Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Okropna Synowa

Wczoraj poklocilam sie z tesciowa

Polecane posty

Gość Okropna Synowa

Chcialam z nia wyjasnic pewna sprawe, grzecznie porozmawiac, a ta rozdarla na mnie gebe i powiedziala, ze ja do grobu wpedze ! Cholera, z jednej strony chce to zalagodzic, a z drugiej tez nie chce jej w tylek lezc bo mi wogole na glowe wejdzie. Ktos mial jakies podobne dowiadczenia z tesciowa-histeryczka ktora nie umie normalnie gadac, a jak sie cos powie naprzeciw to drze morde ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Conecomania
Moja nie drze geby,ale zato w ogole nie umiemy ze soba rozmawiac. Nie cierpie jej, jest beznadziejna, chetnie zamienilabym ja na inny model. Despotka i tyle. Pozdrawiam i zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam poki co odpukac mam zajefajna tesciowa i swietnie sie z nia dogaduje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
Ja mogę sobie z Tobą pogadać na ten temat. Moja (jeszcze niedoszła) teściowa nienawidzi mnie od pierwszej chwili jak mnie tylko zobaczyła - czemu?... nie wiem. Też jest histeryczką, a do tego kompletnie głuchą na to co się do niej mówi i zupełnie bezkrytyczną w stosunku do swoich synów (nie ma nic gorszego:o )!!! Także cokolwiek bym nie zrobiła jest źle, a cokolwiek źle zrobi syn to albo moja wina, albo w ogóle mi nie wierzy. Już normalnie nie mogę. Boże jak ja bym chciała jej wykrzyczeć co ja o niej myślę!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaaaa wrrrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okropna Synowa
U mnie ta pani tesciowa bardzo nie lubi jak ktos ma inna opinie niz ona. Tolerowalam to od dnia slubu czyli od trzech lat. Milczalam, staralam sie przymykac oko. Teraz miarka sie przebrala ! Dopiero teraz widze, na ile rzeczy w moim malzenstwie mila wplyw. I to bylo na zasadzie nieskalanej dobroci i checi pomocy zanim sie o to poprosi. I pod taka przykrywka rozgrywalop sie sterowanie moim-naszym malzenskim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fibunia1
najlepsza teściowa to martwa teściowa. moja tesciowa jest najlepsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak niestety
ze dopoki te stare klempy nie wykituja to nie bedziecie mialy spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
No to ze mną sobie nie pogada! Wpływu na mnie też mieć nie może, ale niestety zaczęła mieć wpływ na mojego chłopaka i wtedy zaczęły się schody - jest po prostu okropny. Dopóki sie od niej odcinał było fajnie, ale jak zaczęłam od niego wymagać i naciskać, żeby w końcu znalazł pracę to poleciał do mamusi=nieroba, która całe życie ani jednego dnia nie przepracowała, no i go wspiera!!! :O Ciekawe tylko, że to nie córka tylko syn (a jego ojciec przecież pracuje całe życie i utrzymuje rodzinę:O ) więc powinna właśnie mu powiedzieć, żeby zbierał dupę do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiem tak...: masz świętą rację! Powiem szczerze, że ja łapę się na tym, że myślę o tym jakby było cudownie jakby po prostu zniknęła. Wiem, że to straszne bo to jest myślenie o życzeniu komuś śmierci, ale... Niestety z moim szczęściem dożyje pewnie setki:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okropna Synowa
Ona po prostu nie umir rozmawiac tylko drze morde o wszystko ! Bo oczywiscie nie ma argumentow, a nie chce sie przyznac, ze nie ma racji ! I wtedy mowia, ze ja do grobu wpedzimy ! Przeciez to czysta manipulacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na swoja teściową narzekac nie mogę. Chociaz tez czasem mnie wkurza durnymi pogladami ale nie wtrąca sie ani do mojego związku ani do dziecka. Bardziej wkurza mnie to że ona jest nadopiekuńczą matką w stosunku co do młodszego brata męża i niestety tamten gnojek to wykorzystuje a ona potem przychodzi do mnie i mi płacze ze Kamilek to czy tamto. Ostatnio odizolowalam sie od niej bo mam dosc jej ciągłych narzekań na synka a mimo to dalej włazi mu w d... Dziewczyny nie dajcie sie bo te kochane mamuski zawsze będą chcialy was kontrolowac. Moja ciocia ma 45 lat a jej teściowa do dzis dzwoni do nich i sprawdza co u nich. Stara sie ich kontrolowac na kazdym kroku. Ja sobie nie wyobrazam takiego horroru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam wam jeszcze o czyms przypomniec!nie zapominajcie drogie panie ze czesc waszych matek tez jest lub bedzie tesciowymi wiec z tymi \"poboznymi \"zyczeniami uwazalabym:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
No dokładnie! Wiecie co... ja to normalnie chciałabym wszystko opisać ale jest tego tyle, że nie wiem od czego zacząć. A jak zaczynam myśleć o jednej rzeczy to nasuwa mi się milion następnych i się denerwuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
No ona też drze mordę zawsze i to dopiero wtedy kiedy ona, powiedzmy, że spokojnie powie co ma do powiedzenia, a potem jak ja chcę coś wygłosić to drze się i ucieka hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okropna Synowa
Oczywiscie, ze moja mama tez jest tesciowa, ale jezeli widze, ze cos tam stara sie wtracac to od razu jej zwracam uwage i z nia rozmawiam. Wlasnie ... rozmawiam, bo akurat z nia mozna. Akurat mnie moi rodzice nauczyli tego, ze od momentu wyjscia za maz nie ma "ja" tylko "my". I oni sie tego samego trzymaja - nie ze ja jestem ich corka to tylko ze mna gadaja, ale jezeli planuja cos zrobic co dotyczy nas dwojga zawsze rozmawiaja i ze mna i z mezem. Pytaja, uzgadniaja itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa smierdzi
ja powiedziałam swojemu facetowi ze je jego zyciu teraz ma byc jedyna kobieta - ja nie zycze sobie telefonów, uwag, porad, fochow jednego dobrego slowa nie uslyszalam, jednego pytania o pomoc (jak lodowke trzeba bylo kupic, kuchenke tez - moja matka nam pomagala), jednego zwyklego 'pozdrowienia dla ewy' zero mam kontaktu i zerowy bedzie a swieta? albo moj pan spedza je ze mna - albo mi pokazuje, ze jego dom jest tam a nie ze mna - proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam mam szczescie naprawde mam fajna tesciowa nawet mojego meza a swojego syna opieprzy jak trzeba i staje w mojej obronie:p ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
Jeju dziewczyny ale się rozumiemy:) Moi rodzice są ludźmi w miarę inteligentnymi i na poziomie. Da się z nimi porozmawiać i na spokojnie załatwić wszystkie sprawy. To oni od urodzenia dziecka nas utrzymują (żywią, ubierają, remontują mieszkanie itd.), a sami mają niewiele. Do tego jak ja coś zrobię źle to potrafią mnie opieprzyć i często stają po stronie mojego faceta. Ja ostatnio usłyszałam, żebym nie pyskowała bo jestem u niej w domu i może mnie wypierdolić. Mój facet nigdy nie usłyszał czegoś takiego od moich rodziców. A najśmieszniejsze jest to, że ona NIE MA NIC! Nigdy nie pracowała, ten dom jest jej męża. Nie pracuje, nie sprząta a do tego wygląda jak czarownica (brak zębów, wiecznie tłuste włosy, śmierdzi potem) wrrrrrrrrrrrr. I ona może do mnie coś mówić?! A do tego idiotka zazdrosna o swojego męża(wszędzie za nim jeździ!). No i nienawidzi mojej mamy bo jest ładna, pachnąca i elegancka:D Ufff ulżyło mi trochę. ILE JA JESZCZE BĘDĘ MUSIAŁA SIĘ Z NIĄ UŻERAĆ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę na pomarańczowo - dawaj pouzywaj sobie jak nie tu to nigdzie indziej a przynajmniej ci ulzy;)Kurde wspolczuje wam:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okropna Synowa
Mojej najwiekszym autorytetem jest jej brat i starszy syn. Mysli cos na dany temat, a po rozmowie albo z jednym albo z drugim szybciutko zmienia zdanie. Taka glupia gaska z niej. Kazdy kit jej mozna wcisnac i we wszystko uwierzy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okropna Synowa
I vice versa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyszła teściowa nie lubiła mnie zanim mnie jeszcze nie znała, do mojego narzeczonego ( wtedy chłopaka) mówiła, że najlepiej by było jakby poznał mnie dopiero po studiach- wtedy nic by się nie czepiała. wszystko się zaostrzyło jak po zaręczynach a jeszcze przed ślubem postanowiliśmy zamieszkać razem , prawie 7 miesięcy nie odwiedzałam wtedy jego domu. ja nie uważam , że wszystkie teściowe są wredne itp, ale napewno w dużej mierze same są sobie winne , że synowe darzą je takimi uczuciami a nie innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyszła teściowa nie lubiła mnie zanim mnie jeszcze nie znała, do mojego narzeczonego ( wtedy chłopaka) mówiła, że najlepiej by było jakby poznał mnie dopiero po studiach- wtedy nic by się nie czepiała. wszystko się zaostrzyło jak po zaręczynach a jeszcze przed ślubem postanowiliśmy zamieszkać razem , prawie 7 miesięcy nie odwiedzałam wtedy jego domu. ja nie uważam , że wszystkie teściowe są wredne itp, ale napewno w dużej mierze same są sobie winne , że synowe darzą je takimi uczuciami a nie innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny współczuję Ja jestem mężatką od 9 lat moja teściowa umarła 2 lata przed naszym ślubem a teść zmarł 5 lat temu. Ja też nie byłam tą wymarzoną synową żona drugiego syna była ta wyczekiwana ja nie ale wiecie co krótko przed śmiercią znalazłam porozumienie z moim teściem i bardzo się cieszę . Teraz wiem jak czasami bardzo mnie ich brakuje to co dopiero musi czuć mój małżonek przecież to jego rodzice .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
No jasne, że same są sobie winne. Moja jest dwulicowa, fałszywa i chyba trochę nienormalna (albo nie trochę:o ). W ciągu dwóch minut potrafi najpierw drzeć ryja a za sekundę dosłownie się śmieje:o!!!!! - a już jak jej wesoło jak se kielicha walnie.... Jest tak głupia, że jak się z nią rozmawia to czasem mam wrażenie, że ona sobie żarty robi. We wszystko uwierzy synalkom, a ja jestem najgorsza na świecie. Przez pierwsze kilka lat próbowałam być fajna, miła i robiłam wszystko żeby nie miała się do czego dopierdolić (a i tak się dowalała), ale ileż możnaaaaaaaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
Popełniłam klasyczny mezalians jeśli chodzi o moją i jego rodzinę - i nie chodzi tu o kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zmuszonej na pomarańczowo
sama jestes nierobem a na kogos gadasz ze ktos cale zycie nie pracuje. darmozjad z ciebie na garnuszku rodzicow sama se roboty szukaj leniu smierdzacy a nie zazdroscisz tesciowej ze domek ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
Ja wychowuję dziecko bo nie mam go z kim zostawić. Jestem po studiach i do pracy na pewno pójdę w swoim czasie. A zazdrościć nie ma czego bo taki syf jaki tam jest nie zasługuje na miano domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tesciowa nienawidzila doslownie do mojego slubu z jej synem.Byl taki okres ze w jeden weekend studiowalam w drugi pracowalam i on te weekendy cale spedzal u tesciowej z corka z poprzedniego malzenstwa.Nie przeszkadzalo mi to do momentu jak studia sie konczyly mialam mniej zajec i wiecej wolnego.Mowie "kochanie co robimy w niedziele moze skoczymy do Wisly na caly dzien sami"a ten dupek"kochanie musze zadzwonic do mamy bo nie wiem jakie ma plany".Przelknelam czare goryczy a z Wisly dupa.W nastepna niedziele podobna sytuacja mial byc caly dzien tylko dla mnie ale niestety siostra tesciowej chciala ja odwiedzic i moj przyszly maz musial po nia jechac i odwiezc co zajelo mu od 8:00 do 16:00.Oj tym razem przecholowal.Jak wyszedl z domu napisalam mu smsa ze ma zabrac swoje rzeczy z mojego mieszkania i spadac do mamusi bo nie zamierzam byc jego sluzaca od pon.do pt. i wylaczylam telefon.Wrocilam w nocy ten prawie poplakany na kolanach blagal o ostatnia szanse.Wizyty u mamusi skonczyly sie ale i tak odpuscila mi dopiero po naszym slubie.Teraz minal rok tesciowa jest cacy dzwoni czesciej niz moja mama pytajac jak sie czuje(ciaza) i czeka jak nikt na wnuka:)A co robilam?kompletnie nic procz tego ze ustawilam swojego meza na odpowiedni tor.Nie kazalam mu wybierac ja albo mama za ktoryms razem po prostu nie wytrzymalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×