Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Okropna Synowa

Wczoraj poklocilam sie z tesciowa

Polecane posty

Witaj w klubie! :) Ja moją teściową to oddam za darmo i jeszcze moge dopłacić gdyby tylko ją ktoś chciałby zabrać :D Moja na początku bardzo mnie lubiła(no w każdym razie tak wyglądało) diamentalnie zmieniło się jak ślub był tuż,tuż...A jak jest teraz? - cóż otwarcie mi nie poowie ale takie rzeczy się czuje :D Mojej nic się nie przetłumaczy ma być tak jak ona chce tu i teraz! będzie wmawiała Tobie że słoneczko jest czarne...całe szczęście że mie4szkamy sami,w innym wypoadku nigdby bym nie chciała wejśc tak szybio do tej rodzinki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też zależy od faceta... Mój np zawsze mi mówi ,że jego matka mnie lubi (??? tylko jakoś nigdy tego nie zauważyłam) a problem polega na tym , że jej zdaniem jesteśmy za młodzi na małżenstwo, mamy po 24 lata !! I zawsze jak się kłócimy o jego rodzinę , teraz już na szczęście żadko, to słyszę ten argument, że wg jego matki to.... czasem sobie myślę, że pakuję się w małżeństwo z facetem , którego zawsze mamusia będzie pouczała i doradzała mu:// brrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
No mój facet okazał się pizdą! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja babcia powiedziała mi kiedyś święte słowa, mniej więcej chodziło o to, że nawet gdybym starała się jak nie wiem co, jak ktoś mnie nie akceptuje , to marne mam szanse by to zmienić i żebym pamiętała, by nigdy przenigdy nie godzić się na wspólne mieszkanie z teściami, bo rozwód wtedy jest murowany!!:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
Ja i moja teściówka -w miarę się staramy i dlatego jakoś to wszystko się toczy.ale odkąd jestem w ciąży,zauważyłam,że zaczeła wybierać np wózek,komodę,łóżeczko dla mojego nienarodzonego dziecka.zapłacić za to nie zapłaci,ale wybrać ma ochotę.robię wszytsko na odwrót.ona chce brązową komodę,a ja kupuję jasną,wózek zielony-ja kupiłam niebieski.albo jak chce coś już sama kupić,to pyta sie jedynie swojego syna-a mojego męża-jaki kolor tego czegoś kupić.tak jakby mnie nie było,choć siedzę obok i słucham.eee,sram na nią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evangeline
Co prawda to nie byla moja tesciowa ale matka mojego ex. Kurna, to byla jedza! Przepracowala 3 mies jako kierowniczka w jakims sklepie, potem palcem nie ruszyla, jej synus ja utrzymywal, solarium, kosmetyki szok! Jej rozrywka bylo chodzenie do kiosku, opiekowanie sie zasranymi kotami i okropnym kundlem ktorego trzymali w malenkim domku! Brrr! Len patentowany ale manipulowala synkiem jak nalezy, zrob to tamo sramto a ona przed tv!! Nie znosilam jej, nie okazywalam tego, ale jednym z powodow zw ten zwiazek sie rozpadl byla jego mamunia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
I weź tu mów do takiej "mamo" po ślubie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okropna Synowa
Ja swojej nie nazywam mamusia i mam to w dupie co o tym mysli. Nigdy nie bylo gadki na ten temat i slowo mamo do preaktycznie obcej kobiety nigdy by mi nie przeszlo przez gardlo. Moi rodzice do swoich tesciow tez nie mowia "mamo", "tato" i wszystko ok. Nie wiem, moze to nasza tradycja rodzinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę na pomarańczowo
To jak mówisz jeśli wolno wiedzieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja tez wrzuce swoje pare groszy... Moja tesciowa i tesciu niby tez tacy dobrzy, kochani, pomocy, blee! NIC im nie mozna powiedziec. jak chca mojego synka zabrac na 2 godzinki, ja mam pewne prosby, nie respektuja ich. ostatnio malego ubralam na przejazdzke autem, prosilam zeby nmie szli na spacer bo bylo zimno i wietrznie, kuzwa musieli na pol godziny zabrac chociaz nie byl wcale ubrany. jak pytam czemu, czemu nie zadzwonili, to wyszla wielka haja ze oni swoje dobrze wychowali i tyle. a tesciowej to nienawidze, normalnie jak przychodzi do mnie to az mnie ciaty przechodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paduszyn
Miałam super faceta, po roku postanowilismy zamieszkac razem. Gdy po niego pojechalam powiedzial ze nie moze tego zrobic bo mamusia sie nie zgadza (miał 36 lat), płakałam, prosilam, po 3 godzinach czekania pod klatka bo nawet nie zaproszono mnie do mieszkania zeszla mamusia (pozytywnmie nastawiona jak zwykle) i wyzwala mnie od wrednych, zaklamanych szmat, oszustek i złodziei. Moj facet stal z rekami w kieszeniach i nic sie nie odzywal. Odjechalam z placzem. Po 3 miesiacach postanowil sprobowac, na przekor mamusi. Ona nigdy nie pogodzila sie z tym ze wyprowadzil sie z domu i zamieszkal ze mna. Nachodzila mnie w pracy i po nocy w moim wlasnym domu i robila awantury wyzywajac od najgorszych. A ja stalam cicho znoszac to z pokora bo moj facet o takie zachowanie mnie prosil. Pozwolil zeby jego brat 10 lat mlodszy gowniaz nachodzil mnie po nocach w domu, wyzywal i grozil, nie zareagowal w zaden sposob. Nie zerwal kontaktow z bratem, nie kazal mu mnie przeprosic. Wg niego wszystko bylo ok. ja usunelam tego brata ze znajomych na nk i to bylo zle, paskudne i stanowilo pretekst do kłotni i rozstania. Po tym wszystkim co przeszlam, jak bylam upokarzana i ponizana przez ponad 2 lata zostalam rzucona za usuniecie gowniarza ze znajomych na nk!!! moj kochajacy facet stwierdzil ze potrzebuje innej dziewczyny, cierpliwej i wyrozumialej. jesli jest tu taka to moge podac namiary na idealnego faceta z cudowna "tesciowa" i wspanialym bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdystansowana synowa
Całe szczęście że dałaś sobie spokój z tą toksyczną rodziną. Zmarnowałabyś sobie życie będąc na każdym kroku poniżaną. Rodzina mojego męża neistety też jest toksyczna, głównie dla mojego męża. Ja staram się trzymać od nich z daleka i dobrze na tym wychodzę. Żal mi tylko mojego kochanego dobego męża, na którym wieszają wszystkie psy.... NMie wiem jak można tak dręczyć własne dziecko. Wciąż mają o coś do niego pretensje, wciąż słyszy szlochy, kłótnie. Widze jak chłopak się załamuje, wykańcza nerwowo. Dużo rozmawiamy o tym co się dzieje, staram się jakoś go wspierać, ale jak pomyślę że czeka nas taka przyszłosć , to też się zaczynam podłamywac. Nie mieszkamy z rodziną męża. Ale teściowa dzwoni kilka razy dziennie, trzeba jej dokładnie wszystko tłumaczyć, gdzie ejstesmy, co robimy, a jak się okazuje, że nie możemy akurat w danej chwili rozmawiać, sytuacJA KOŃCZY SIE MEGA AWANturąi pretensjami, że nie mamy czasu dla rodziny. Mamy już dość. Nie widzimy rozwiązania. Na dodatek rodzina męza nie pracuje. ANi teściowa, ani teść , ani ich 30 letni syn. Teść utrzymywał wszystkich , ale stracił pracę. Całe życie pomagali im finansowwo rodzice i przyzwyczaili się do tego, że nie muszą pracować. Teraz też wyciągają od dziadka tyle pieniedzy ile sie da i oczywiscie nadal nikt z nich nie pacuje. Aż boje sie pomyslec co bedzie jak dziadek umrze. kto bedzie ich utrzymywał? My ? Wciąż mąż słyszy, jak to mamy dobrze, bo mamy nowe mieszkanie i sobie "spokojnie " zyjemy. Tylko ze my na to nowe mieszkanie pracowalismy kilkanasice lat.... a od nich nei dostalismy nigdy ani złotówki, wiec jak mozna nam wypominac to co mamy? Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zastanawiam
jak dawniej zyli pod jednym dachem i synowa dbala o tesciowa nawet w ciezkiej chorobie i do konca dni sie nia opiekowala wszystko musialo grac, a teraz co sie dzieje ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja odpowiem
bo teraz suki nie wiedza czego chcą mysla tylko o seksieniu się lizaniu i wlasnych przyjemnościach. Do rodzenia i do roboty baby a nie obrabiac teściowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbffdf
to może i mi doradzicie.Z moimi teściami na poczatku miałam nie fajnie.Nie widywaliśmy sie, była wrogość,ledwie akceptacja.Minęło pare lat,bylismy wiele lat narzeczenstwem,po 8 latach wzielismy ślub.Stosunki sie unormowały,mam wrażenie,że chcą się dogadać,widzę poprawę i dążenie do tego by było ok.Można powiedzieć,że doczekałam się szacunku.No i oni chcą bym mówiła im mamo i tato,a mi nie może przejść przez gardło.Mimo wszystko jest dość duży dystans między nami.Co byście zrobiły na moim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak chcesz mowic ?
pan, pan ? normalka ze matke meza nazywa sie mama i na odwrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w miesiacu
zaczelam zaczelam sie zwracac do tesciow mamo tato , moze i Ty zacznij wtedy sie poprawi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
Moja teściowa mieszka 400 kilometrów ode mnie i tylko dlatego "dogadujemy się". Bardzo chciałaby miec wpływ na wiele rzeczy a najgorsze, że robi to pod płaszczykiem dobroci. Mnie nigdy nie zaakceptowała, mimo że mówi inaczej i zapewnia że mnie kocha ;) Natomiast jak jestem u Niej, to zawsze słyszę jakies złośliwosci pod moim adresem, ale bardzo chytrze zakamuflowane. Np o moim ubraniu "ładne, ale widać że tanie". Nie mam studiów, mąż jest inżynierem - wiec popełnił mezalians ;) Najwiecej uwag jest związanych własnie z moim brakiem wykształcenia . Jak pracowałam w sklepie przed ciążą to wstyd przynosiłam... dlatego gdyby "mama" mieszkała bliżej to awantury byłyby nieuniknione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam serdecznie wszystkich !!! Dzisiaj sie poklocilam z tesciowa na temat plotkowania . Powiedzialam jej ze jej rodzina i rodzina tescia jak przychodza do nas to tylko chca plotkowac o wszystkim . Jak powiedzialam jej ze nie ladnie zrobila ze powiedziala swojemu bratu o innym bracie ze jego zona bierze pieniadze od jej rodzicow ,zaczela wyzywac moja rodzine ze moi sa gorsi ipt. to ja jej powiedzialm ze nie zna mojej rodziny .Pozniej zrobilo mi sie przykro przeprosilam ja i wgl. ale ona nic ani teraz sie do mnie nie odzywa ani nic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co tą s.... przepraszałaś to ona powinna ciebie przeprosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najśmieszniejszy jest ten stary wpis, gdzie jakaś synowa pisze, że teściowa nic jej nie pomagała, nawet jak trzeba było kupić pralkę czy lodówkę, to pomagała jej mama. Ile ta synowa ma lat? 12, że mama musi jej pomagac w robieniu zakupów? Jak ktoś jest pełnoletni, to sam może sobie kupić pralkę, nie potrzebuje do tego pomocy, nawet sam tego dźwigać nie musi, bo ze sklepu przywiozą i wniosą do domu, nie trzeba pomocy do dźwigania. Po co tam jeszcze teściowa była potrzebna w tym sklepie? Bo chyba nie do płacenia? Jak się jest synową, to chyba nie jest się dzieckiem, i samemu można zapłacić za swoją pralkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkamy z mężem u teściów... i jak się okazuje to był największy błąd. Wydawało mi się, że dogaduje się z moją teściową chociaż od początku wiedziałam że ma bardzo trudny charakter. Myślałam że wszystko jakoś się układa że będziemy jedną wielką szczęśliwą rodziną i dopóki zajmowałam się jej chorą matką (88 letnią) wszystko było ok. Niestety od jej śmierci zaczęło się istne piekło. Nic jej nie pasuje. ma o wszystko pretensje... a że nic nie robię, nie tak gotuje, nie tak sprzątam ja powinnam, źle dziecko wychowuje.... trzy awantury nic się nie odzywałam przytakiwałam, myślałam że będzie dobrze. Jak się okazało nic z tego bo trzy dni temu urządziła nam piekło... od tego czasu nie odzywamy się do siebie. Ja traktuje ją jak powietrze i powiedziałam mężowi że się nie odezwę pierwsza i daję mu miesiąc czasu na znalezienie mieszkania potem się wyprowadzam z nim lub bez niego. dalej z ta wariatką nie wytrzymam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza1979
Ja już też nie wytrzymałam znosiłam ja i jej córki przez 15 lat.Ciagle obmawiana w rodzinie byłam i czułam się okropnie.Wczoraj złożyła mi wizyte przyszła niby porozmawiać.Wygarnela mi wszystko dosłownie od 1 zl. Poprostu wygadywala takie rzeczy,wyciagala takie brudy że poprostu nie wytrzymalam i kazalam jej W********AC z mojego domu.Jest mi z tego powodu bardzo zle ale już wystarczy 15 lat poniewierania.Dawała niby pomagała a w rzeczywistości wszystko mi teraz wypomniała.Miesza w całej rodzinie i kazdy jej ma po dziurki w nosie ale chyba nikt jeszcze jej tak nie utarl nosa jak ja.Co mam zrobic jak bede sie z nią mijac na ulicy bo nie uniknione ze bedziemy sie spotykac?Czy mam jej mówić dzień dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jak u nas na naukach przedmałżeńskich ksiądz powiedział, żeby pod żadnym pozorem nie mieszkać z teściami. Ja swojemu mężowi powiedziałam, że ja z teściami na pewno mieszkać nie będę. Teraz budujemy dom a moja teściowa bezceremonialnie, że jak się wprowadzimy to ona przyjdzie do nas mieszkać. ( Teraz mieszka z drugim synem i synową i ciągle się kłócą. Oczywiście już jej zapowiedziałam, że my chcemy mieszkać sami. Ja nie potrzebuję żeby mi ktoś w szafach grzebał i mówił mi ciągle co mam robić i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się poklucilam z teściową w niedzielę . A raczej że wszystkimi bo córka mojego męża brata chciała zwrócić na siebie uwagę i oszukala że ja mam do niej jakieś pretensje . Teraz nikt się do mnie nie odzywa moje dzieci i ja jesteśmy traktowani jak powietrze ciągle mi się płakać chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś 15:49 "pokłUciłaś" się? Serio, tłumoku? Ja nie rozumiem tego najezdzania na tesciowe.Mieszkajcie u siebie a nie tesciowej na głowie, nie wymagajcie opieki nad waszymi bachorami za darmochę [i jeszcze teściowa ma byc happy!] , a tesciowe będą jak miód jak nie będą musiały was znosić i utrzymywać. Ale większość z was to lenie i próżniaki, to teściowe muszą gonić dziadówy, bo inaczej to by tylko leżały i smierdziały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×