Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gappa2

rozstanie

Polecane posty

Gość gappa2

mnie zostawil facet po 1,5 roku.bylismy bardzo zgrana para.planowalismy slub, bylismy zareczeni, urzadzalismy wspolne mieszkanko i nagle....koniec.podobno nie wytrzymal i cos w nim peklo, nie dogadywalismy sie ostatnimi czasy-glownie podczas remontu co jest raczej chyba normalne.Wczesniej owszem troche sie klocilismy ale o jakies pierdoly.jestem zalamana.nie rozumiem tego ze nie potrafi mi nawet powiedziec co tak naprawde bylo powodem.wiem ze chcial wrocic do bylej swojej dziewczyny ale mu nie wyszlo.tak latwo to wszystko przekreslil.szok dla mnie.zero rozmowy z nim i jakichkolwiek wyjasnien.caly czas inna wersja.juz nie wiem co mam myslec.oprocz tego po naszym rozstaniu caly czas mielismy kontakt niby przyjacielski ale jednak byl.za kazdym razem kiedy byl w domu ( wyjechal na 3 mce-przyjezdza raz na 2 tyg.) spotykalismy sie i bylo ok.ale zero rozmowy na nasz temat.za kazdym razem kiedy probowalam z nim normalnie rozmawiac krzyczal ze i tak nie wroci i zebym dala mu spokoj.wiec odpuscilam sobie.ale teraz wraca juz na stale.nie wiem co bedzie.wszystko znow odzylo.wszystkie wspomnienia i mile chwile.szkoda mi tego wszystkiego no i wciaz bardzo go kocham.co mam robic?dac sobie spokoj?prosze was o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupio_zakochana
Szczerze? Na Twoim miejscu dłabym sobie spokój :/ Wiem, ze jest Ci cholernie ciezko bo bedziesz miała z nim teraz stały kontakt, ale lepiej dla Ciebie jak bys sobie poszukała kogos innego. Moze spróbuj dowiedziec sie jaki był powód rozstania- spokojnie z nim porozmawiaj i spytaj czemu podjał taka nagła decyzje. Na razie nie nakrecaj sie na to, ze do siebie wrócicie- moze lepiej byc miło zaskoczonym niz gorzko rozczarowanym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że chciał wrócić do ex
Ale nie wyszło :O Widzicie dziewczyny serca się nie da oszukać jeśli on Cię nie kocha to cie nie kocha i pozostaje tylko dziękować losowi że skończyło się to wcześniej :(( Bo im dłużej by się ciągnęło tym gorzej dla Ciebie :(( Pomyśl o tym tylko z tej perspektywy ON MNIE NIE KOCHA!!!! Chciała byś żyć w związku bez miłości????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
Wlasnie tak o tym myslalam.lepiej ze stalo sie to teraz a nie na tydzien przed slubem albo juz po.co do tej bylej-tlumaczyl ze nie wie po co tego chcial/mowil ze kochal mnie ale cos w nim peklo co spowodowalo ze olal to wszystko, ze nie mogl nad tym zapanowac.ja nie prosilam go o kolejna szanse ani nic takiego bo wczesniej wszystko bylo ok.prosilam zeby tego nie skreslal, ze moze to przez ten remont itp.prosilam zebysmy dali sobie czas i nie rozstawali sie z powodu glupiej klotni.potem trafil mu sie ten wyjazd, tak jak pisalam bylismy jednak w kontakcie.nie wiem czy jest jeszcze szansa na wyjasnienie yej sytuacji.inely 3 mce i wlasnie niedlugo wraca.w tej chwili nie odzywamy sie do siebie.kiedys pisal ze troche teskni, ze brakuje mu mnie ale jako przyjaciela.chory czy co?naprawde nie wiem co sie dzieje.mysle ze uczucie nie wygasa tak szybko,a niemozliwe jest tyle czasu udawac, zareczac sie-tak po prostu udawac sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci to pojebusy jednak stwierdzam :o on wroci, standardowy przyklad kretyna ktory nie wie czego chce i obudzi sie w swoim czasie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
moze ktoras z was miala podobny przypadek?prosze o wsparcie, bede wdzieczna.Niestety chcial wrocic do ex i mu nie wyszlo, ale jak mialo wyjsc skoro w tym czasie spotykal sie tez ze mna?przyjezdzal na weekend, spedzal ze mna duzo czasu a ona?moze jednak sobie ja odpuscil albo sam nie wie czego chce.jestem w szoku ze mogl tyle czasu udawac.ale raczej nie sadze, pewnych uczuc i zachowan nie da sie udawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
gdyby to bylo takie latwe-zapomniec o nim, znalezc sobie kogos innego to bylby luzik.a z tego co zauwazylam wiekszosc osob po rozstaniu jakos nie moze tak szybko zaczac sie z kims spotykac, zakochac itp.serce nie sluga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sytuacja moze nie jest podobna do Twojej, ale moj facet zawsze mial sentyment do swojej ex.. od kiedy go rzucila to chodzil za nią jeszcze przez dwa (!) lata zeby do niego wrocila.. potem pojawilam sie ja, na poczatku naszej znajomosci jeszcze go pocieszalam po tamtej dziewczynie.. a po pol roku zaczelismy sie spotykac.. no ale do teraz boje sie ze to byla jego WIELKA milosc chociaz minelo juz tyle lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobną sytuację...mój ex miał pierwszą wielką miłośc..rozstali się,po kilku latach zaczęliśmy się spotykać.W międzyczasie była mojego faceta miała męża ale coś im nie wyszło i po 7 latach(kurwa!!!) on mnie zostawił i jest z tamtą ździrą!!! Minął już ponad rok ja wzdycham do innego a ex ma dzidziusia i są małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orzechowy raj no chyba zartujesz?! :| ex mojego w tym roku tez wychodzi za maz (bo jest w ciazy a ma 18 lat^^) i myslalam ze teraz juz sie bede mogla przestac czegokolwiek obawiac.. a z facetow sa jednak takie swinie;/ przeczuwalas cos? dal Ci to jakos odczuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orzechowy Raj Dlaczego nazywasz ją zdzirą??? Ja rozumiem Twój żal ale przecież tamta kobiet nie musi być w niczym gorsza od Ciebie ani też lepsza jest tak samo człowiekiem jak Ty. Ja jestem właśnie taką ex :O Sama powiedziałam żeby się wyprowadził było to w czasie kiedy ze względu na stan zdrowia moje zachowania powiedzmy sobie były nie naturalne no i do tego doszły inne problemy :(( A teraz sytuacja jest taka że oboje wiemy że się kochamy że jest to taka miłość o której się nie zapomina tylko właśnie ktoś już zdążył go pocieszyć, ktoś mu doradzał że \"nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki (co za idiotyczne powiedzenie) ale to jest silniejsze od nas :(( on chce powrotu ja się zaczęłam buntować bo przecież miał jakieś wahania na początku ni i jeszcze pozwolił komuś innemu się przytulić :(( Ale dziś wiem że tego się nie da w sobie zabić co mam mu powiedzieć żyj sobie z nią??? żeby w tym układzie choć jedna osoba mogła być szczęśliwa ale tak nie będzie.... Może on mógł by się z nią nawet ożenić ale nigdy nie zagłuszy głosu serca :(( dziś wiemy to oboje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tak latwo to wszystko przekreslil.szok dla mnie.zero rozmowy z nim i jakichkolwiek wyjasnien" łatwo to przekreślił, bo nic do Ciebie nie czuje :D podobnie jak łatwo wychodzi ze sklepu zostawiajac tam panią ekspedientke, ktora sprzedala mu wlasnie piwo i ogorka kiszonego :P ma do niej identyczny stosunek emocjonalny jak do Ciebie i gdyby ta pani ekspedientka prosila go o rozmowe, tez by sie denerwowal... "Dlaczego nazywasz ją zdzirą???" bo wszystkie byle waszych facetow, oraz te do ktorych odeszli wasi faceci to zdziry :P:P kobiety są ze sobą bardzo solidarne :D:D do czasu, gdy pojawi sie sporny facet... wtedy w ruch idą noże, karabiny, czołgi, krew sie leje a wyzwiska i oskarżenia (najczesciej bezodstawne) śmigają jak pociski a ranią jeszcze silniej... "Ja jestem właśnie taką ex" wiec tez jesteś zdzirą :D:D ale dla rownowagi, byle swoich przyszlych facetow, tez mozesz tak nazywac - kazda kobieta musie miec jakies zdziry i byc dla kogos zdzirą :D "ktoś mu doradzał że "nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki (co za idiotyczne powiedzenie)" bardzo idiotyczne, zwłaszcza ze ma sie nijak do sytuacji, do ktorej kazdy je porownuje, a mianowicie do powrotu do bylego/bylej, gdyz sens tych slow jest zupelnie inny, tylko malo kto je rozumie :P "faceci to poj**usy jednak stwierdzam" :D:D niestety Biała Czekolado - kobiety są inne i chętnie cale lata poswiecilyby osobie, ktora jest im kompletnie obojętna... My pojebusy po prostu wtedy odchodzimy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki nie miej niepotrzebnych złudzeń, koniec to koniec nie kochał Cię! nie ma sensu teraz myślenie życzeniowe w stylu co by było, gdyby tylko zmarnujesz swój czas jedyny sposób, aby zapomnieć - o ile go kochasz - to całkowicie, przynajmniej na razie - zawiesić znajomość zero kontaktu zero spotkań zero rozmów jeżeli zaczniesz wspominać - natychmiast kieruj myśli w inną stronę zajmij się czymś co lubisz znajdź nowe zainteresowania wyjdź do ludzi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
myslicie ze mozna 1,5 roku tak udawac? ja wiem ze on nawet nie mial z ta byla kontaktu, to wszystko stalo sie nagle.nie wierze ze mogl mnie nie kochac, po co sie zareczal? Chcialabym zapomniec, z drugiej strony mysle ze moze jednak wroci, przeciez jest wiele takich przypadkow.Jakos ludzie sie godza, mimo ze wiele sie zlego wydarzylo jakos pozniej wszystko sie wyjasnia.nie wiem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna udawać i dłużej. Dlaczego sie zaręczył?? Bo mu nie wyszło z byłą, stwierdził ze trzeba sobie uporządkować życie, byłas pod ręką. Ty nie tłumacz faceta. Jak mowi że koniec to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK MYŚLIMY ŻE MOŻNA
Starać się zapomnieć o tym co nam się wydaje że jest nierealne ale potem gdy tylko pojawi się iskierka nadziei biegniemy do niej jak ćma do świecy nawet po 7 czy 10 latach!!!!! Chciał wrócić do ex ale nie wyszło... Czy Ciebie naprawdę nie interesuje to że facet Cię nie kocha że byłaś dla niego tylko plastrem na zranioną duszę :O ON CIĘ NIE KOCHA!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś bluszczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
OK.Dotarlo.Ja bylam na otarcie lez po tamtej. Co za porazka!!!!!!Po co mi dupe zawracal ?najpierw ja zostawil a potem go olsnilo po ponad roku ze jednak ja kocha?chore!!!!!Dol i jeszcze raz dol.to jest okropne.po paru miesiacach mozna stwierdzic ze jednak sie zle postepuje ale po takim czasie to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam wszystko
Mój postąpił bardzo podobnie. Też miał nadzieję na powrót do byłej, a kiedy tamta kopnęła go w dupę, bo szcześliwie - naprawdę!!! ma innego faceta - chciał wrócić do mnie. Figa z makiem :P:P Chuj mu w dupę i kamieni kupę :P Miał dwie zakochane w sobie kobiety. Na szczęście obie zmądrzały i nie pozwoliły traktować się jak zabawki. Teraz jest sam - ponoć strasznie nieszczęśliwy :P Jakoś mi go nie żal, a ja i moja poprzedniczka - przyjaźnimy się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
Wkurzylam sie bardzo!!!!!!Latal za mna jak na sranie!!!To ja mialam watpliwosci co do niego, on musial sie starac i zabiegac bo ja nie moglam mu tak szybko zaufac.!!!zareczyny i wspolne mieszkanie tez od niego wyszlo.ja nie nalegalam.Zawsze bylam mu wierna i zawsze mogl na mnie liczyc a teraz co?wychodzi na to ze meczyl sie ze mna.dziwne ale to on ja zostawil nie ona jego. po takim czasie kurde mu sie o niej przypomnialo? NAJBARDZIEJ BOLI TO ZE TAK DLUGO MNIE OSZUKIWAL.PO CO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
I NIE BYLAM KOBIETA BLUSZCZEM!!!!O NIE!!!! CZY TO MOJA WINA ZE NA MNIE AKURAT TO TRAFILO? MOZE JESTEM ZA WRAZLIWA I LATWOWIERNA ALE SORRY TO NIE ZNACZY ZE MAM WIECZNIE DOSTAWAC PO TYLKU BO KOLES MA ZE SOBA PROBLEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd wiesz że to on
Wiesz czasem faceci mówią swoim kobietom inną "prawdę" że by były spokojniejsze :O Nie ma chyba gorszego upokorzenia dla kobiety jak po czasie okazuje się że on cały czas tęsknił za tamtą, że byłaś tylko plasterkiem a wszystko w co wierzyłaś było tylko iluzją :(( To okropne 😭 dlaczego oni to robią?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś bluszczem
-to było do Twoich wcześniejszych wypowiedzi naprawde nie wiem co sie dzieje.mysle ze uczucie nie wygasa tak szybko,a niemozliwe jest tyle czasu udawac, zareczac sie-tak po prostu udawac sie nie da. Niestety chcial wrocic do ex i mu nie wyszlo, ale jak mialo wyjsc skoro w tym czasie spotykal sie tez ze mna?przyjezdzal na weekend, spedzal ze mna duzo czasu a ona?moze jednak sobie ja odpuscil albo sam nie wie czego chce.jestem w szoku ze mogl tyle czasu udawac.ale raczej nie sadze, pewnych uczuc i zachowan nie da sie udawac. gdyby to bylo takie latwe-zapomniec o nim, znalezc sobie kogos innego Chcialabym zapomniec, z drugiej strony mysle ze moze jednak wroci, przeciez jest wiele takich przypadkow.Jakos ludzie sie godza, mimo ze wiele sie zlego wydarzylo ___________________________________________ ...bo chodzi o to żeby kochać kogoś kto kocha.... Jeśli nie ma uczucia nie ma niczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulus
Przykro mi...najgorsze jest właśnie to, że po jakimś czasie się dowiadujesz, że byłaś tylko "lekiem na zapomnienie"... Ale popatrz na to z tej strony..jka by nie było przez te 1,5 roku dużo przeżyłaś, były chwile szczęścia, ktorych nie zapomnisz do końca... A w morzu jest wiele rybek, także nie ma co tracić czasu tylko pylaj z wędka :) :) :) POwodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
Moglabym go zrozumiec, moze tak-latwiej byloby mi go zrozumiec gdyby po np.3 mcach powiedzial mi ze nie pasujemy do siebie, ze kocha kogos innego itp.ale po takim czasie?tego nie rozumiem. urzadzalismy dom, mielismy nawet sale zarezerwowana na wesele i co? kurde wiem ze z tamta w ogole mu sie nie ukladalo, nawet jego znajomi mowili ze to byla porazka.DLATEGO JA ZOSTAWIL.CIEZKO MI STRASZNIE. Moze niepotrzebnie robilam sobie nadzieje. Moze niech napisze ktos kto byl w podobnej sytuacji i jakos sie jednak ulozylo. Przeciez zdarzaja sie powroty, czasem mozna sie kims zauroczyc albo dopiero po rozstaniu zrozumiec ze kogos waznego sie stracilo.nie wiem.to jest okropne.wiem jak czula sie tamta dziewczyna i nic nie mam do tej jego ex, nawet wcale sie nie dziwie ze nie chciala do niego wrocic. On tlumaczyl ze to byla pomylka ze nie wie co mu odbilo ze chcial byc z nia, ze juz nie chce ZADNEGO DO NIEJ POWROTU. CO JA MAM ROBIC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam wszystko
żyć :) To masz zrobić :) Nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia. Ja też budowałam dom, miałam kupioną działkę i co?? I nic. Nie staraj się zrozumieć, dlaczego. Po co Ci to. Skutek był jest taki, że nie chciał z Tobą być i tyle. Zapragnął powrotu nie dlatego, że dziko pokochał. Zapragnął, bo lepiej być z byle kim niż samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
TO LEPIEJ BYC Z BYLE KIM TYLKO NIE ZE MNA? JA MU NAPRAWDE NIC NIE ZROBILAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam wszystko
Nie zrozumiałaś mnie. Woli być z Tobą - nawet z kobietą, której nie kocha niz być samemu. Niektórzy tak mają. Zrobisz jak zechcesz, ale nie zdziw się, jak za kolejne pół roku znów mu cos odbije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja1712
Witam. Oto moja historia. Bylam w zwiazku prawie 9 lat. Bywalo roznie, ale bylo mi z nim dobrze. Pojawila sie ona, niby kolezanka, z ktora spedzal wieczory. Ja w tym czasie bylam u siebie, bo mieszkalismy w innych miastach. Mielismy tylko dla siebie weekendy. Kolezanka, z ktora spedzal wieczory w pubie, nagle sie w nim zakochala, a konkretnie wyczula, ze jest przy kasie wiec wgrala sobie, ze go kocha. Wiedziala, ze on jest w zwiazku, nawet mnie poznala. I tak ostatnie 2 lata bylam ja, on i ona. Pisala do niego, spotykali sie, wydzwaniala wtedy kiedy ja z nim bylam. On mowil, ze ona nic dla niego nie znaczy. Mnie ta sytuacja pomalu dobijala, czulam, ze trace grunt pod nogami. Znajomosc z nia kontynulowal, ja mialam tego swiadomosc. Zdarzylo sie, ze chodzil z nia na imprezy i wracal dopiero nad ranem, zostal tez u niej na noc. Dziwil sie, ze ja sie wkurzalam o to, bo jego zdaniem nic sie nie stalo. Ze mna nie mogl imprezowac bo dzieli nas spora odleglosc. Mielismy tylko wspolne weekendy. W ub. roku zamieszkalismy razem w innym miescie. Nasze wspolne mieszkanie wygladalo tak, ze ja czulam sie niekochana a on dalo sie to odczuc mial mnie juz dosc. Po miesiacu porozmawial ze mna i powiedzial mi, ze ze mna to nuda i nic go nie czeka i ze "teskni za tamta". Wiecej nie musial mowic, spakowalam sie i wrocilam do siebie. On w tym czasie pil spokojnie piwo. Mimo, iz kochalam go to odeszlam. Stwierdzilam, ze nie bede stac jemu i jej na drodze. Bylo ciezko ale ja bez milosci zyc nie umiem i nie chce tak zyc. On za jakis czas zamieszkal z nia, mimo iz jej niekocha. Mamy ze soba kontakt. Widzimy sie raz w tygodniu. Wiem, ze nie chce byc z tamta ale poki co nie umie sie jej pozbyc. Niedlugo minie rok. Ja jestem w kropce. Z jednej strony chcialabym, zeby sie nam udalo a z drugiej strony mysle, ze juz nie warto do tego wracac. Jakby tak naprawde chcial to juz dawno bylibysmy razem. Nie wiem co mam robic. Poki co czekam na niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×