Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to nie może być prawda

wszystko jak w kalejdoskopie

Polecane posty

Gość to nie może być prawda

mam chłopaka, jesteśmy ze sobą niedługo, a już tyle zawirowań w naszym związku... jestem młoda, nie mam wielkiego doświadczenie, on też. mam 18 lat (no, niemal 19 uścislając). Mój chłopak nagle stwierdził, że ma wątpliwości czy chce być ze mną, bardzo płakałam z tego powodu... (moi rodzice widzieli to i wiadomo martwili się). Jednak przemyślał to sobie i prosił o przebaczenie. rzecz jasna nie mogłam mu od razu wybaczyć, musiałam sobie przemysleć. Wczoraj spotkaliśmy się żeby porozmawiać o tym, coś uzgodnić (po ponad tygodniu niewidzenia się i zastanawiania) na spokojnie, rozsądnie, pogadać na poważnie. Wszystko było dobrze, tak szczerze rozmawialismy, aż tu nagle... mój tata wraca z pracy, widzi jego buty i... (mając w pamięci sprzed prawie dwóch tygodni obraz mnie płaczącej z jego powodu) wyrzuca mojego chłopaka z domu, mówi, że nie jest tu mile widziany... Już mieliśmy wrócić do siebie a tu takie coś... potraktowano go jak śmiecia! byłam w szoku, nie spodziewałam się. odprowadziłam chłopaka na autobus, pospacerowaliśmy... on jednak poczuł się upokorzony i było mu przykro (ale nie miał do mnie wiadomo pretensji). Po raz kolejny nasz związek wisi na włosku. Nie jest łatwo być ze sobą wiedząc, że jest się wrogiem w domu drugiej osoby... taka sytuacja może go przeciez przerosnąć :( a jeszcze dwa tygodnie temu bylismy tacy szczęśliwi... dziś piętrzą sie pytania i watpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie może być prawda
własnie- to normalne zachowanie, dlatego chcieliśmy wszystko na spokojnie uzgodnić. i pewnie faktycznie narobiłam za dużej histerii :( żałuje tego ale uważam, że tata nie miał prawa tak postąpić. okazał mi brak zaufania uwazając, że wpusciłam do domu kogoś, kto mnie krzywdzi i kto nie jest wart zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie może być prawda
co więcej- rozmawiałam wieczorem z tatą, chciałam mu wszystko wyjaśnić. sam mi wprost powiedział, że jest zamknięty na moje argumenty i wolałby żebym nie spotykała się z tym 'gówniarzem', choć poza domem widywać się z nim nie może mi zabronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie może być prawda
mam nadzieję, że z czasem zrozumie :( i że nasz związek przetrwa tą naprawdę trudną próbe. Nie będę jednak miała żalu jeśli mój chłopak stwierdzi, że ta sytuacja na tym etapie znajomości go zwyczajnie przerosła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie może być prawda
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem reakcji twojego ojca po pierwsze niekulturalna pozatym co?/ chlopak nie mial prawa przestac kochac jego coreczki:o no bez jaj:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie może być prawda
nie porazę nic że takiego mam tatę... też wolałabym, żeby się nie wtrącał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie może być prawda
pain au chocolat- moim zdaniem to było chamstwo z jego strony. ale nie chodzi mu o to czy ktoś przestał kochać jego córeczkę ale o to, że przez niego niby tak płakałam :O no ok, ale dlaczego nie docierają do niego moje argumenty kiedy staram się sprawę wyjaśnić?:( ja też nie rozumiem tej akcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Żadne chamswo. Ojcowska troska, i tyle. Pogadaj z tatą, że chcesz się z tym chłopakiem spotykać. Że będziesz z nim szczęśliwa. Kocha CIę, powinien zrozumieć. A ten Twój facet to kiepsko mi się widzi, jeśli po jednej nieprzychylnej mu reakcji chce się już wycofać...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie może być prawda
ale ja z tatą rozmawialam już! szczerze i od serca tłumaczyłam co czuję i myślę. jego to nie obchodzi. ojcowska troska, to prawda. ale czy za pomocą chamstwa musi się objawiać? on nie chce zrezygnować, mówi, że jakoś to przeczekamy, przetrwamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie może być prawda
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×