czy mezczyzna ktory nie umie sie bić

ja zaszalałam?:o ja tam nic nie pisałam,ale zaraz sprawdzę:)

jak menel daje Ci w morde to chyba jasny sygnal

dziwne to:o

mnei zawsze jakieś tałatajstwo zaczepiało, już od podstawówki. Pewnie dlatego, że byłem nad wiek wyrośnięty ;) Raz powiedziałem "spadaj mały" i wracałem do domu z okładem śliwkowym, jednak tanio się nie sprzedałem. Poźniej okazało się, że facet miał 30 na karku i nieciekawy życiorys a ja więcej szczęścia niż rozumu. To były czasy :P

:D no tak, pewnie to jest dosc jasny sygnal :p

rożnica między menelem a wysportowanym młodzieńcem w dresie jest nie tylko w pięściach ale i w nogach. Z doświadczenia wiem, że przed menelem można uciekać choćby raczkiem

motorniczy ja widze ze chyba mialem racje.. :D kiedys z kumplem kolezance impreze rozwalilismy, skonczylo sie na podartych ciuchach, siniakach i szwach kolo oka wszystko wlasnie zeby sie pokazac przed jakimis smarkulami :o a potem sie okazalo ze to jakies niefajne towarzystwo bylo i dopiero sie zrobilo nieciekawie :p ale czlowiek madry nie omija bledow, tylko sie na nich uczy :p

tak wiec widocznie zle to ujelam byl to wysportowany, pijany napastnik zwany potocznie menelem gdyz zaczepia ludzi po piwie.

w dresie

sumienie :D dla tych co nie lubia/nie potrafia/nie chca sie bic polecam: http://www.aisko.pl/product_info.php/products_id/118?osCsid=33b853f1f9450094e436d7002467943c moze wydawac sie smieszne ale powinno byc skuteczne.

lepiej jak umie, jeśli nie potrafisz , postaraj się żeby to nie wyszło na jaw

isc na pierwszej randce na mecz? :D zeby potem mial okazje zaprezentowac umiejetnosci? :D Ja wcale nie chcialam mezczyzny ktory sie umie bic :P I mi sie moj podoba. I dalej nie wiem czy "umie" czy nie. Nie mial na szczescie okazji ;)

a mój umie jest zawodnikiem k1 i ma wielkie bary mniam

http://f.kafeteria.pl/temat/f1/nie-umiem-sie-bic-p_4843279 tu pisze jak się bić,a gość który nie umie się bić to słaby

W zagrożeniu życia swojego lub swojej kobiety powinien umieć sie obronić,lubie męzczyzn którzy potrafią sie bić ale opanowanych,takich którzy siły używają w ostatecznosci,gdy ktoś ich zaatakuje..natomiast nie odrzuciłabym kogos tylko dlatego że nie umie sie bić

Byłam już z facetem tchórzliwym niepotrafiącym sie bić,do tego nieszczerym niezdecydowanym co równiez wynikało z tego tchórzostwa i nigdy więcej na takich nie spojrze..nie chodzi o to że lubie bezmyslnych agresorów ale dla mnie siła odwaga umiejętnosc walki w razie czego są o wiele wazniejsze w przypadku mezczyzny niż uroda czy kasa...mezczyzna musi umieć obronić siebie i swoją kobiete,dzieci bez dwóch zdań,musi być silny fizycznie i nikt mi nie wmówi że nie da sie tego wypracować

Ale i tak każdy facet ma ograniczone możliwości, jakiś limit każdy ma. Zresztą - są silni i silniejsi.

Masz już dość masturbacji ? Twój drągal nie domaga ? Ciagle w pracy się masujesz ? http://e-masturbacja.pl Mi pomogli pomogą i Tobie

09:41 racja, też jestem tego samego zdania.Facet powinien umieć się obronić, bić się tylko w sytuacjach zagrożenia, ataku na jego osobę jako obrona siebie i swoich bliskich. Facet, który nie potrafi oddać byle łajzie która leci do niego z łapami niestety nie ma szans u mnie.

Byłbym w stanie poradzić sobie z byle łajzą, ale nie dałbym rady pokonać ulicznego zabijaki.