grrr taka jestem złą - chłopak mnie okłamał

powiedzial, ze jestesmy zaproszeni na obiad do jego mamy. nie poznalam jej jeszcze, wiec pomyslalam, ze spoko, to miłe. dzis dzwonil do niej powiedziec, ze przyjdziemy i co sie okazalo??? wcale nas nie zapraszala, tylko jego... i jak on jej powiedzial, ze przyjezdza ze mna, to slyszalam w sluchawce cisze i "ojej" "nie mam tyle jedzenia, ale spoko".............. tak mi sie glupio zrobilo.... ten debil sie tlumaczy, ze chcial zebym wreszcie poznala mame i ze to dla "dobra ogolnego"... ide dzis tam, bo co zrobic, juz umowione, ale pewnie sie bede hujowo czula..... tak sobie to tu napisalam, bo mi gul skacze i musialam gdzies sie wyzyc.