Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Napisałam bajeczkę dla dzieci Powiedzcie czy Wam i czy Waszym dzieciom by się spodobała? Całuję „Bajka o dwóch myszkach, co przed miłością do norek uciekały.” W pewnej Krainie, zwanej Serkowo, Gdzie właśnie dzisiaj było majowo. Piękna to była serowa Kraina, Był tam Mysz-chłopak i Mysz-dziewczyna. Myszka maleńka, czyli dziewczyna Się nazywała Tuniamadyna Była wesoła, miła i chciała Raz się zakochać, już nie być mała. Natomiast chłopak – Szyszuszantopierz W swej norce, całe dnie, grał na laptopie. Też był milutki, ale niestety Nie potrzebował mysiej kobiety. Pewnego ranka, Tuniamadyna, Wyszła na spacer albo do kina, Lecz gdy tylko nosek z norki wyjęła, Go zobaczyła, oczka przymknęła, Się rozmarzyła i wnet cofnęła. Natomiast Szyszu wychodząc z norki, Widząc tam Tunię i jej amorki, Zerwał się szybko na równe nogi, Uciekł do domu, zawrócił z drogi. Usiadła Tunia w swoim fotelu, Zaczęła myśleć, mocząc w karmelu Pyszne serowe włoskie szaszłyki I podziwiając słońca promyki. W tym samym czasie, W norce naprzeciw, Siedział Szyszunio - przystojny brunecik, Siedział i myślał- co tu teraz począć, Żeby ominąć tę pannę uroczą. I tak siedzieli, siedzieli, myśleli, I zasiedzieli się do niedzieli Tunia w fotelu, Szyszu w pościeli Czekali, które się pierwsze ośmieli, Wyjść na podwórze i jak nigdy nic Ukłonić się sobie i dalej gdzieś iść. Mijały noce, mijały też dni Lecz nie widać Tuni A Szyszu co dzień śni Już nie chce Jej omijać Lecz podziwiać co dnia Zapukała w Jego serduszko jakaś mysia tęsknota Za Tuni słodkimi oczkami, co raz zmrużyła je Szyszu sobie pomyślał: ”właśnie o nich wciąż śnię”. Lecz pewnego poranka Mieli dosyć już tego Skrycie kochać i wzdychać-jedno do drugiego Ubrała się w sukienkę, najlepszą jaką miała Tunia- bo przecież wyglądać ślicznie dziś musiała Zawiązał krawat Szyszu, koszula była biała Westchnął, się poprawił, czas ruszać ,oby nie uciekała I wyszedł od siebie i myślał: czy będzie Go jeszcze chciała Myszunia- słodka jak szaszłyk, co w norce go podjadała W tej samej chwilce naprzeciw W norce u cudnej myszuni Zbierała się Tunia do wyjścia Wkładała klipsy babuni I jak już je nałożyła Spojrzała w lustro i wyszła. Widząc już siebie z daleka Natychmiast się zatrzymali Szyszu- wspaniały elegant Tunia- z cudnymi piegami Patrzyły na siebie przez chwilkę Nie wiemy co sobie myślały Dwie myszki –już zakochane, co w norkach się pochowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×