Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W matni.......................

Czy powinnam poswiecic sie dla dziecka?

Polecane posty

Gość W matni.......................

MOj problem: mam roczne dziecko z czlowiekiem, ktorego chyba nie kocham, denerwuje mnie, brak mi do niego szacunku i wkurza mnie jego matka. Jednym slowem totalna klapa. Bardzo kocham swoje dziecko, chce by bylo najszczesliwsze, mialo rodzenstwo, rodzicow razem, pelny dom. Ale skoro mam taki stosunek do meza, to czy to wszystko ma sens??? WIEM, ZE GDYBY NIE DZIECKO, ODESZLABYM OD MEZA NA PEWNO..... prosze o rady, bardzo................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamola olalala
Nie chcę Ci xle doradzać więc powiem tylko co ja bym zrobiła ... odeszłabym bo jestem przekonana ,że jeżeli bedziecie razem nieszczęśliwi to dziecko to wyczuje i też nie będzie do końca szczęśliwe ... ja rozeszłam sie z moim mężem kiedy córka miała 6 lat dzis ma 11 i tak naprawdę lepszy kontakt z tatą niż wtedy kiedy mieszkaliśmy razem ... dzis uważam ,że to była dobra decyzja choc w moim przypadku nie była moja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
A czy Ty ulozylas sobie zycie z kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zwrot chyba nie kocham
to znaczy co? Jak dla mnie to ty masz problem, owszem, ale sama ze sobą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamola olalala
Tak od dwóch lat jestem związana z kimś innym i mamy córkę która ma 11 miesięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
No jasne, od razu ataki.......... Chba... moze boje sie przyznac sama przed soba, ze przegralam zycie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
Do mamola... To wspaniale, gratuluje, mam nadzieje, ze jestes szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamola olalala
jestem i to nawet bardziej niż byłam z pierwszym mężem :) ... Zyczę Ci żeby udało Ci sie podjąć słuszna decyzję i wierzę ,że wszystko Ci się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zwrot chyba nie kocham
na razie jeszcze nic nie przegrałas, masz wspaniałe zapewne dzieciatko :) a teraz pare pytan: dlaczego nie szanujesz meza? jakim jest ojcem dla małej? jak długo sie znacie/jestescie małzenstwem no i wreszcie co ma jego matka do tego wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
Dziekuje, a napisz mi tylko, jak Twoja starsza corka? Jakie ma relacjez ojczymem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamola olalala
Choc na początku bałam sie bardzo to naszczęście nie słusznie świetnie się dogaduja choc czasem kłócą (jak to w rodzinie :) ) gorzej było na początku z partnerką mojego byłego bo to dla niej nas opuścił , ale w końcu tez się ułożyło i dzisiaj wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
Nie przegralaś życia!!! Nie możesz tak mówić ani nawet myśleć... Dokonalas po prostu zlego wyboru... Ale teraz nie możesz myśleć tylko o sobie, bo cokolwiek zrobisz to odbije się to zarówno na waszym dziecku... Ale jeśli chcesz coś zrobić to myślę że tylko teraz póki jest malutkie i póki malo rozumie... Lepiej żeby wychowywalo się w takich samych warunkach niż odczuwalo zmiany albo później rozwód czy nawet same klótnie rodziców... Musisz poczuć sercem... Zrozumieć co dla Ciebie jest teraz najwazniejsze a w związku z tym co będzie dobre... A jak juz okreslisz swoje cele to zastanowić się czy to wszystko będzie też odpowiednie dla Twojego bobasa... :) Jednoczesnie jeśli zdecydujesz odejść od faceta to nie możesz zabraniać mu albo nawet utrudniać kontaktów z dzieckiem, najlepiej żebyście ustalili wszystko bez żadnych sądów czy klótni... W końcu i tak będziecie widywac się do końca życia... :) Ale najpierw Ja poradzilabym zwyklą szczerą rozmowę... Jesli możesz weź go na spacer bądz w jakieś ustronne miejsce i po prostu powiedz co Cię boli... Może On caly czas myśli, że dobrze robi, bo nie dajesz mu odczuć że jest inaczej... Naprawdę taka zwykla rozmowa pomaga z reguly... Niby banalne prawda? A jednak prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odeszłam od męża ze względu na dziecko- po co mu nieszczęsliwa rodzina? i zapłakana matka? teraz wszyscy jesteśmy szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
Dziecko jest cudowne! :-) Jakim maz jest ojcem? Dba o mala, chodzi na spacery, nie zaluje pieniedzy, ale mam wrazenie ze nie umie zlapac dobrego kontaktu z nia. W kazdym razie dziecko wybiera mnie, od niego ... ucieka... Znamy sie 10 lat. A tesciowa ma duzo do tego, bo wtraca sie do wszystkiego, a on nie umie jej sie przeciwstawic. Co do braku szacunku... natrudniejsze pytanie........... przede wszystkim jest powolnym lapeta, duzo je, nie dba o kondycje i tyje... to mnie denerwuje, ze jest taki pierdola.................i wiele innych powodow................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
A jak wyglada kwestia kontaktow malutkiego dziecka z ojcem? Czy z takim roczniakiem widuje sie on pod obecnosc matki, czy moze je zabierac np. do tesciow, w przypadku, gdy dziecko jest z ojcem duzo mniez zzyte niz zmatka a zdziadkami w ogole...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zwrot chyba nie kocham
wiesz, po tym co piszesz wydaje mi się, że jesteś jeszcze baardzo młoda...i niestety bardzo dziecinna. Brak szacunku z powodu tycia :O Ocknij się dziewczyno, debline wpisy na kafeterii na temat pasztetów to ostatnie co należy przenosić do reala. Czy wy w ogóle ze sobą rozmawiacie? Teściową możesz ustawić sama. zawsze to lepsze niż od razu rozwód ;) A pracujesz? Czy siedzisz z dzieciątkiem w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
Nie jestem ani bardzo mloda, ani dziecinna................. Jezeli facet zamiast pocwiczyc, pojezdzic rowerem czy pobiec z dzieckiem na dlugi spacer, woli obzerac sie i hodowac brzuch, no to nie wzbudza mojego szacunku. Tyle razy go o to prosilam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zwrot chyba nie kocham
no tak... Mamy wobec tego nieco inne pojęcie o tym, co jest podstawą do szanowania człowieka. Nie odpowiedziałaś na pytanie o pracę... Jeśli nie pracujesz dodatkowo pojawi się problem utrzymania ciebie i dziecka, przemyślałaś to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest całkiem normalny powód, że można kogoś przestać lubić bo tyje;) To jest oczywiście duże uogólnienie, ale w skrócie można to tak powiedzieć. Wczoraj gadałam na innym topiku prawie o tym samym - tzn. o odchodzeniu od męża mając małe dziecko. Sama nie sądziłam, że jest nas aż tyle. Są różne powody: alkoholizm, nieróbstwo, awantury, brak użycia, a nawet tycie:) Ja właśnie rozstaję się z z facetem, a moje dziecko ma 3 miesiące. Nie kocham go! Dlaczego? Bo jest nierobem, zasłania się mamusią, która mu we wszystko wierzy, a ja jestem najgorsza, robi awantury o byle gówno i myśli, że cały świat jest jego. A do tego pije przynajmniej jedno piwo dziennie i rośnie mu brzuch (a to mnie denerwuje). Nie mówię, że jestem łatwą osobą, bo lubię mieć wszystko pod kontrolą i być może on czuje się trochę jak na smyczy, ale... potrafię się do tego przyznać i jakoś próbować współpracować, a on nie. Przegiął i nie spada. Być może zda sobie kiedyś sprawę, że chce być z nami, ale jest za późno... ale może będzie lepszym ojcem dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze to chwilowy kryzys ? jakos nie che mi się wierzyć, ze dorosła kobieta dopiero po urodzeniu dziecka dostrzega tycie lub nieróbstwo u męża czy partnera??? a przed porodem toco ? ideał był? chyba liczyłyscie po cichu, ze dziecko zmieni wam partnera na pracusia i dbajacego nagle o siebie tatusia :O smutne :O bo najbardziej, żal mi tych dzieci ! ale jesli macie się męczyć i stworzyć tym dzieciaczkom piekło w domu to chyba lepiej sie rozstać. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci nie ma co żałować. Moje jest przeze mnie kochane jak nikt inny, dbam o nie najlepiej jak potrafię. I wolę żeby miało kochającego tatę na weekendy niż tatę nie dającego żadnego przykładu i robiącego awantury na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak kochajaca mama to
za mało !!!!!!!!!!!!!!!!!! dziecko powinno miec ojca i matkę ! i zadne wasze egoistyczne wymówki nie spowodują, ze wsze dzieci będą szczęśliwe ! zrozumiecie to jak się rozstaniecie z mężami- i ciekawi mnie co tym dzieciom powiecie? kochany "michałku" nie masz w domu tatusia, bo mamusia brzydziła się jego brzucha ? żałosne jesteście !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×