przegralam zycie

nie umiem zyc swoim zyciem, nie mam znajomych, nie umiem sobie uatrakcyjnic zycia, w pracy same baby po 50tce prawie, 1 mlodsza, ale nie ufam jej, ciagle w domusiedze, przegralam zycie, jestem DDA, przemoc psychczna, niskie poczucie swej wartosci, o milosci nie wspomne :(

brak pracy

ja mam jeszcze tylko miesiac potem nic

wiem to sama

Może zapisz się na jakiś kurs, gdzie poznasz jakiś ludzi? Poza tym ludzie po 50 mogą być fajni (moja mama ;) ). Trzymaj się :)

ma gorzej

sa fajni, ale do pubu nie pojda, maja swoje domy, rodziny, a ja ciagle sama :(

Pomyśl , ile jeszcze możesz dać od siebie :)

biedna, wspolczuje ci. a ile masz lat?

jestem głupia, leniwa, olewam szkołę, mam zero możliwości pracy przed sobą. Psychicznie jestem wrakiem- depresja, borderline itd. Używki wszelkie możliwe, byle tylko na chwilę zapomnieć o wszystkim :-( W dodatku kocham kogoś kogo już nigdy nie zobacze. Jak nowy facet to tylko przygodny seks, a rano- dowidzenia i moralny kacyk. Moje jedyne marzenie? Że kiedyś zarobie wystarczająco dużo kasy żeby wyprowadzić się, kupić jakąś własną klitkę i nie wyjść z niej do końca życia :-o

ale na własne życzenie. jeżeli ktoś sobie wmawia że jest beznadziejny to sam jest sobie winien że tak jest

jestem z wami tez tak mam :-(

Znowu topic zbierający negatywną energię... :P Ludzie, mam nadzieję, że jak się wyżalicie, to wam przejdzie :P Ja mam gorzej, jestem uzależniona od kafeterii, też jestem leniwa i nie lubię słońca :P ogarnijcie się :)

może i to moja wina, nie wiele mnie to obchodzi. Nikogo nie oskarżam, do nikogo nie mam pretensji, chociaż w dzieciństwie nieźle mi się dostało :-o Po prostu ktoś musi przegrać żeby wygrać ktoś mógł :-p

fobia społeczna i wtedy powiedz że masz gorzej ;>

boję się bać :P

Przeczytałam i stwierdziłam, że też to mam :D Nawet co do tego telefonowania (wg. wikipedii). W dodatku mam zaleczoną depresję i nieleczoną nerwicę natręctw, milion pięcet sto dziewięcet kompleksów... i żyję :D Głowa do góry :P:)

ale co to za życie :P:P:P

Mam takie wrażenie, że dla wielu uczestników kafeterii jest potrzebna tak zwana 'ściana płaczu' :) , zastanówcie się może tu na kafeterii jest potrzebny taki temat pod nazwą ŚCIANA PŁACZU ?

było tak do dupy to też byś chciał sie wyżalić , nie ironizuj

I co, akurat tu na kafeterii szukasz wsparcia zamiast pomyśleć co w swoim życiu zmienić ?

wygląda nasze życie tylko że my coś z nim robimy a nie tylko jęczymy i użalamy się nad sobą

Fajne :D Bo mam co z nim robić-prostować (swą psychikę) :D :D

? btw nie szukam wsparcia , pisze w imieniu przegranców :D

Nie bądź ich rzecznikiem prasowym, mów za siebie :)

pisze : przegrałem zycie kropka nie szukam wsparcia :D

Twoje życie i Twoja sprawa skoro tak lubisz to każdy ma to na co sobie zasłużył :)

witajcie w klubie (

a moje zycie jest fajne ,mimo ze nie mam niczego i chuj...wszystko przede mna ;-)) a wy siedzcie i sie zalcie nad soba buroki :D