Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brunette_in_the_bath

Jak zrobić poprawnie łuk? prawo jazdy..

Polecane posty

Gość gośćdgxgxgchchch
Zdawalam 6x ale nigdy nie oblalam na luku! Otoz... Do przodu pikus - do tylu to tak: wyprostowane kola, lewa reka na kierownicy na godz 12, wsteczny na polszprzegle albo i mniej, patrzysz w prawa tylna szybe, dopiero przy drugim pacholku skrecasz "pol kierownicy czyli na godz 6", patrzysz na trzec***acholek i caly lub wiecej obrot kierownicy PATRZYSZ W TYLNA SZYBE jak ustawia sie auto i MIGIEM prostujesz kierownice, SRODKOWY PACHOLEK w polu zatrzymania MUSI byc w miejscu w ktorym jest zamontowany mechanizm tylnej wycieraczki! Zatrzymujesz pojazd w miejscu wyznaczonym. Tak, to jest nauka na schemat-ja bylam uczona zdac egzamin i owszem mam teraz problemy z jazda ale juz powoli ogarniam. Przede wszystkim nie skupiaj sie na tym, ze boisz sie luku bo to troche taka samospelniajaca sie ksiega zyczen. Idz tam tak jakbys szedl/szla do sklepu, bez nerwow. Zycze zdania i nie dziekuj bo zapeszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdgxgxgchchch
Albo rob na lusterka, po prostu pilnujesz tego prawego lusterka zeby auto bylo ze 40cm od linii i bedzie ok. Kazdy ma swoje metody, znajdz sobie ta najbardziej wedlug Ciebie racjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszmasz22
Ja to Jak cofalem to na środku lusterka w samochodzie i zdałem powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pełen obrót . I na wyczucie . Robiłam tak na egzaminie. Szybko do tego stopnia że egzaminator musiał biegać za mną :-) ja jadę on biegnie. Miałam ubaw w aucie. Nie stresować się,stres rozwala całą naukę. Opanowanie i uśmiech. Wyjechałam z placu na miasto. Nie zdałam z własnej winy,bo nie posłuchałam egzaminatora. Mimo wszystko o.k porażkę przyjełam na klatę. Wróciłam do word z uśmiechem,wszyscy myśleli ,że zdałam:-P Egzaminator zdziwiony moją postawą. Pogratulował mi podejścia. Nie stresujcie się. Nie słuchajcie głupot. Sami wyczujcie auto. Bałam się ,że te auta są zajechane a tu szok. Elegancko wsio. To moja szkoleniowa L była zajechana,sprzęgło i biegi trzeszczały :-P Sukcesem jest samo nastawienie,egzaminator to nie wróg. Też człowiek. Nie warto brać tzw.widowni na egzamin. Oni działają jak płachta na byka. Pozdrawiam WORD Lublin :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dość proste, fajnie to opisali tutaj: prawo jazdy - łuk/a>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×