Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Licealistka Anne

Kieszonkowe- ile dostajecie na miesiąc? Na co wydajecie?

Polecane posty

Gość Licealistka Anne

Czy dostajecie kieszkonkowe od rodziców? Jeżeli tak, to ile macie lat i jaka ta kwota jest. Na co je przeznaczacie? Pozdrawiam. Anne:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 17 lat
dostaje miesiecznie 800 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja studiuje oprocz tego, ze rodzice oplacaja studia to mam ok 400-50 zl miesiecznie na swoje wydatki, czasami gdzies dorobie jako hostessa albo posprzatam. Z tej kasy ci miesiac odkladam na konto ok 100 zł na wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wam dobrze bo ja dostawalam 100zl na miesiac jak chodzilam do szkoly z czego 70 zl dawalam na bilet miesieczmny :-0 :-0 Po maturze w tamtym roku nie dostalam juz ani grosza i sama sie utrzymuje caly czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Licealistka Anne
Dużo dostajecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Licealistka Anne
Gejsza, miałaś 30 zł na własne wydatki, tak? Na co wydajecie te pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem tam mi dorzucili np na ciuchy oprocz tego co mi zostalo z tego biletu.....brat mi tez troche dorzucal...Ale nigdy nie mialam tyle kasy co wiekszoisc kolezanek ktore kupowaly spodnie za 300 zl i mialy wypchane portfele.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Licealistka Anne
Yhym. Na co je przeznaczałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za czasów liceum
dosyawałam 2-3 zł dziennie :O:O:O straszne czasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciunka22
Ja dostawałam sporo - wystarczało na wszystko. Było to jakieś 150 zl tygodniowo,ale to tylko na kosmetyki i wypady ze znajomymi. Na ubrania dostawałam osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Licealistka Anne
1.Kosmetyki 2. Wyjścia ze znajomymi Na co wydajecie jeszcze swoje pieniążki? :)) Gejsza- dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby za co .....
ja nie dostawałam nie rozumie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeeriiigoooold
ja w liceum dostawałam 50 zł miesięcznie. plus jakieś kieszonkowe od dziadka - średnio 50 zł wtedy, czasem coś wpadło od babci czy od wujka. wydawałam najcześciej na drobne kosmetyki, typu błyszczyk czy coś, kartę do telefonu. na bilet dostawałam osobno. w domu się nigdy nie przelewało więc ciuchy nowe dostawałąm tylko z okazji urodzin, świąt itp. teraz pracuje, zarabiam około 1 tyś, i jeszcze przez dwa miesiące bedę dostawałą alimenty od ojca - 700 zł - i kieszonkowe od dziadka 150 zł - i to mi nie wystarcza na cały miesiąc (część oddaje mamie, część idzie na prawo jazdy, część odkładam na konto, za resztę najczęściej jedzenie do pracy (bankrutuje na tym, w domu nie mam czasu nigdy a dziennie wydaje jakieś 10 zł na tym). i boję się co będzie jak przestanę dostawać alimenty :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartrinn89
normalnie szoku zaznaje czytajac ile kasy.....ja to co dostaje to i tak jedeny wypad do knajpy... i po kasie.... chyba że jakiegos jelenia sie znajdzie to wracam z pełnymportfelem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartrinn89
no ja mam 50 pln i jakies zaskorniaki jak maie cos z portfela wyciagne heheh :P tak to jest bieda kolezanki...od świat do świąt aaa no i do urodzin czyli jush nie dlugo ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam w klasie moze
2 osoby, ktor mogly dostawac taka kase o jakiej opiszecie np te 500zl. reszta miala ledwo czasem przy sobie na piwo, a w klasie bylo nas 34. i nie bylo to tak dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartrinn89
dla mnie to jest chore dostawac tyle kasy... ja tyle to wiedziląm po 18 :DDDDD to jest własnie przyklad bezstresowego wychowania.... róbta co chceta bo macie kase... nice :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dostaje ani nigdy nie dostawałam kieszonkowego w formie regularnych \'wypłat\'.To dziwne-rodzice mają mi płacić,za co?Za to,że jestem? :P Dajcie spokój. Wiadomo,że jak mam jakieś potrzeby to mówię i zazwyczaj dostaje kase ,ale nie na zasadzie ,że zobaczyłam fajną bluzkę więc żule kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppffffffffffffffffff
meeeeriiigoooold może idz do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppffffffffffffffffff
ps lepszej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam krecone i uwierz
nie prawda, ja mowilam, ze potrzebuje i dawali. woleli dac jak konkretnie potrzebowalam niz na wyrost zeby nie prze..yc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuraiko-kwestia kontaktów z rodzicami ;) Nie wstydzę się powiedziec,że chcę 5 zł na jabola :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeeriiigoooold
poszłabym ale studiuje dziennie - więc nie mogę sobie pozwolić na lepszą pracę, a tej pracuje i jak mam zajęcia to mówię że np. będę od 16stej bo na uczelnie muszę jechać. więc póki co i tak jest dobrze, inaczej mogłabym pracować tylko weekendami jako barmanka, kelnerka itp i zarabiałabym 3/4 mniej. a zarobki za godzine nie są takie złę - 8 zł brutto za godzinę (umowa-zlecenie) plus 350 zł premii jeśli nie opuszczę żadnego dnia pracy :) najgorsze jest to że jak się człowiek nagle przestawi na to że ma więcej kasy - tak jak ja jak zaczełam pracować - to zazwyczaj potem trudno wyżyć jak się ma nagle o 600-700 zł mniej, a wczesniej jak się dostawało do 100 zł miesięcznie jakoś to było i nawet udawało się zaoszczedzic :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja dostaje jedynie 150
dziennie na śniadanie w szkole, ale nie wiem czy to można nazwać kieszonkowym. Zwykle nie jem sniadan w szkole wiec zaoszczedze, ale to i tak malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O żesz, 800 zł?:o. Nie zarobiłam tyle pracując każdy weekend... Ja od rodziców nie dostawałam nigdy ani kieszonkowego, ani pieniędzy. Z dwa razy w roku kupili mi jakieś spodnie i coś do założenia na górę, na urodziny rzucili ze 100 zł. Nie chodziłam do pubów, nie piłam przed 18. Od babci dostawało się czasem jakieś pieniądze, 20 czy 50 zł plus kasa na święta, czy urodziny i się żyło. Musicie być z bardzo bogatych rodzin. Mój ojciec zarabiał jako kierownik ok 3 tys., jeszcze dziadkowie coś tam dokładali i to był nasz dochód na 4 osoby. Teraz mam na siebie miesięcznie ok 700 zł do wydania, nie licząc opłat na benzynę, rachunki itd. I wydaje mi się to dużo. A ktoś dostaje 800 zł kieszonkowo, no cóż. Takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelllllllllinnna
jestem w 3 liceum i dostaję od mamy 250zł od dziadka 150zł od babci 100zł od drugich dziadków 100zł i od taty 50zł razem to wychodzi ok 650zł a wydaje: ok100-na kosmetyki, 50-fryzjer, 350-ciuszki, 50-solarium i 100zosataje na inne drobne wydatki typu jedzonko, piwko :) dodatkowo jak mam jakies urodzinki czy gwiazdka jest to przeznaczam pieniazki z tych okazji na jakies markowe perfumki w granicach 200-300zł, nie muszę się na szczęście martwic o wypady na dyskotei bo to finansuje mój chłopak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×