Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pim

Zostawiła mnie po 5 latach

Polecane posty

Gość mooooooooooooooooooo
nie siedz dzis i nie czekaj na jej powrot dobrze radze idz gdzies wyjdz z domu i wroc pozno jak ona juz bedzie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
i co mi to da ze wroce pozno?? Co mi da ze sie upije zapomne na chwile a jak wytrzezwieje to bedzie jeszcze gorzej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dooobrze ci taaakkk
powiem jedno I DOBRZE CI TAAAAKKK!!!!!! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooooooooooooooooooo
siedzac w domu i uzalajac sie nad soba grasz na swoja niekorzysc ona widzac twoja bezradnosc upewnia sie ze dobrze zrobila odchodzac kurwa wyjdz dzis gdzies wroc pozno nie czekaj na nia jestem kobieta wiem co pisze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
Wyjde jak mi wytlumaczysz co mi to da?? I skoro jestes kobieta to jak twoim zdanim ona sie zachowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooooooooooooooooooo
nie chce mi sie nic ci tlumaczyc jestes slaby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
Po prostu chce najpierw z nia pogadac.Jesli wyjde to nic mi to nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
pim: dużo tu złośliwych wypowiedzi, bo ludzie nie lubią płaczacych facetów. A Ty chyba złapałeś doła. W tym stanie nic nie osiągniesz. Musisz z tego sam wyjśc,a Jej widok i próby rozmow czy bycia dobrym osiągną zupełnie odwrotny skutek: Ona będzie się czuła silniejsza, będziesz Ją drażnił swoim stanem i zachowaniem. A Ty będziesz się czuł coraz badziej nieszczęśliwy. Moim zdaniem dobrze ci adzą, że masz wychodzić jak najczęściej z domu, próbować ze znajomymi spędzić miło czas, albo skupić się na pracy i studiach w tej chwili. I na wychodzeniu z dołka. Jechać do domu, odnowić stare przyjaźnie, wyjechać na wakacje, stanąć na nogach. Jeśli jest taka możliwość - wyprowadzić się. Jeśli macie być razem to będziecie. Ale w tej chwili nie widzę dla Was innego wyjścia, człowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o co Ci chodzi czlowieku? Mowisz jej w kolko ze nie chcesz z nia byc, to pewnie nie poprawia jej samopoczucia ze przy kazdej klotni jej wyjezdzasz z takim tekstem.. Nie dziwie sie ze poczula ulge gdy sie uwolnila od ciebie. A co do Twojej ambicji to mysle ze to jest drugorzedna sprawa i dopiero gdy ona zacznie swoja \"kariere\" to przejrzy na oczy ze w zyciu wcale nie jest tak latwo a plany moga zostac na zawsze tylko planami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
IF ja wiem ze to byl blad z tym mowieniem ze nie chce z nia byc.Ja tak mowilem pod wplywem zlosci ale tak na prawde nie myslalem.A dopiero jak pojechala to zrozumialem swoj blad.Zrozumialem jak wiele trace gdy jej nie ma blisko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Ja tez wiem jak to jest, gdy mówisz drugiej osbie rzeczy, których nie powinieneś, choc wcale tak nie myślisz... A potem żałujesz...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
Witam.Niestety wczoraj nie dalem rady napisac. W niedziele Ona wrocila, oczywiscie od razu oddala pierscionek i powiedziala ze z nami definitywny koniec.Zaczelismy rozmawiac,nie blagalem jej o nic tylko powiedzialem co czuje, jak bardzo za nia tesknilem i ze zrozumialem wszystkie swoje bledy i chcialbym zeby dala mi jeszcze jedna ,ostatnia szanse.Ona jednak byla bardzo oschla i powiedziala ze mialem juz wystarczajaca duzo szans. Mialem dobre przeczucie ze spedzila ten wekend z innym facetem.Co prawda nie spala z nim.Ten facet to brat jej szwagra i ten wekend w sumie spedzili we czworke.On ,Ona ,jej siostra i szwagier.Ten gosc jest bardzo przystojny i dobrze zbudowany,jest od 3 lata starszy(my jestemy w wtym samym wieku -24) Poznalismy go miesiac temu na weselu jej siostry i on tam juz wykazywal nia duze zainteresowanie. Powiedziala ze przez te 3 dni z nim czula sie bardzo szczesliwa i swietnie sie bawila, mowila ze mna jest nudno i ona nie chce takiego zycia(tak na prawde raz bylo nudno a raz super-jak to w zyciu.Po 5 latach czlowiek wpada w pewna rutyne)Kiedys to mnie mowila je jest jej ze mna super i nie wyobraza sobie zycia bezemnie.Starsznie sie zauroczyla tym gosciem a tak na prawde wcale go nie zna.Teraz rozmawia nim ciagle na gg.On mieszka i pracuje w anglii.Ona mowi ze za nim nawet teskni.I ze chce abyktos jej przyszly maz traktowal ja tak przez cale zycie.A ja robilem tak tylko czasami i ona teraz przejzala na oczy i chce sprubowac z kims innym kto bedzie jej bratnia dusza.Musze wam powiedziac ze strasznie cierpie z tego powodu:( bo nadal ja bardzo kocham.Nie wiem jak sobie z tym poradzic,ale widzac jaka ona jest szczesliwa kiedy z nim rozmawia nie mam juz zadnych zludzen ze jeszcze kiedys bedziemy razem :( A mialo byc tak pieknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
Witajcie.Dzis jej nie ma.Poszla spac do kolezanki.I musze wam powiedziec ze mi dzis jest juz jakos tak lepiej.Jutro sie spotykam ze starym dobrym kumplem i sobiepogadamy.Raczej stracilem juz nadzieje ze bedziemy razem.Mam takie skoki, raz jest ok. a raz tesknie za tym co bylo.Ale staram sie byc dobrej mysli.Postanowilem ze nie bede jej okazywal ze mi jeszcze zalezy.Tym bardziej ze ona teraz caly czas rozmawia tym gosciem z Londynu i jest po prostu nim zachwycona(z tym gosciem z ktorym spedzila weekend) widocznie tak musi byc.Zobaczymy co bedzie dalej. Ale dziwi mnie jedno.Oni mowia sobie "kocham cie lub kochanie itd." To chyba troche dziwne mowic takie rzeczy po 3 dniach spedzonych razem i kilku dniach rozmow przez skype i gg ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wally
ja mam podobna sytuacje,razem piec lat i to tak jakbysmy byli dla siebie przeznaczeni,bywalo roznie,czasem sie unosilem i bylem impulsywny,czasem sie klucilismy w aucie ale kochalem ,dbalem,mysle ze bylem dobrym mezczyzna,od jakichs dwuch miesiecy jakby sie zmienila,przestala sie mna interesowac.olewala.pojechala na tydzien na wakacje z kolezankami potem miesiac po i ona juz nie widzi przyszlosci za 5 lat.pojechala do polski i koniec.ona nie widzi przyszlosci i za dwa lata zrobila by to samo,nie kocha mnie i nie chce juz byc ze mna,oczywiscie mowi ze nikogo nie ma itd. moim zdaniem ktos kto kocha nie odwala numerow i nie odchodzi.przestala mnie kochac i tyle,zadna sila tego nie zmieni,ciezko mi ale musze sie z tym pogodzic,tez czesto mowilem ze powinnismy sie rozstac i cos w niej peklo.przestala kochac.tego juz nikt nie zmieni nawet czas,to koniec na zawsze.ty tez musisz to pojac ze to koniec na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×