POMóżCIE, JAK SIę UCIEKA Z DOMU??

w domu nie wytrzymam, musze uciec, tylko jak to zrobić żeby mnie nie powstrzymali? ps.nie jestem jakąs małolatą, mam 25 lat.

?

przeciez jestes dorosla!pakuj sie i wychodz powiedz pa i wio przed siebie!

Looooooooooool! Wychodzisz z domu i zwyczajnie nie wracasz. :) To chyba oczywiste. :p Chyba, że Cię przetrzymują. :)

nie małolata ale tak się zachowujesz dorosły człowiek nie rozwiązuje tak swoich problemów. A w twoim wieku najlepiej iść na swoje

Ne możesz się po prostu wyprowadzić???

no własnie próbuję się wyprowadzić, ale to nie takie łatwe, nie znacie mojej sytuacji. moi rodzice się wściekli i tata powiedział że absolutnie nie zgadza się na wyprowadzkę. tak mam gdzie iść, ale boję się że będzie mega wojna. nie mam normalnego domu.co robić? jak nie ucieknę to zwariuję.

Pakuj się i wyjdź. To nienormalne, żeby ojciec się tak zachowywał. Masz 25 lat przecież musisz żyć swoim życiem, a nie siedzieć wiecznie z rodzicami.

1.normalnie porozmawiaj z rodzicami - ze jesteś dorosła, ze masz zamiar sie wyprowadzic 2.jak ojciec bedzie robił sceny, to spakuj rzeczy i po prostu sie wyprowadź, zegnając sie miło z mamą

wandecz-ko, rozmow było 3,000. nic nie dały. a mama jest jeszcze gorsza niż ojciec. a wściekają się dlatego że chcę zamieszkać z chłopakiem który się im nie podoba bo jest gruby. wiem ze będziecie się śmiać albo mysleć że marna prowokacja ale ja tak mam naprawdę:( to nie żart.

zawsze schudnąć a głupi juz nie zmądrzeje :P jak potrafisz sama się utrzymać, to pakuj walizki i po prostu wyjdź :)

Szczerze to dziwnie się zachowujesz, odrobina asertywności; skoro rozmowy nie pomagają to pakuj manatki i do faceta! Rodzice powinni zrozumieć ze w wieku 25 masz prawo do zalozenia wlasnej rodziny i zycia wlasnym zyciem, nie pod kiecką matki:O

Looool to tym bardziej się wyprowadź i nawet się nie zastanawiaj. :o Co za ludzie... gruby to już niby gorszy jest czy co? :o

chciałam jeszcze dodać że szybka wyprowadzka będzie o tyle trudna że mam sporo rzeczy, jak wyjdę do pracy z 5 walizkami??

Zabierz najpotrzebniejsze i niezbędne rzeczy. Po resztę możesz zajechać jak już sprawa trochę ucichnie. ;)

Stopniowo wynoś torby. Jednego dnia jedną drugiego drugą, skoro normalnie nie moze po ciebie podjechać facet i wziąć wszystkich

zadne problem ja wyprowadziłam sie bez ich zgody do innego miasta..nie zgodizli sie robili awantuery nie pytałam .. spakowałam walizki i wyszłam tez mi filozofia.. mialam wtedy rok mniej niż ty ..w czym problem słą cie nie zatrzymają..przecież

mama straszy mnie zawałem, oczywiście że się sprzeciwiam ich słowom i powiedziałam że i tak wyjdę ale boję się że narobią mi wstydu pod blokiem.

załamka, nie daj się nie rób scen , nie płacz ani nie awanturuj sie , tylko spokojnie powiedz, że to nie podlega dyskusji powiedz, że chciałabys, żeby to przeszło na spokojnie i harmonijnie, ale jeśli oni nie są w stanie, to trudno niech twój facet po ciebie przyjedzie, ty wystaw walizki za drzwi, on niech je zabierze do samochodu i już powiedz, że jak im przejdzie, to niech do ciebie zadzwonią musisz w końcu troche asertywnosci pokazac, nie mozesz dać po sobie jeździc jakbyś była przedszkolakiem

o boże do mnie sie dwa miesiące nie odzywali .. i co .. taka rola rodziców...pogadają i im przejdzie..

bierzesz kawal przescieradla, pakujesz do niego kawalek chleba, kielbasy zawiazujesz na koncu kija od miotly i wymykasz sie noca oknem no albo wyprowadzasz sie na swoje

ale ja właśnie dokładnie tak robię, na spokojnie im tłumaczę że to już postanowione, ale mama płacze, histeryzuje, straszy mnie że się przeze mnie przekręci, podjudza tatę, to oni robią szopkę z tego. ja jestem spokojna, nawet nie podnosze głosu.

to przesstań gadać po prostu spakuj się i wyjdź skoro masz gdzie to w czym problem

dziekuję wam za podtrzymanie na duchu, przynajmniej wiem że napewno dobrze robie, bo już czasami zastanawiałam się czy rodzice nie mają racji i powinnam z nimi zostać.

pokażcie rodzicom akt ślubu, powiedz, że ich kochasz, ale masz męża, którego TEŻ kochasz i się wyprowadź :)