Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cynthianax

po jakim czasie zamieszkać wspólnie??

Polecane posty

Gość cynthianax

On 25, On 36, razem 3 lata - kiedy powinni ze sobą zamieszkać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czują , ze to pora to spoko, ja znam takich co po miesącu zamieszkali i sa szczesliym malżenstwem i takich co 3lata ze sobą mieszkali , pobrali sie i po 6 mies rozwód. jak czujesz tak rób!! nie ma regul!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
no własnie, aja bym już chciała, ale mój facet mówi,że On się zacznie budować, za rok, budowa potrwaz rok..więc dopiero za dwa lata??? dla mnie 5 lat bez mieszkania, to dużo..on ma prawie 40 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
ąha, mamay gdzie mieszkać, tylko mieszka w jednym budynku z rosdziną , która jest innego wyznania i by tego nie akceptowała...... i nawwt u niego na noc nie zostaję...a on ma całe swoje oddzielne mieszkanie na górze..czy to notmalne?? jesteśmy 3 lata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniunia
ja zamieszkalam po pol roku, im wczesniej tym lepiej :) zawsze poznaje sie wzajemnie swoje nawyki, jakos sie mozna utemperowac wzajemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie nie... ale wiesz kazdy człowiek jest inny... moze pogadaj o tym czy boi sie zobowiązań? moim zdaniem w pewnym wieku ma sie już sprecyzowane "wymagania" i oczekiwania ... wiec może sie waha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
ja mieszkam własciwie sama, resztra rodziny dopjeżdza a on z rodzicami, ale ma oddzielne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
wiem,że to subiektywne..ale ja , jak 25-latka, chciałbym coś zmienic, a nie tylko spotykac wieczorami, a potem każdy idzie w swoją stronę do domu, ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
decuk - rozumiem.... ja sobie tego nawet nie wyobrażam... pogadaj z nim, ale tak spokojnie,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówcie sobie co chcecie
po ślubie...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
wszyscy z otoczenia sie dziwią...on jest we mnie bardzo zakochany..kiedys miał juz żonę, ale to było małżeństwo z rozsądku..on mówi,że jeszcze się namieszkamy..zresztą mamy przecież plany..tak, ale dwa lata dla mnie tak dłużej, to kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
nie chcę piłowac i nalegać, bo nie chcę ,żeby on zrobił coś tylko dlatwgo,że chcę , że to ja piłuję..z drugiej sstrony ko.eżanki mówią,że sa typy facetów, których jesli się nei przyciśnie, to nic się nie zmieni, bo jest im wygodnie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
ale czego się boi..mówi,że uwielbia byc ze mna, spotykamy się codziennie..może to jas przesadzam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniunia
u mnie bylo tak ze spotykalismy sie pol roku, na swieta przyjechali jego rodzice i tesciowa powiedziala zebysmy zamieszkali razem, wiecej nie potrzebowalam, wladowalam sie bez gadania i tak jestesmy juz ze sobą 6 lat, teraz 2 lata w malzenstwie w lipcu bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
a jak uwazacie, czy to nie dziwne, że 36 latek się nie spieszy, ze nie chce mieszakąc tak szybko z kobietą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decuk
może pospiech jest niewskazany??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniunia
kazdy czlowiek jest inny, jednemu pasuje drugiemu nie, choc moim zdaniem wiek tez robi swoje, pisalas ze byl zonaty, to tez moze byc powod ze sie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też myślę że po ślubie
jeśli takowy planujecie. Napisałaś że jego rodzina jest innego wyznania i oni by tego nie akceptowali. Może on się po prostu liczy z ich zdaniem i szanuje je. To może być dla niego dylemat moralny i może boi się o tym powiedzieć. Myślę że powinnaś z nim porozmawiać pod tym kątem. Ja miałam taką sytuację że mój teść po zaręczynach się spytał mojego chłopaka czy będę u nich mieszkać, a on im od razu powiedział że nie ma mowy (taka była moja decyzja). To jest racja co napisano wcześniej że można po miesiącu zamieszkać razem i żyć długo i szczęśliwie a można po iluś latach i się rozstać. Ale myślę że nie o to tu chodzi. Nie napisałaś czy planujecie ślub, a myślę że to ważne. Jeśli nie to ok, możecie sobie mieszkać razem. Natomiast jeśli chcesz go poślubić i planujesz z nim przyszłość to jest inna sprawa, a mianowicie taka, że to prawda, że niektórych facetów czasem trzeba przycisnąć. A zamieszkując z facetem, pchasz się w kolejny etap związku. Jesteście małżeństwem bez aktu ślubu. Akt ślubu staje się dla was obojga tylko formalnością, a często zawarcie ślubu jest odkładane w nieskończoność. Ja znam przypadki gdzie ludzie żyli tak ze sobą, po 5, 6 nawet 11 lat a potem się rozstawali często w gniewie. Wydaje się że tak łatwiej bo rozwodu nie trzeba było załatwiać ale z drugiej strony to kawał zmarnowanych lat życia. Koło mnie mieszkali też ludzie co pobrali sie po 32 latach. Ludzie często po zaręczynach razem zamieszkują i są tak pozaręczani rok, dwa, 7 lat. Ale oczywiście to są tylko pojedyncze przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet jest rozwodnikiem, wiec na pewno nie traktuje Cie powaznie - bawi sie Toba i msci za niepowodzenia w malzenstwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×