Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona zakręcona

być z jednym, kochać drugiego

Polecane posty

Gość żona zakręcona

Tak wiem, topik był. Z reszta prawie wszystko tu sie powtarza... Jestem 8 miesięcy po ślubie. 2 miesiące temu poznałam innego. Jest moim kochankiem, zakochałam sie. Z mężem jest jak jest. Raz lepiej, raz gorzej ale już wiem że nie chce spędzić z nim życia. Wiek, jestem pojebana... :( Jestem młoda. Może za młoda na to wszystko. Nie wyobrażam sobie rozmodu, w ogóle to chyba najbardziej z tego wszystkiego obawiała bym sie mojej rodziny - co ona na to. Masakra :/ Właściwie nie wiem czego od Was chcę. Jest mi smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
też tak miałam to znaczy podobnie bo nie doszło do fizycznej zdrady a kochanek się wycofał jestem 11 mc po ślubie teraz rycze więc jak możesz kończ to szybko będziesz żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
ty z nowu tu ale jesteś debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
warbudka. kończyć?? ale co?? kurde... nie chce.. a po co brałam ślub? bo byłam pewna ze to jest to...chociaż nie. był jakiś tam cień, który przerodził się w jeszcze większy jak już zamieszkaliśmy razem. takto też był błąd, ze z mężem zamieszkałam dopiero po ślubie :( okazało się że jest bardzo ciężko... ale to teraz nie ma nic do rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
mój kochanek sie nie wycofa. miał okazje... ale jemu zależy. mi też. i sie tak pakujemy w to całe badziewie :( nie wiem co z tego wszytskiego bedzie. na razie jest fajnie. mam obu. ale na dłużsżą mete tak nie potrafie. albo z jednym albo z drugim :( a najlepiej to sama. kurde....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
ja cię rozumie ale z tego nic nie będzie tylko płakać jak ja teraz nie moge dojść do siebie z mężem też mi źle więć wiem co czujesz ja gdy by kochanek palceem kiwnoł poszła bym za nim w ogień ale on mnie już nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
ojej to masz źle. mój K przynajmniej mnie wspiera jak jest mi ciężko i rozumie i w ogóle... i co teraz zrobisz? nic. po prostu płaczesz? a z M jak Ci jest? wie o tamtym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycze szybkiego rozwodu
kolejna idiotka ktora wyszla za maz dla bialej sukienki :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
w dupie mam biala sukienke. po prostu...to nie tak. nie wazne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
nie M nic nie wie tylko nonstop się kłócimy ale mnie się nigdy z nim nie układało żałuje ślubu i myśle o tamtym mój k też na początku chciał a po tem go to przerosło a teraz bardziej niż z nimi jestem sama k już więcej nie zobacze bo podobno wyjedzie ale mi cięzko i mam ochote spytać czemu mnie nie chce a jak jest u ciebie z M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
z M przestalo mi sie ukladac jeszcze zanim poznalam K. po prostu czulam sie sama, nie pomagal mi w niczym, nie wspieral. wiesz, po prostu mieszkalismy razem jak 2 znajomych, raz bylo fajnie raz do dupy. ostatnimi czasy mialam z nim powazna klotnie i zaczal sie starac...tydzien...teraz mu znowu przechodzi i wracamy do normalnosci. wiesz, z jednej strony go kocham. jak sie patrze na niego...jak spi, cos robi itd. a z drugiej...wkurwia mnie do granic. w ogole od slubu wiele sie zmienilo. wiem ze nie spelnily sie moje marzenia i ze sie juz nie spelnia. przynajmniej nie bedac z nim. smutno mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
ja tez zaluje slubu. najbardziej zaluje ze nie zamieszkalam z nim przed. wtedy jestem pewna ze do lubu by nie doszlo. K nie ma tu nic do rzeczy. powiem Ci nawet ze K bardzo mi pomaga zeby sie oderwac i zapomniec o tym wszystkim. a Ty dlugo bylas z K?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
mi też źle ale jak przeczytałam to co piszesz o swoim mężu ja czuje to samo do mojego jak byś o moim pisała hi hi ale to życie jest głupie pokręcone i pojebane czemu milość przychodzi za póżno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
dokladnie :( jak ja sie na siebie wkurwiam ze nie poczekalam jeszcze troche......no dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
4 mc z nim byłam i jak już byłam gotowa wszystko dla niego zostawić on powiedział ze nie ma sensu tego dalej ciągnąć my razem pracujemy więc mi ciężko i jeszcze on mimo tego nadal się do mnie śmieje żartuje w pracy uśmiecha się tylko już nie chce się spodkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
ile masz lat ja 23 mnie rozwód nie przeszkadza ja dla K zostawiłabym M tylko się rodziny obawiałam ale teraz to nie istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
ja mam 24. ja też sie boje rodziny najbardziej. nawet nie tego ze została bym sama, rozwodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
mam nadzieje że tobie się wszystko dobrze ułoży bo ja to już nie mam na co liczyć mój M to nie jest to z tym człowiekiem nie da się zyć ja też żałuje że wcześniej z nim nie mieszkałam nie byłbym mężatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
chciała bym mieć wiecej odwagi... jakoś się ułoży. z nimi czy bez nich. nam obu. zobaczysz. dzieki za rozmowe. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie żona
ja mam tak samo jak wy dziewczyny ale nie jestesmy jeszcze malzenstwem ale 2 lata w zwiazku i prawie rok mieszkania ze soba robi swoje boje sie odejsc ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
wpadne tu jutro tylko jeszce kafa mnie jakoś trzyma bo nie mam z kim o tym pogadać dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
ja jestem. miałam dziś rozmowe z mężem. nie moge mu powiedzieć tego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja...
sie tez dolaczam do tematu... mam meza ale zakochana jestem w innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też dołączam
do was,jestem po slubie 8 lat,a od 2 jest ktos inny w moim sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem nie czarna
Ja też jestem w dość dziwnej sytuacji. Kocham męża, jest dla mnie cudowny, nie ma nic do zarzucenia mojemu związkowi, jestem szczęśliwa, nie wyobrażam sobie, że moglibysmy się rozstać, ale jest w moim życiu ktoś jeszcze - mój przyjaciel, który w chwili obecnej juz właściwie nie jest przyjacielem lecz kimś więcej. Nie spaliśmy ze sobą ale było wiele czułości. On również ma poukładane swoje życie ale jest w stanie w jednym momencie rzucić dla mnie wszystko, a ja mimo ze tęknę za nim, nigdy nie odejde od męża, bo jego również kocham. Obaj są wspaniałymi mężczyznami i każdy z nich jest dla mnie ważny na swój sposób. Na chwilę obecną nie potrafię tego ze sobą pogodzić, nie chcę sie wplątac w romans (choć nie wiem czy juz do tego nie doszło), ale nie potrafię się również całkowicie odsunąc od tego drugiego. Ranię cała naszą trójkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
chciała bym odejść od męża ale się boję... jak wy macie? dobrze wam w tych sytuacjach? czemu nie odchodzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
napiszcie coś prosze, jak sobie radzicie?? ja juz sobie nie radze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to już jest, że życie to nie bajka, związek to ciężki kawałek chleba i nie zawsze jest idealnie. A nawet nigdy nie jest idealnie. Jest najwyżej lepiej lub gorzej. Małżeństwo to nie zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
a mnie już lepiej nie pisalam wczoraj miałam gości kuzynke z małym 2 mc dzieckiem ono jest takie slodkie jak patrzyłam na męża to bylo mi go żal jak bawił się dzieckiem nie moglabym mu tego zrobić i odejśc zresztą nie wiem jaki by był ten drugi to bardzo bolesna nauka ale teraz wiem że małżeństwo to nie zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zakręcona
cześć, a ja wczoraj byłam na imprezie... masakra była. bo byłam z M, a K też tam był... ale nic sie nie zmieniło. dalej jestem z dwoma i obu ich pragne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×