Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a no właśnie co zrobić

Kiedy uczucie się wypaliło...

Polecane posty

Gość a no właśnie co zrobić

Jestem ze swoim facetem od 14 roku życia, teraz mamy po 22, już 8 lat razem, trochę to dziwne, kiedy ktoś pyta jak się poznaliśmy nawet nie potrafię odpowiedzieć, znamy się praktycznie od zawsze, wszystko zmierza do ślubu jednak ja od dawna nie czuję do niego miłości (tak mi się wydaje) to raczej przyjaźń, można powiedzieć, że traktuję go jak brata i kocham jak brata, w łóżku też zero pociągu z mojej strony i jakoś tak czas leci a my dalej razem, i tak się zastanawiam czy w tym wieku pogodzić się z życiem "jak stare małżeństwo" bo jestem zdania, że uczucie prędzej czy później i tak i tak się wypali, czy w ogóle co mam zrobić...:O życie wydaje mi się jakieś takie bezpłciowe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a no właśnie co zrobić
mieliśmy już trochę takich odpoczynków podczas naszej kariery nawet nie tęskniłam za nim, serio nie wiem co robić, zostać już tak sobie czy odejśc i szukać nowych namiętności, miłości i przygód w zyciu? a może marudze po prostu i nie doceniam tego co mam ale w takim wieku żyć już jak stare małżeństwo?:O napiszcie proszę co sadzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiolka...
Trudna sprawa ale powiem Ci tak: z doświadczenia wiem, że jeżeli nie ma namiętności to wczesniej czy później sie rozwali wszystko i albo teraz sie rozstaniecie albo po kilku latach małżeństwa. Może tak sie zdazyć że zacznie Ci działać maksymalnie na nerwy i w końcu go znienawidzisz. Ja też bylam w takiej sytuacji moze nie tyle lat co Ty bo \"tylko 4 lata\" i poczulam ze nie ma między nami żadnej chemii, namietności, zaczął mnie strasznie irytować i dlugo się zastanawialam co zrobic, bo bołam sie z nim rozstać, był naprawde dobrym i czulym facetem, dbał o mnie i liczyl sie ze mną ale co z tego jak nie bylo tego czegoś już. I w końcu zdobyłam sie na odwage i sie rozstalismy, do dzisiaj jestesmy przyjaciolmi. Poznalam fajnego faceta w ktorym jestem szaleńczo zakochana mimo ze jestesmy razem 3 lata i z kazdym dniem kocham coraz bardziej i dopiero teraz czuje ze zyje wiec czasami warto zaryzykować. Powodzenia i przemyśl sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×