Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość param param

moj facet po klotni zachowuje sie jakby nigdy nic a mnie...

Polecane posty

Gość param param

szlag trafia oczywiscie! mimo ze to on powiedzial cos co wywolalo klotnie, mimo ze to on powinien sie kajac, to potrafi spokojnie powiedziec- porozmawiamy o tym wieczorem.. a we mnie sie gotuje i wiem, ze bede miala prze****ny dzien! kufa, to niesprawiedliwe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki ktosiek
faceci tak mają. Ja np jeśli się pokłóce z żoną to nie dość że zaraz mi przechodzi to jeszce mam wielką ochotę na sex i zwykle jesli oczywiście moja żona skusi sie na numerek to jest super a nasza jedyna córeczka jest własnie potakiej małej awanturce i super z niej mała 5 letnia "laska" wiec kłotnia może przynieść tez cos dobrego pozatym jak sie ludzie kłoca to sie kochają jak są obojętni do siebie jest już koniec związku. Pozdrawiam i trzymaj fason Kobieto nie powinienem tego mówić ale jesli mu na tobie zależy to zmięknie a jesli nie no cóż to już musisz Ty wybrać jak "grać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
widzisz, rzecz w tym, ze ja nie potrafie przejsc nad niezakonczona sprawa do porzadku dziennego- poklocilismy sie wczoraj wieczorem; spalismy osobno (a mieszkamy razem), i teraz rano on sie mnie pyta, co chce na sniadanie- no jakby sie kufa nic nie stalo!! ja nie moge, przeciez to jest nienormalne! i widzi, ze ja sie miotam i zna mnie na tyle, zeby wiedziec, ze bede miala caly dzien z dupy a mimo wszystko wychodzi sobie spokojnie do pracy.. a wystarczyloby gdyby przeprosil i powiedzial cos co polepszylo by sytuacje... to on nie- on bedzie rozmawial wieczorem. grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki ktosiek
to on jest taki jak moja żona a ja jak ty więc Cie rozumiem tylko ze kłotnie u mnie były zwykle z mojego powodu wiec było mi łatwiej przeprosić jesli to jego wina to musisz wytrzymac nie masz innego wyjscia albo uznac ze sprawy nie było. jesli tak zrobisz a sprawa się powtórzy to bedzie gorzej dla Ciebie . Małżenstwo to tez taka walka trochę o terytorium wpływów jesli jestes pewna jego uczuc to walcz wyjdzie ci to na dobre w przyszłości się to zwroci z nawiązką ale tylko wtedy gdy jests pewna jego UCZUć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
uczuc jestem pewna.. problem w tym, ze on nie zawsze umie je okazac.. albo zachowuje sie tak jakos jak dla mnie nieadekwatnie do sytuacji.. a generalnie poszlo o to, ze on nie potrafi dbac o zwiazek- i mi sie nie spodobal jego brak checi w dowiedzeniu sie czy nauczeniu jak to robic. na zasadzie- nie umiem ale sie naucze, postaram sie. a on nie rozumie, ze to naprawde nie wrozy niczego dobrego. najgorsze jest to, ze ja chce z nim byc, kocham go i dobrze nam ze soba, do czasu az on nie powie czegos takiego.. wtedy rece opadaja i wszystkiego sie odechciewa niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki ktosiek
może nie widzi nie czuje problemu ludzie są rózni i róznie reagują jesli dba jest ok a coś tam nie robi po twojej mysli to może niech tak będzie nie mozna zmuszac kogos do tego czego nie lubi lub nie czuje byc razem to taka sztuka kompromisu ja tez bym chciał zeby moja zona robiła wiele zeczy i odpusciłem bo doprowadziło by to z czasem do, rozbicia naszego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
eh... no nic.. dzieki, ze ze mna pogadales. zawsze to lepiej, zwlaszcza, ze mowisz ze masz sytuacje podobna do mojej- fajnie "widziec" kogos kto zapanowal nad soba.. ja nie umiem odpuszczac. ale i mlodsza pewnie jestem od ciebie to moze z czasem sie naucze. jeszcze raz bardzo dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
komiczne- problem w tym, ze akurat teraz mam dni plodne... zwykle wygladaly one zdecydowanie inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm - to moze facet nie chce mieć dziecka i specjalnie wywołuje awantury w te dni? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
jestes niemozliwy :P ale przynajmniej humor poprawiasz skutecznie. dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki ktosiek
jeszce dam ci jedną rade najwięcej osiągniesz małymi kroczkami nie na raz jeśli chcesz coś od faceta który nie bardzojest skory do ustępstw to pomalutku go naginaj a nie złamiesz tylko osiągniesz swój cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
taki ktosiek.. tylko ze ja zawsze wszystko szczerze i wprost- nie chce kombinowac i knuc. zawsze mowie po prostu o co mi chodzi... nie wiem, czy to faktycznie tak bardzo zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
hmm...no tak porozmawiamy wieczorem, a wieczorem to ty jesteś albo wykończona po całym dniu i albo wszystko łatwo wybaczasz bo masz dość nerwów albo jesteś poirytowana rozmowa nie jest na spokojnie tylko w nerwach. on być może musi sobie przemyśleć (ale bądźmy szczerzy nie każda kłótnia wymaga dobowych przemyśleń), może to nie zła wola ale nie umie inaczej rozwiązywać konfliktu, ale moim zdaniem nie może być tak, że gadacie tylko wtedy kiedy jemu pasuje. gdybym była na twoim miejscu umówiła bym się an dziś wieczór z przyjaciółką na małego drinka. i jak facet wieczorem zacznie zbierać się do gadania to powiedziałabym "miałam dziś bardzo zły dzień, od rana denerwowałam się nasza wczorajszą kłótnią. zresztą wiesz, że źle znoszę takie odkładanie rozmowy. jestem wykończona, poddenerwowana i zirytowana absolutnie nie w nastroju na rozmowy, umówiłam się Zochą na drinka żeby odreagować i zaraz wychodzę" i wyjść na tego drinia i faktycznie odreagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie lubie milczec,wyrzucam z siebie to co chce,pokrzycze i mi przechodzi,tym bardziej,ze B.wiej jak mnie uspokoic.no chyba,ze pojdzie o cos powaznego,to wtedyjest troszke inaczej,ale jak sie klocicie o pierdoly,to wrzuc na luz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze macie lepszy sex po kłótni? :P i on chce jednak tego dziecka i tak Cie motywuje... a "porozmawianie" wieczorne ma sie skonczyc w łóżku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"umówiłam się Zochą na drinka żeby odreagować i zaraz wychodzę" a Jurek Zochowski, znany na mieście jako Zocha, potrafi pocieszyć, oj potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
wlasnie rzecz w tym, ze nasza pseudo klotnia, bo ciezko to nazwac taka prawdziwa klotnia poszla o to, ze on nie potrafi dbac o zwiazek. no i dla mnie naturalne by bylo, ze jak nie potrafie, to sie naucze, pomysle, poczytam i co tam jeszcze dam rade a on po prostu stwierdza cos na zasadzie- nie potrafie, to nie bede i mnie to podejscie na maxa zirytowalo, dla mnie to oznacza ni mniej ni wiecej, ze mu nie zalezy i nie chce sie starac... a to nie jest zbyt fajne, zwlaszcza na takim etapie zwiazku. z zadna Zocha umawiac sie nie bede, ale rozmowa do najspokojniejszych nalezala pewnie nie bedzie... ja nie umiem odkladac jak mi cos siedzi na zoladku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabernakulum
czasem dobrze jest napisać partnerowi w liście, jakie sie ma wąty jak sie zaczynacie kłócić, to są emocje, potem ty bys chciała rozmawiać, on może jeszcze nie wie, co by chciał powiedziec, a potem juz emocji u niego nie ma, a u ciebie dalej są napisz mu w punktach, logicznie i na chłodno, co ci przeszkadza i niech sie zastanowi i albo z tobą porozmawia, albo odpisze - jak bedziece takie sprawy regulowac w przyszłosci Mnie to bardzo pomaga, bo mogę zebrać mysli i dojsć do przyczyny mojego niezadowolenia, a nie tylko drzec sie "bo ty , bo ty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
param param => czyżbyś działała w stylu: w stylu wykrzyczeć się i zanim on cokolwiek powie, natychmiast się pogodzić? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabernakulum
i tego rozmawiania sie idzie nauczyc ja wcześniej tez zrobiłam rozpierduche jak byłam zła, cos powiedziałam, reszte zapomniałam, potem mi przechodziło; a mój mąż był skołowany, nie wiedział, co siedzieje Wyrobiliśmy sobie system, ja sie nauczyłam, ze komubnikowanie sie i na bieżąco informowanie, co komu nie pasuje - jest bardzo pomocne, człowiek jest spokojniejszy, nie zbiera nic w sobie, nie wybucha potm z byle powodu. Blizej siebie to dalej od narkotyków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
a ja myślę ze powinnaś też ochłonąć....teraz rozumiem czemu facet nie chce gadać...robisz za domowy komitet do ulepszania faceta, rozmowa polega na tym ze on słucha co robi źle, a czego nie robi a powinien i jest jedna wielka pretensją do niego to nie dziwię się że woli ją odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tabernakulum => heh, jeśli oboje chcą i umią słuchać, to nawet się udaje wiesz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
param param => czyżbyś miała schemat w stylu wykrzyczeć się i zanim on cokolwiek powie, natychmiast się pogodzić? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabernakulum
Ale ja też nie umiałam i nie chciałam na początku. Cieszę sie, że mój maż miał tyle cierpliwosci, żebny z tym do mnie dotrzeć. A te listy to jest mój pomysł, on ich nie potrzebuje, bo on umie w kazdej sytuacji wyłuszczyć, o co mu konkretnie chodzi, ja jestem bardziej emocjonalna, wiec sobie piszę, przynajmniej punkty do rozmowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki ktosiek
to nie knucie nie wiem o co chodzi więc mówie jak mi to wychodzi z moją żoną. Np chcę od niej czegoś na co ona niema ochoty to nie mówię zrób to bo inaczej cos tam, obrażanie i ciche dni też nie są dobre najlepiej pomalutku po trochu dostosować bliską nam osobę do tego czego od niego oczekujemy. Inna sprawa że są żeczy do których tródno albo wogule nie da się namówić. Np chcemy aby partner czy partnerka mówiła miłe żeczy w ciągu dnia ale jesli ta druga strona jest z natury małomówna no cóż to jest sprzeczne z jego jej naturą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param param
gwiazdki---- wiem, ze to moze i tak wyglada niestety ale jak to zmienic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tabernakulum => :P To koleś miał dużo cierpliwości :P Eh wiele kobiet traktuje faceta, jak manekina bojowego. I zwykle później płaczą, kiedy manekin traci cierpliwość i odda :P Tak przez ciekawość: dotarło w końcu do Ciebie samo, czy facet musiał użyć metody hukowej (tzn huknąć na Ciebie), czy tez kropli wody (vide kropla drąży skałę czyt. popłakał się)? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---------------------
Wiesz, ja mam podobnie, jak się pokłócę, to zaraz muszę wszystko muszę wyjaśnić i się pogodzić... Nie umiem położyć się spokojnie spać wiedząc, że mam konflikt z ukochanym... Niestety dlatego to ja częściej o wszystko zabiegam, rozładowuję sytuację... Ktoś by powiedział, ze głupia jestem.... ale ja bardzo kocham swojego Skarba, zależy mi na nim i wiem, że nie da się zmienić charakteru człowieka o 180 stopni... Na tym polega związek... Ktoś musi się poświęcać... Oczywiście nie chodzi o to, że jedno drugiemu nadskakuje, a drugie ma wykorzystuje... Jeśli jednak się kocha i chce utrzymać związek, to niestety trzeba wiedzieć co to kompromis, a to nie oznacza że wszystko ma być "po równo"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabernakulum
apostole - wal się na ryj idx lepiej umyj swój 5-centymetrowy sprzęt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×