Za 2 godziny będę się kochać

Może i jestem naiwna, ale też gigantycznie zakochana - nie chciałabym być z kimś innym, nawet gdyby ten inny mógł zamieszkać ze mną. O ile mi wiadomo, oboje się masturbujemy - przynajmniej ja w ten sposób znoszę napięcie seksualne. On też robi to, nawet częściej niż ja - często Mu pomagam przez telefon... A jeśli nie jestem jedyna w Jego życiu, to wolę o tym nie wiedzieć... w każdym razie nie spędza mi to snu z powiek, bo czuję się w tym związku bezpieczna i szczęśliwa. Ot, wielka miłość. :) ps. trzymajcie kciuki, żebym wreszcie zaszła w ciążę, mam już 28 lat i naprawdę bym chciała... ;)

nie zlapala