Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...................załamana...

moi rodzice zwariowali-chcą moje ślubu... a ja mam 20lat! pomocy!

Polecane posty

Gość ...................załamana...

sytuacja jest dość dziwna...otóż mam 20lat, moj chłopak 22... jestesmy z soba ponad pół roku... i własnie... przez te pół roku widzimy sie w sumie dość często (moi rodzice uwazaja ze zdecydowanie za często... :/) u mnie w domu, mnie tez sie czasem zdarza jechac do niego... w kazdym razie kiedy on jest u mnie zazwyczaj nocuje... tzn. nocuje... zbiera sie zwsze ok 5tej rano zeby nie spotkac moich rodzicow ktorzy ida do pracy... widzimy sie powiedzmy... w środe, piątek i np. w sob/nd... moi rodzice doszli do wniosku ze skoro tak, to albo zebysmy sie zenili skoro on \'pratycznie u mnie mieszka\' albo niech nie przyjeżdza tak czesto... ich chyba pogielo! ślub? teraz? HA!... jak im wytłumaczyć zeby dali sobie swiety spokuj... nam tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na staroswieckie dewoty
sposobu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie uważasz ,że za czesto u Ciebie śpi? No i jeszcze nawet nie ma tyle odwagi ,żeby rano sie przywitać z Twoimi rodzicami:O To jakiś dzieciak.Mi by było wstyd przed rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne dziwnee
Ja mam 19 moj chłopak też ma 22 , jak Twój. U nas sytuacja wygląda podobnie, co weekend On nocuje u mnie albo ja u Niego. Nasi rodzice ( moi i jego ) akceptują to i nie robia problemów. Dziwne to jest, tym bardziej, że jesteście ze sobą dośc krótko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne dziwnee
Z tym , że u nas było to ustalone z rodzicami, że nocujemy u siebie w weekendy (dzieli nas ok. 40 km ) Ale zaczęliśmy nocować u siebie po ok. roku byciaze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
powiedz że ok to ślub ale niech dadzą ,mieszkanie (albo dom lepiej) meble sprzęt agd, samochód (no bo jak wypychają do ślubu to niech start zapewnią ;)), i na kieckę co najmniej 5000 i wesele w najlepszej knajpie na które chcesz zaprosić ze 100 swoich znajomych...bo inaczej to ślubu sobie nie wyobrażasz, a rzadziej się widywać z facetem tez sobie nie wyobrażasz ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................załamana...
moze powinnam jeszcze powiedziec... ze wczesniej mialam chlopaka... przez 3 lata, z czego ostsatnie poltora roku mieszkalismy razem za garnica... on nocowal u mnie... a kiedy bylismy w Pl, nocowal u mnie - nie zaprzeczam... ale jak to oni mowia "wyspał sie"... ale rozstalismy sie, dzieki Bogu (od czasu kiedy poznalam nowego chł mineło ponad poł roku)... rodzice o tym nie wiedza... ale kilka razy podniosl na mnie reke... ale to che zapytac o co innego... jak im wytłumaczyc, ze oboje wiem razem z moim obecnym chłopakiem, ze to jest "TO"... planujemy wspolna przszlosc... mamy nawet imiona dla dzieci:) ale nie teraz!!! .... ;/ --------- powiem ,ze moja sytuacja mat. jest ok... mam prace.. moj chlopak tez ma...probowalismy wynajac walsne mieszkanie- ale niestety kasa:( ... rodzice tez nie chca mnie mnie sie pozbyc z domu... im chodzi o to zeby zlegalizowac zwiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................załamana...
"Dziwne dziwnee "-hmmm... mnie od niego tez dzieli ok 40km... jego rodzice absolutnie akceptuja fakt ze on u mnie nocuje... a moja mama: "a co oni sobie o Tobie pomyśla" ... Boze ona mnie załamuje... powiedziałam im: ok... slub, jasne- 20tys+mieszkanie! i ok... to si ewkurzyli ze jestem materialistka... - to woła o pomste do nieba!:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PORADZE CI
MOIM ZDANIEM JAK FACET MA 22 LATA TO NIE POWINIEN MIESZKAC Z RODZICAMI. GDYBYSCIE BYLI DALEKO OD RODZICOW, NA SWOIM, NIE MIELIBY SIE O CO CZEPIAC, A TAK JESTESCIE U NICH. A ONI W SOWIM DOMU MOGA CHCIEC EGZEKWOWAC SWOJE ZADASY I POGLADY. WYPORWADZCIE SIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................załamana...
nie....................... MOJ BYŁY PODNÓSŁ RĘKĘ!!! - czytać dokładnie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
ja bym im w takim razie pokazała gest kozakiewicza, zaczęła szukać pracy która pozwoli sie od nich wyprowadzić...a zanim to nastapi powiedziała tak..."poproszę jasne zasady jakie mam zachowywać mieszkając pod waszym dachem żebyście nie czuli sie uprawnieni do wtrącania się w moje życie" zacisnąć zęby i stosować się do zasad do wyprowadzki. a dodatkowo weź pod uwagę, że twoim rodzicom może obcy facet 3 dni w tygodniu na noc w domu psychicznie nie pasować i należało by ich uszanować. jak ty byś się czuła gdyby tak często nocował u was taty kolega przyjaciółka matki, albo pani albo pan do trójkąta który/a by spał/a u nich w sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................załamana...
"poradze Ci' - uwierz mi... próbowalismy sie wyprowadzić... ale nie puszcza nas kasa... :( poprostu nie stac nas na mieszkanie... oboje studjujemy zaocznie... a to jest nie mały wydatek... tym ardziej ze przedemna jeszcze min. 1,5 roku a przed nim cały mgr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................załamana...
"**********************************" - pewnie masz rcaje... ale w takim razie... kiedy był u nas na święta.. moj tata powiedział ze jest super chłopak, i jak njabardziej nam kibicuje... BOze noramlnie paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
wiesz czy chłopak jest ok czy nie to nie ma z nocowaniem nic wspólnego...ja np bardzo lubię znajomych mojego mż, ale nie cierpię jak u nas nocują, bo mnie to krepuje, źle wtedy śpię i ogólnie czuje sie nie komfortowo we własnym domu. chociaż to by było bardzo głupie żeby w taki okrężny sposób rodzice próbowali ukrócić jego nocowania. a moze oni wyczuli ze dobra partia i chcą żeby był już "zaklepany" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice po prostu znaja zycie
boja sie,ze mozesz zajsc w ciaze, a facet cie zostawi - skoro pozwalaja mu nocowac, to tak jakby przykladali reke do tego, co moze z tego wyniknac,nie chce im sie klopotu jakby co. Maja do tego prawo , skoro u nich mieszkasz i pod nich zalezysz. WIc wybierajcie albo slub, albo spotykacie sie gdzies indziej, albo zaczynacie zycie na wlasna reke. Nie mozna mies\c wszytkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×