Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o kurczakowski

Dla wartościowych kobitek, które gdzieś się pogubiły ....

Polecane posty

Gość o kurczakowski

Zakładam ten temat, bo znów jakiś osobny się pojawił....o tym że on nie ma czasu, że się obraża! Kurde belek! ja mam ten sam problem...ale muszę się opanować!Wy też! Pamiętacie książkę"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"? ja do niej wracam dziś..... Zapraszam was wszystkie do rozmowy, użalania się jak i do przemówienia sobie do rozsądku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
ech..widzę, ze chętnych do rozmowy mało! ale co tam... Teraz uciekam na chwilę ale jak wrócę mam nadzieję, ze ktoś się przyłączy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio.. ta książka jest marna pseudo psychologia podana w sposob jakby czytać miała ją idiotka jak chcesz poczytać o miłości to poczytaj Fromma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
no dobra, już wiem ,że dla Ciebie ta książka jest marna...ale tu nie tylko o tej książce chcę rozmawiać! Fakt książka jest prosto podana...ale czasem trzeba kobicie do rozumu w taki sposób przemówić! ja akurat potrzebuję tego dzisiaj, bo zidiociałam do reszty...co na to poradzę?:/ nie dyskutujmy o tej książce tylko o tym jak pozwalamy się traktować przez facetów!przynajmniej ja ostatnio! a kiedyś taka nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
a teraz lecę pod prysznic , bo już późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm okay to ja powiem jak ja traktuję mojego faceta a jak on (co pewnie wynika z siebie nawzajem) wiec ja nie jestem żadną zołzą, chociaż znam swoją wartość i pokazuje mu to, jestem z nim szczera, zawsze miła, uwielbiam mu gotować, nie buczę gdy on idzie na piwo z kumplami, gdy woli zamiast oglądać ze mną film poczytać newsy, jestem czuła, troskliwa, zawsze chcę go wysłuchać (choćby opowiadał o mikroprocesorkach czy coś-jest informatykiem), robię mu co wieczór taki nasz ulubiony specyficzny masaż (nazywamy to smyraniem - nie chodzi tu o erotyczny kontakt, ale o pieszczoty i odprezenie) nie obrażam się, nie wymagam by każdy wolny czas spędzał ze mną, nie mam nic przeciw jeśli wyjdzie z domu do knajpy a ja sama siedze w domku i czytam sobie książke, nie mówię mu jak ma się ubierać i co ma jeść, lubię sprzątać itd itd a on? jaki jest względem mnie? takiej właśnie jak napisałam wyżej? troskliwy:) zawsze przed praca robi mi herbatke i zostawia na stoliczku przy łóżku, kiedyś jak rozwaliłam palec to przyjechał z pracy z torbą bandaży i plastrów :), czuły, przemiły (nigdy nie usłyszałam od niego jakiegoś brzydkiego słowa czy epitetu), sam z siebie sprząta w domku-pierze, myje naczynia, odkurza, myje okna (okien mi nie pozwala myc, bo boi sie, ze spadne z drabinki-mamy wysokie okna w kamienicy), jak nie pracuje to pichci obiadki :) , każdego wieczoru, mimo, że wie, że nie mam nic przeciw aby wyszedł z kumplami-chce ze mną gdzieś wyjsc (czasem mowie-idz sam kochaniutki,ja sobie odpoczne po ciezkim dniu, no i jak wie,ze napewno nie chcę isc to wtedy juz wyjdzie z kumplami), robi mi gorącą pachnącą kąpiel :) na wakacje wspolne cieszy się juz pol roku wczesniej, chce miec ze mną dzidziusia :) :) :) i mogłabym pisać i pisać a do tego uprawiamy seks codziennie (z wyjątkami co dwa dni) ja jestem dla niego dobra i on jest dla mnie dobry nawet jak jedno coś już zbroi (co sie rzadko zdarzy) nie obrażamy się, nie wyzywamy, tylko rozmawiamy i kładziemy nacisk na szacunek do siebie on cos zle zrobi- mowie mu, ze mi zrobil przykrosc, ale nie obrazam go, szanuje go nadal on to samo tak wiec bycie zołzą i jakies w ogóle manipulacje itp są niepotrzebne wręcz przeciwnie, myśle, że bycie takim-bo tak pisze książka, a nie bycie dla ukochanej osoby najlepszym jakim się może, niszczy związek ale to wg mnie no i na moim przykładzie aha, dodam, że jestesmy ze sobą 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
Katka pięknie jest u was....:) Powiem Ci, z między nami też jest super gdy jesteśmy razem , gdy przebywamy ze sobą! niestety nie mieszkamy ze soba(może to by było rozwiązanie) i mało czasu spędzamy ze sobą, bo on ma dużo różnych zajęć i pracuje...ja pracę zaczynam od początku maja, teraz siedzę w domu i się nudzę,( więc może w tym jest problem) i do głowy głupoty mi przychodzą.... Kiedyś byłam inna, też nie robiłam fochów gdy on szedł z kumplami na piwo, a ostatnio się pokłóciliśmy o to!ale dlatego, że on ma już zajęty prawie każdy wieczór i jeszcze jeden , który moglibyśmy spędzić razem na kupli przeznacza...przykro mi było! dużo by wymieniać rzeczy, które mi nie pasują...a to dlatego, że mało czasu mamy dla siebie...dlatego muszę przeczytać tą książkę..albo tu pogadać, by sobie przypomnieć o swojej wartości, by sobie przypomnieć jaka kiedyś byłam...i jak między nami było! Zamotałam trochę i chaotycznie napisałam o różnych sprawach ale tyle mi po głowie chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
Facetowi trzeba po prostu zostawic pewne pole. Pamietam gdy zaczynalam mieszkac z moim mezem (wtedy chlopakiem) to na poczatku tez chcialam bysmy non stop byli razem. to byl taki specyficzny czas bo nie pracowalam, nie uczylam sie i nudzilam sie. A on owszem chcial byc ze mna, ale chcial tez zajac sie i swoim hobby. przyychodzil z pracy, ja go wprost naskakiwalam i przez to tez czesto dochodzilo do klotni. Z czasem zrozumialam, ze nie tedy droga. Miedzyczasie na dodatek podjelam studia i od niedawna pracuje wiec sama rozumiem jak wazne jest tez ze czlowiek chce miec troche niezaleznosci by sie zajac swoim hobby. Dlatego nie bucze juz jak on woli obejrzec film, czy posiedziec na komuterze. wykorzystuje to by zajac sie moimi sprawami, zadzwonic do kolezanki ecc. I o dziwo on sam wtedy chetnie przychodzi do mnie z ochota by pobyc razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
no tak..ale wy mieszkacie razem! a my widujemy sie góra 3 x w tygodniu po ok 2-3 godziny, a w czasie gdy sie nie widzimy mam wrazenie, ze nie istnieje dla niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
Bo sama pisalas ze jest zajety praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
pracą..zajęciami po pracy, które zjmują mu 4 wieczory w tygodniu..a pozneij jeszcze pzreciez czas tylko dla siebie musi być...a ja mu głupia wierzę w słowa kocham cie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prowizroka- może i jest zajęty pracą, ale ja osobiście nie wierzę w to, żeby nie znalazł minuty na napisanie kilku miłych słów w sms\'ie.. U nas jest tak, że jak nie widzimy się to piszemy do siebie sms, bądź rozmawiamy (chociaż chwilę) na gadu lub przez telefon. Choć przyznam, że ostatnio mamy dla siebie mało czasu (moje przygotowania do nieszczęsnej matury) no i przez to pojawiły się jakieś zgrzyty. Ale wczoraj długo, na spokojnie rozmawialiśmy i wszystko juz jest dobrze, wyjaśnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złamane_serce_w_gównie
A mój nie musiał wychodzić z kumplami, zresztą nie wyobrażałam sobie tego nawet, a też mi zmywał, sprzątał, dostaławałam kartki, kwiatki, każdą kasę przeznaczał na mnie, bo uwielbiał mi robić prezenty itd. Nawet mu przez myśl nie przeszło, żeby gdzieś wyjść z kumplami i ci kumple także sami nie wychodzą, mają swoje partnerki, albo spotykają się po prostu w dużej grupie, single i osoby w parach. Na to nie ma rady, to zależy od człowieka, jaki jest i czego potrzebuje. My byliśmy najlepszymi przyjaciółmi sami dla siebie, sorry, ale żadna kumpela czy kolega nie dawał mi nigdy możliwości takiego wyszalenia się, jak miałam z nim właśnie. Z nikim tak dobrze mi się nie rozmawiało i nie chodziło na zakupy. Mieliśmy wspólne pasje i żadne się sobą nie nudziło(jak się w ogóle można nudzić ze sobą?), nudnemu nudno, po prostu. Jak słyszę o tej dozie wolności dla faceta, to mi się smiać chce. A dla kobiety to nie? Czy naprawdę w ogóle trzeba coś robić? Pewne sprawy powinny być w związku naturalne i ludzie powinni robić co czują i jak czują. Żadnych rad nie da się tutaj dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
nawet jeśli uważam mojego faceta za tego jedynego....to on chyba nie uważa mnie za tą jedyną...ja przynajmniej mam takie odczucia! tyle goryczy we mnie i żalu, że już dłużej nie mogę....nie wiem kiedy się spotkamy...ale wtedy wszystko trzeba będzie sobie wyjaśnić i albo to zakończyć albo spróbować naprawić.... ja się naprawdę męczę!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
Moj facio, jak sie poznalismy to nawet jak nie mieszkalismy razem wygladalo tak jakbysmy mieszkali razem. On po pracy zaraz przyjezdzal po mnie na uczelnie a potem siedzielismy razem nawet do 3 w nocy tak ciezko bylo sie nam rozstac:))) Jak byly jakies spotkania w grupie to sie szlo po prostu razem. Chyba, ze to bylo spotkanie tylko w meskim gronie czy ogladanie meczu no to odpuszczalam sobie i szedl sam. Tak sie sklada ze najblizzszi kuzyni mego meza to single. Byl czas ze on spedzal z nimi sporo czas teraz on po prostu nie chce. raz poszedl z jednym z kuzynow do kina i wrocil po niecalej godzinie bo powiedzial ze to nie to samo co ze mna:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
katka pogadam jak będziemy mieć okazję, by się spotkać... widzisz prowizorka..najwidoczniej tak powinno być w związku między kobietą i mężczyzną, gdy się kochają....niestety u mnie to tak nie wygląda:( kurde! zdenerwowałam się na to jaką idiotką jestem... wyszłabym gdzieś na spacer ale mam mokre włosy...:( uuh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
Pogadaj z nim. Tylko nie napadaj na niego a jedynie powiedz szczerze ze tesknisz za nim i chcialabys byscie czesciej sie widywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
ech..ale przecież nie zmuszę go do niczego... najbardziej się boje tego, ze mu powiem wszytsko co mi nie pasuje, nawet ja najbardziej spokojnym tonem, grzecznie i serdecznie a on i tak odwroci sie , pojdzie i za pare dni najwyzej odezwie sie, bo musial wszystko przemyslec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waness
kurczakowski-ja właśnie zakończyłam - no , przynajmniej przypieczetowałam zakończenie swojego związku. muszę ci powiedzieć że w jednym masz racje-czasem powiedzenie wprost partnerowi co nie pasuje , zaznaczenie że pewne rzeczy nas ranią-kończą się wielkim FOCHEM. tak właśnie skończyło sie u mnie. kurcze jak na razie jeszcze nie bardzo do mnie to dociera. przecież jeszcze kilka dni temu było tak fajnie :( nie wiem jak to przetrwam..ale muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
czytałam Twój temat i widzę, ze facetów mamy podobnych... pwoem ci , ze jakoś nie wyobrażam sobie zakończenia tego....ale z drugiej strony nie chcę się męczyć... w ogole to jak pisze o moim facecie to staram się go w myślach usprawiedliwiać a jak czytam podobne historie innych dziewczyn to mam ochotę wrzasnąć Głupia babo opanuj się1 nie widzisz jak dajesz sobą pomiatać!!! straszny jest ten brak dystansu do siebie! Mama nadzieję, ze nie będziesz żałować swojej decyzji...a może jeszcze wszystko się ułoży jakoś pomyślnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
jest mi przeraźliwe smutno, ale twarda będę i na zakupy pójdę, bo szkoda marnować taki słoneczny dzień na smutasy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurczakowski, u mnie nie ma słonecznego dnia i cały czas się na deszcz zbiera. To Ty nie siedź w domu tylko wykorzystaj ładną pogodę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, ale w kazdym razie... nie chodzi tutaj o to, żeby płaszczyć się przed ukochanym jeśli on ewidentnie ma kobiete w nosie jeśli faktycznie nie ma czasu dla Ciebie wciąż i jeszcze obraża się to pokaż mu, że nie życzysz sobie takiego traktowania i już że okay-kochasz go, ale tolerować braku szacunku nie będziesz należy być wspaniałym dla ukochanej osoby-i to przynosi najlepsze rezultaty, ale nie ma mowy o tym, żeby dawać sobą pomiatać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczakowski
właśnie wróciłam ze sklepu..ślicznie jest, zrobię obiad i jeszcze się przejdę na spacer:) ale mówię wam lipa! zauważyłyście , że jakiś wysyp tematów o podobnej treści jest....żle z nami babeczkami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam źle jak cos sie dzieje nie tak, to mozna to zreperowac:) po to sa kolezanki z cafe, zeby doradzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem....
o kurczakowski kiedyś miałam pdoobnego faceta. Widywaliśmy sie raz w tygodniu bo: praca, bo impreza ze znajomymi bo to bo tamto. Nie wytrzymałama z nim długo, zerwaliśmy. Tzn ja zerwałam bo już miałam dość. potem juz po wszystkim rozmawialismy nan ten temat. On twierdzil ze mu naprawde zalezalo na mnie tylko ja sobie cos ubzdurałam. Mysle ze to jest taki typ faceta. że on sie nie zmieni. Ze jemu zalezy ale na swój sposób. Nic tu nie pomoze. Ani rozmowy, ani proszenie ani grozenie ani łzy ani ksiazka "zołzy" próbowałam na nim wszystkiego. Albo sie przyzwyczaisz albo zmienisz partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
problem z kobietami jest jeden... naogladaly sie telenowel, wydaje im sie ze sa nie wiadomo kim, patrza ylko gdzie tu zmanipulowac, caly czas moga gadac o jednej sytlacji keidy jest sie wobec nich nie milym a same codzien cos odwalaja.. no a potem dziwia sie ze im sie w zyciu nie udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego Mężczyźni Kochają Zoł
ooooooooooooooooja mmmmmmmmmmiiiiiiiiiiiiiiiiiidddddddddddddddddddd,,,,,,,,,,,,,,,,,,,vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvjjjjjjjjjjjjjjjjdddddddddddddddddiiiiiiiiiiiiiiiiiiiqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqquuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurrrrrrrrrrrrrrrnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkdddddddddddddddddddnnnnnnnnnnnnnnnnncccccccccccccc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×