Moj maz kupil mi na urodziny...KARNET DO SILOWNI I NA BASEN!

przez 4 lata sugerowałem DELIKATNIE żeby moja Pani coś zrobiła z tuszą. Proponowałem różne rozwiązania, sporty itd. Zero efektu, tylko właśnie \\\"obrażanie się\\\" bo \\\"powinien kochać taka jaką jest\\\". Teraz już nie jesteśmy razem (ale nie chodziło o gruby tyłek tylko inne sprawy) i - dziwo - nagle zaczęła chodzić na siłownie i się odchudzać. I jeszcze pretensje ma do mnie, że ja jej nic nie proponowałem w czasie jak byliśmy razem! I że bardzo lubi sport! A ja (sam miłośnik aktywnego spędzania czasu) nie mogłem jej zarazić przez tyle lat trenowaniem! Bierz grubą dupę na siłownię i do roboty, twój facet chce mieć przy sobie ładną kobietę i tyle. I to znaczy, że mu zależy, więc się ciesz a nie obrażaj. Komentarz nie był zbyt delikatny, ale może z Tobą kobito delikatnie nie da rady bo nigdy nie załapałaś subtelnych sugestii?

Dobry pomysła a ty, autorko tematu, ciesz się zamiast żalić. I poszerz te horyzonty poza dzieciaki. Dziećmi mąż się zajmie, skoro chce być konsekwentny.

ja chyba tez poszukam sobie innej bo moja pomimo karnetow, ale nie na urodziny, tez sobie z tego nic nie robi, pomimo ze jej najlepsza kolezanka chodzi regularnie i wyglada super.juz mam tego powili dosc, nie musi wygladac jak takie co maja bulimie ale normalnie i bez sadla, powinnas pojsc i nie dyskutowac !!!

\"wszystkie najleprzego\" szkoda, ze nie kupil Ci slownika ortograficznego.