Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życiejestjakiejest.

trochę wolnego i...

Polecane posty

Gość życiejestjakiejest.

Ostatnio są dni wolne. Mam więcej czasu i doszłam do wniosku, że strasznie posiwiałam przez ostatni rok. Naprawdę. Ten rok mnie dobił. Krótko mówiąc - już nie mogę. Co należy zażyć w takim wypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzine z Afrika
cyjanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiejestjakiejest.
Wystarczająco dużo żeby się nie dołować jeszcze bardziej. Ostatnie 4 lata w moim życiu to był koszmar. Jeszcze dwa miesiące mam koszmaru przed sobą, a później kto to wie. o chyba dlatego tak posiwiałam. :( Pozdraiwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiejestjakiejest.
Wcześniej tez nie było lepiej. 8 lat koszmaru krótko mówiąc. Przez swoją własną głupotę sprzed 15 lat 15 lat pokuty dosłownie. Choć czy kiedyś było lepiej? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam siwych włosów prawie pół na pół ale w ogole się tym nie zamierzam przejmować. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiejestjakiejest.
Mam teraz w głowie taki problem. Kiedyś, dawno temu 8 lat, spotkałam taką kobietę. Jej losy były jakie były, ale powiedziała mi wiele rzeczy. Min. że człowiek nie powinien mieć litości nad drugim człowiekiem tylko może mu współczuć itp. A w Ewangelii pisze "błogosławieni miłosierni albowiem oni miłosierdzia dostąpią". O co tu chodzi? Skoro mam być miłosierna to powinnam dostąpić miłosierdzia. Ale to chyba tyczy tylko miłosierdzia Boga, czy nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiejestjakiejest.
Tak piszę bo w sumie dobrze mi chyba mówiła, a ja się nie umiałam pogodzić z wszystkim jakoś ogólnie, nie umiałam zaakceptować wielu rzeczy, nie rozumiałam pytania, na które nie znałam odpowiedzi. Starałam się być dobra, uczciwa i jak na tym wyszłam? I do dziś to we mnie tkwi i nie pogodzę się z tym nigdy bo nie umiem. Bo dlaczego mnie to spotkało? Czy musiałam spotkać takich kretynów w życiu? Dlaczego ja? I to wszystko takie walnięte w głowę. Na szlag. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×