nie chce byc materialistka!!!!!!!

wiem ze na kafe siedzi wiele inteligentnych ludzi i jeszcze nigdy mi sie nie zdazylo zeby ktos mi z sensem nie ospisal:))))) chcialabym zmienic swoje nastawianie do zycia odnosnie rzeczy materialnych i kasy, czy znacie jakies stronki inter na ten temat??? naprawde mnie to juz meczy zarabiam wydaje i ciagle mi malo a to sasiedzi maja lepszy samochod i ja tez musze miec z gory dzieki za zrozuimienie

Jak na mój gust, to zrozumiałe... Każdy chce mieć lepiej niż inni ;) Może gdybyś żyła w Afryce, to by starczyła Ci opieka społeczna i pełna lodówka a tak... Nie znam żadnych stronek na ten temat, ale jeśli czujesz, że Ci to przeszkadza, to postaraj się skupić na czymś innym-ukochanym, diecie, nauce języka...;)

pomyśl gdzie Ty to wszystko poupychasz po śmierci ? czy naprawdę zdołasz to ze sobą zabrać ? zastanów się :D

rozwijaniu swojego życia duchowego. Zacząć chodzić do kościoła, czytać biblię i książki religijne. Ja np. obsesyjnie wręcz myślę o zakupach a jak pójdę do spowiedzi to nagle to wszystko przestaje być ważne.

to jest dobry argument ze po smierci nic mi juz ne bedzie potrzebne:))) kurcze bede sie starala, ale ostatnio to spac po nocach nie moge tylko mysle co tu kupic w co zainwestowac zwariowac mozna

nie znam stronek...moze na poczatek zacznij zyc wlasnym zyciem a nie ludzi ktorzy Cie otaczają bo na razie to chyba sprowadza sie do analizowania kto ma lepiej......, hehe samochod to tylko samochod ....ma jezdzić ;)

tylko mi nie mowcie ze powiedzmy wygladacie z okna a tam taki piekny czarny mercedes ...... i wysiada z niego twoj sasiad a ja juz dostaje spazmow (czemu ja takiego nie mam i musze w ciagu miesiaca kupic lepszy mof\del) wiem chce sie zmienic ale jak...... dlatego szukam njakis stron ktore moze choc troche mi pomoga

czy wy wtedy nic nie czujecie ?????????

Poczytaj sobie e-booki Anthonego de Mello, możesz ściągnąć np z chomika Ezoteryka. np. w wezwaniu do miłosci jest sporo o tym. nie jest az tak bardzo przesiąkniete religia.

Ona nie może być w niczym gorsza. Jak np. robiliśmy remont to ona pod byle pretekstem przylazła do nas żeby się rozejrzeć jak jest odnowione. Kobiecina aż się wręcz jawnie wygadała że teraz spać po nocach nie będzie mogła. Pewnie już planuje co zrobić żeby mieć ładniejsze mieszkanie i nie spaść z biedestału tej Naj. Śmiejemy się z niej za plecami bo dla nas to taka karykatura sąsiadki. Żenada po prostu.

ale masz problemy

Może wydaj sporą sumę dla dzieci w Domach Dziecka albo na chorych ludzi i ich opiekę w Domach Spokojnej Starości. Na pewno im się te pieniądze bardziej przydadzą niż Tobie bo poza ich wydawaniem i kupowaniem nowych gadżetów, nic się u Ciebie nie zmienia, ciągle Ci mało. To co robisz jest niezdrowe i przyprawi Cię kiedyś z zazdrości, o zawał serca, materialistko :D