponowali intercyzę dziś nie byłoby takiej tragedii a dziewczyna nie miałaby zruinowanego zdrowia. "KOchajmy się jak bracia a liczmy się jak Żydzi".

No i dobrze - popieram intercyze ;) W zyciu naprawde roznie bywa ;)

mały problem, ja sie chajtnołem rok temu rodzice chca mi zapisac mieszkanie w bloku i dom wolnostojacy i tez nie wiedza co zrobic. mi zonie niezrecznie jest owic o intercyzie, z drógiej strony nikt nie moze i zagwarantowac ze bedziemy całe zycie razem. wyjdzie lipa i jakis frajer berdzie miał jedna chate za friko.

on ma do tego prawo, powinnas podpisac skoro ci na kasie nie zalezy ludzie sie zmieniaja, roznie w zyciu bywa, milosc przemija a czlowiek robi sie pazerny na kase zeby dogryzc :(

w razie rozwodu podziałowi ulega majątek zakupiony PO slubie a nie PRZED slubem

A co w tym strasznego ? A ty mu ufasz ? Też chyba nie do końca..

No to co ja mam począć ? Moi starzy niczego się w zyciu nie dorobili a ja nie mam zamiaru charowac jak głupia za 800 zł. Lepiej się dobrze wydać, prawda ?

przed ślubem jest traktowany jako odrębna własność.dzieli się to czego ludzie się dorobili w trakcie trwania małżeństwa

Ja też bym chciała intercyzy..jakbym wniosła do małżeństwa np. mieszkanie..miłość miłością, zaufanie zaufaniem..a po latach dzieją się niesamowite rzeczy... znajomy hajtną się z babeczką ..odremontowali sobie chatkę..w sumie to on jej mieszkanie..a po dwóch latach ona wychrzaniła go z domu i nara..rozwód..co wyszło po czasie chodziło tylko o kasę!!!

wydoiła go z kasy i zadowolona..do małżeństwa nic nie wniosła..a wszystko chce zagarnąć..

Dlaczego jesteś przeciwna sporządzeniu intercyzy ? Zazwyczaj najbardziej płaczą te laski co nic nie mają i to jest zastanawiające. Widać jak na dłoni, że laska leci na jego kase :-o Gardzę takimi materialistkami które tylko wykorzystuja facetow na kase :-o

nie ufa mi? a jak ma ufać jak nie chcesz podpisać? tu bym się głęboko zastanowiła..niestety takie czasy..

no i w czym problem? dla mnie intercyza powinna byc wrecz obowiazkiem!

Obowiązkiem... niekoniecznie.. ja po prostu nie widzę problemu.

Autorko... dziś myślisz tak, za 15 lat możesz zechcieć go "wycyckać". :D

wiesz po tym co sie dzialo w mojej rodzinie, uwazam ze kazdy powinniem ja podpisywac. a na pewno wtedy gdy jedna ze stron wnosi jakis majatek do zwiazku. mozna sie ladnie przejechac.

ale autorka widzi problem... może chce go wydoić..i się użala nad sobą..że jej nie ufa..

a co za propblem z tą intercyzą? każdy rozsądnie myślący i stojący twardo na ziemi czlowiek powinien taką umowę podpisać. chociażby z tego zwględu, zeby samego siebie zabezpieczyć - różnie w życiu się dzieje a w razie czego to jest podział majątku i za długi małżonka komornik nie bedzie ścigał. czemu wy w większosci odbieracie intercyzę jako coś, co wam uwłacza, jako dwód braku zaufania?to jest w koncu też wasze zabezpieczenie.

nie wiem o co chodzi z tym "on mi nie ufa". nikt nie wie co sie stanie za kilka , kilkadziesiat lat i takie zabezpieczenie jest jaknajbardziej sluszne. ja sama, nie wiem czy kiedys slub wezme , ale na pewno bede chciala podpisac intercyze, mimo ze moze moj "wklad" w zwiazek powalajacy nie bedzie. chce miec pewnosc, ze nikt nie bedzie chcial mi zabrac czegos na co ciezko pracowali moi rodzice i juz.

Już po miesiącu może się każdemu odmienić..

Mi sie wydaje, ze intercyza to cos normalnego w wypadku kiedy ktoras ze stron sie czegos dorobila przed slubem np. mieszkania. Z jednej strony piszez, ze Ci zalezy tylko na nim, a z drugiej Cie to martwi, to nie chodzi o kwestie zaufania, w razie rozwodu, prawnie nalezy Ci sie polowa tego co nalezy w tej chwili tylko do niego. Jak sie dorobicie wspolnego majatku, to co innego.