Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Kobiety, bądźmy dla nich dobre na wiosnę...

Polecane posty

Gość czekam
heh, mam zamiar, od przyszłego roku. studiuje filologie, ale jakis czas temu wpadłam na to ze chciałabym zostac psychologiem sadowym, i tak planuje złozyc niedługo papiery:) jezeli sie dostane, to potwierdze tylko teze, ze psycholodzy maja trzy razy bardziej popieprzone zycie osobiste od swoich pacjentów:) a swoja droga chce tez robic drugie studia zeby czas zapełnic... i moze poznac wreszcie kogos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy ma jakiś problem. Uważam, że jeśli komus można pomóc, to dlczego nie to nic nie kosztuje. Fakt, że pewne prowokacje mogą ostudzić zapał. Czekam, ale....mam nadzieję, e jednk trochę cię przekonałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem... nie ma nas
Taaak, a potem p. Psycholog wysyła swoich pacjentów na kafe - coby nie myśleli, że to z nimi coś nie tak.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam
eee, przesadzasz:) psycholog ze mnie marny, to z sumieniem dla zartów było:) filologie studiuje germanska, pisarstwem po polsku sie nie zajmuje:) owszem, troche mnie przekonałaś, ale na razie uczucie pomieszane ze strachem sa silniejsze. ale takie głosy przekonuja mnie ze jeszcze nie jest tak zle jakby sie wydawało, przynajmniej dopoki mam włączonego kompa;) problem lezy tez w tym ze mnie zawsze mundurowi psychopaci krecili... nie wyobrazam sobie bycia z kolega ze studiów. nie wyobrazam i jednoczesnie sama siebie tym pograzam, zawsze wybieram niewłasciwych facetów i za to płace. wzmocniłas we mnie przekonanie ze nie tedy droga:) tylko ze jeszcze nie wiem któredy w zamian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuję jedna kolegów ze studiów. Nie mów, że nie możecie się urwać z wykładów i iść na kafe.:).Nudny wykład- widzisz, że ktoś ziewa, zagadnij i już:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w małym szoku. Po przeczytaniu obrazków z życia idealnej pary, która rozumie się bez słów. Obiektywnie, bez jakichkolwiek uprzedzeń - 100% psychopaty, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że mógłby za to rok-dwa lata wyroku. Niestety, ale twoja wina też jest. Pozwalając na to \"w imię miłości\" z jednej strony doskonalisz potwora, a z drugiej - dokonujesz autodestrukcji we własnej psychice. To zostanie na zawsze i będzie się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam
:) biorąc pod uwage ze na 70 dziewczyn facetów jest 8... hm, kuszące:) ale nie będę pietrzyc problemów, wiem z doswiadczenia ze poki tkwi sie w zwiazku nic nowego nie przychodzi. po zerwaniu jakis czas jest smutny, ale nagle pojawiaja sie nowe mozliwosci ktorych sie wczesniej nie zauwazało... wiem, wiem, sama siebie przekonuje, postaram sie spróbowac...ale poki co to za 3h i 20min wraca moj facet, a ja czuje ze nie moge sie juz doczekac...wiem ze to nienormalne w obliczu tego co mi robi, chyba jestem niereformowalna, poki co. jeszcze raz dzieki za wysłuchanie, musze sie przespac chociaz te 3 godziny:) na pewno sie spotkamy nieraz jeszcze, ja na kafe jestem co noc, jak moj jest na służbie, zazwyczaj pisze na wesoło zeby sie troche oderwac od tej szarej codziennosci:) nicki mam przeróżne, ale jak Cie spotkam to subtelnie dam znac ze jestem, jesli bedziesz miała ochote, oczywiscie. dzieki i dobrej nocy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem... nie ma nas
Niestety, zgadzam się. Ale miłość też jest poniekąd zdroworozsądkowa:) A i tolerancja na ból ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam
Ja juz naprawde spadam, ale jeszcze słowo do "szukanie" => gdyby on taki był dzien w dzien... nie zastanawiałabym sie. moj problem lezy w tym, ze np. 4 dni jest wspaniale, nie wyobrazam sobie nic lepszego... potem przychodzi dzien 5... i jest masakra, czuje ze trace grunt pod nogami, a im bardziej go trace, tym bardziej tesknie do tego co było wczesniej. dzien pozniej on odprawia monolog, a ja na wszystko sie zgadzam - bo wiem ze kolejne dni beda cudowne, 3, 4 moze az 6. nie potrafie zrezygnowac z tego czasu. nawet w trakcie karczemnej awantury sobie kalkuluje, jeszcze tylko kilka godzin... to dziwne, byc 20pare dni w miesiacu ideałem, a pozostałe kilka potworem. stad moja wiara ze psycholog mogłby pomoc, i uczynił z nas naprawde fajna pare. a co do moich skłonności do tego typu... to bierze sie zazwyczaj z relacji z ojcem w dziecinstwie, tak pisza przynajmniej. a ja jestem tego podrecznikowym przykładem, i zdaje sobie z tego sprawe, ojciec tyran, wiec szukam tyrana, tyle ze znalazłam nietypowego, rokujacego nadzieje, w to cały czas wierze... i na domiar złego go kocham zdaje sobie sprawe z tego ze popełniam głupote, ale chyba jest to jeszcze głupota kontrolowana, słabo bo słabo, ale jakos to trzymam w ryzach. nie napisałam wszystkiego, bo bym was zanudziła. zdarzaja sie jednak dni w których do niego dociera ze cos jest nie tak. to jest moja nadzieja i jej sie chwytam. jesli udałoby mi sie to wszystko "skleic" byłabym dumna i przeszczesliwa a teraz musze juz niestety nyny. dzieki dziewczyny 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czekam, on się nie zmieni, nie łudź się odpuść zanim stracisz resztki godności, a potencjalnych \"połówek\" jest więcej, więc nie dramatyzuj, ze w wieku 22 lat wszystko już za Tobą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×