Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 937457573475

siedzę i płaczę

Polecane posty

Gość 937457573475

... bo moja najlepsza przyjaciółka się wyprowadza. Już kiedys się wyprowadzila, 3 lata temu, wtedy odchorowałam to tak samo jak teraz, ale jej coś tam nie wyszło z praca i wrócila po kilku mscach. Teraz postanowila wyjechać ponownie i chce tam zostać na stałe. Znamy się od kołyski, spędziłysmy razem 28 lat, praktycznie codziennie rozmawiając, bardzo czesto się spotykając, mieszkamy od siebie tylko jedną ulicę, jakies 3 minuty drogi. Nikt nie wie o mnie tyle co ona. Teraz zblizały sie wakacje, myslalam że spędzimy je razem (wyjazdy, imprezy, wycieczki rowerowe itd), a zostanę sama. :( Tak się jakoś ułożyło że mam tylko jedną, jedyną koleżankę. W pracy przebywam z kilkoma starszymi paniami, nie przyjaźnię się z nimi. Wprawdzie od kilku miesięcy jestem zakochana, ale mój facet mieszka w pewnej odległości (100 km) i widzimy sie raz na tydzien. Jej decyzja była szybka i nawet nie mogłam się z tym oswoić. Dziś mi powiedziala że wyjeżdża w ten weekend. :( Chyba w czwartek będzie impreza pożegnalna. :( Spędzę lato sama. :( :( 😭 Tak, wiem że mozemy się odwiedzać, rozmawiac, ale to nie to samo. Będę codziennie przechodziła koło jej domu i wiedziała że juz tam nie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm Twoje wyznanie zabrzmiało dość dziwnie :o Zrozumiałabym, gdybyś miała 15 lat. Ale masz 28 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jestes twoja kolezanka
to obca osoba. widac nie znaczaysz dla niej tyle co ona dla ciebie. przemysl to. nie uzalezniaj swojego zycia od kogos. masz juz 28 lat a zachowujesz sie jak dziwadło. smierdzi mi to uzalezenieniem.. po czesci nie dziwie sie ze ona zwiewa od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty pieprzysz to ze ktos wyjezdza za praca to znaczy ze przyjaciele dla niego nic nie znaczą? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 937457573475
Co za bzdury. :O Nie jestem od niej uzależniona. Po prostu ona jest dla mnie jak siostra. PRzeszłysmy razem mnóstwo rzeczy. Skoro uwazacie że w wieku 28 lat nie wypada już mieć żadnych uczuc bo to "dziwadło" to trudno. Ja nie poradzę nic na to co czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, a czy nie wydaje Ci się dziwne - az tak rozpaczać z powodu wyjazdu przyjaciółki? Autorka zachowuje się, jakby ktoś umarł. (sorry, ale tak jej wypowiedź brzmi) Bez przesady. Skoro tak się przyjaźnią, to powinna się cieszyć, że przyjaciółka chce spróbować innego życia. A ona rozpacza i tragizuje. Dla mnie to trochę dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwarantuję Ci autorko, że gdybyś miała chłopaka na co dzień, to on wypełniałby Ci każdą wolną chwilę i automatycznie miałabyś mniej czasu dla przyjaciółki. Też mam wrażenie ze to uzależnienie, a może i strach przed tym, że nie wiesz co zrobisz z wolnym czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 937457573475
egoistka bo mi smutno że się muszę rozstać z moją bratnią duszą? wy jakimiś cyborgami jesteście czy jak? nie macie uczuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liliputka - uzaleznienie od drugiej osoby jaki tu widac to inna sprawa ale przeciez nie mozna mówic ze przyjaciólka ma ją gdzieś !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris I pewnie nie ma jej gdzieś :-) Tylko moim zdaniem Autorka nie ma innych problemów na głowie (czyt. dzieci, rodzina, codzienne obowiązki) skoro aż tak strasznie to przeżywa, że przyjaciółka się wyprowadza. Ma zbyt wiele wolnego czasu i może dlatego tak to przeżywa. Takie jest życie ludzie czasem wyjeżdżają, nawet ci najbliźsi. A Autorka o mało się nie potnie z tego powodu. Zamiast cieszyć się, że koleżanka moze ułoży sobie to życie gdzie indziej. Jej życie do tej pory obracało się wokół jednej osoby i taki tego skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 937457573475
to co napisalas nie jest odkrywcze. Napisałam wyraźnie że to jedyna kolezanka, trudno więc żebym nie byłą do niej przywiązana. Nie będę wychodzic za mąż już teraz i płodzic dzieci, tylko po to by mieć dodatkowe zajęcia. Ok, nic nie rozumiecie. Dla mnie to jak siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 937457573475
czy ja mowie że zabronione i że nie chcę by jechała? :O Ale trudno oczekiwać żebym nie smuciła się z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 937457573475
ponieważ spotyka mnie to ciągle!! moja przyjaciółka z liceum też po maturze wyjechala za granicę, potem kolejna też. A teraz wyprowadza się ta najwazniejsza. Tracę wszystkie przyjaciółki. Nie umiem się z tym pogodzić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, w momencie gdy ktoś np zakłada rodzinę, też automatycznie jest mniej czasu dla znajomych. Tez bedziesz plakala, gdy ktoras z nich wyjdzie za maz i nie bedzie miala dla Ciebie czasu co dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkalesna
Nie płacz :) ludzie się rozstają takie zycie , takie czasy , mezowie opuszczaja zony i tak sie to wszystko kreci a moze moglabys pojechac z przyjaciołka? albo chociaz odwiedzajcie sie lecz pomimo tego jak Ci jest smutno i ciezko nie traktuj jej wyjazdu jak konca świata...Pomysl gdyby los chciał inaczej i gdybys to Ty miala wyjechac z jakiegos tam powodu za granice tez bys to zapewne zrobila :) Usmiechnij się i nie zatruwaj się łzami ...Joanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 937457573475
Oczywiscie że były plany że wyjadę z nią, ale mnie tu "trzyma" mój facet, bo kroi się z tego coś poważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misterlys
moja przyjaciółak mieszka około 200 km ode mnei... gadamy prawie codziennie przez gg i spotykamy się jak tylko mamy czas... Przyjaźń jest ważna ale pewnei ty też keidyś byś chciała zrobić coś co by was rozdzieliło, więc przejdź przez ten smutek i zorzum że takie jest po prostu życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×