Jakie wy macie do tego podejście ? ? ? ? ? ? ? ? ? dzieki!!!

onfim swieta racja. zapraszaja portfel a nie gosci, zenada do kwadratu:o

to nie zenada-taka moda, tylko ze nie kazdemu podoba sie to co modne.zle bym sie czula mowiac co chce dostac.sama sobie wszystko kupilam-co potrzebowalam a co dostalam to wzielam-przyznaje,ze nie korzystam ze wszystkiego a jak cos mi nie bylo potrzebne oddalam potrzebujacym

dla mnie to zenada wiec badz tak dobra i mnie nie poprawiaj:o

ciekawska nati - tobie chyba prezenty z kwiatami sie pomylily. Nie dostalas kasy od gosci w prezencie ? Ani grosza ?

bardzo dobry pomysl.... Ja bym nie chciala poscieli bo wolalabym sama wybrac kolor i w ogole. Popieram

nie dostalam ani kasy ani prezentow bo nie chcialam! co wyraznie zaznaczylam przy zaproszeniu:)

ciekawska nati - to dopiero jest beznadziejne !!

bujaj dzyndzle:)

osoby, ktore uwazaja to za nietaktowne i niesmaczne - widocznie maja same duzo pieniedzy, moze maja szczescie duzo zarabiac, a moze po prostu maja bogatych rodzicow, nie wnikam. wiec nie obchodza ich tak prozaiczne sprawy.. :O ale wezcie pod uwage, ze wiele sposrod mlodych par staje u progu zycia, nie majac zbyt wiele, a czesto sa na etapie kupna i urzadzania nowego mieszkania, wiec akurat te pieniadze, ktore zwyczajowo dostaja od gosci weselnych maja dla nich duze znaczenie i wcale sie nie dziwie, ze wola sami je zagospodarowac, niz dostac mase przedmiotow, niekoniecznie pasujacych i podobajacych sie. i byc moze to nie sa ludzie, ktorzy lekka reka najpierw wykladaja kupe kasy na wesele, a potem oddaja prezenty potrzebujacym, poniewaz sami sa akurat potrzebujacy i nie stac ich na to.

nie jest nietaktowne ? Jak juz tak patrzec jak napisala samarytanka ciekawska nati , to sory ale idac twoim tokiem rozumowania, to robienie listy prezentow rowniez jest nietaktem. Bo skoro nie powinno sie mowic ze sie woli pieniadze na prezent, to jakim prawem mam nakazywac gosiom jakie prezenty moga mi kupic. Rozumiem ze jakbym napisala, ze chce obraz Rembranta w skorze za 1000 zl, to ok bedzie ? Zajebiscie :)

nie chodzi o nakazywanie komus czegokolwiek tylko przedstawienie propozycji co mogloby sie przydac, durrrna pipko:o na pewno jest to bardziej taktowne niz zadanie kasy wprost, trzeba byc naprawde bezczelnym zal.pl:o

anyżówka-i tu się mylisz.to,że nie prosiłam o pieniądze nie znaczy,że mam ich dużo. utrzymujemy się z jednej pensji i spłacamy kredyt mieszkaniowy.na własne potrzeby sami zarabiamy i nie oglądam się,że dostanę na coś kasę.a jak ktoś miał ochote coś dać to dał.