Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona tym wszystkim

BŁAGAM POMÓŻCIE, BO WYLĄDUJE U PSYCHOLOGA...

Polecane posty

Gość zmęczona tym wszystkim

dziewczyny, poradżcie....mam kilkumiesieczne dziecko - niezbyt grzeczne, szybko się nudzi, chce byc na rekach, mało spi. Jestem potwornie zmeczona. Pranie, prasowanie, gotowanie, sprzatanie i zajmowanie sie dzieckiem...mam juz dość. I jaka perspektywa? za 4 miesiace znowu będę matką, co prawda, to była przemyslana decyzja, której teraz żałuję. płakać mi sie chce. kiedy ten koszmar się skończy...do tego nie dogaduje sie z mężem, brzydzę sie jego ciała - nie współżyjemy od początku mojej ciąży. On robi mi wyrzuty. Nie moge się nigdzie ruszyc, bo nie mam z kim zostawic małego. Non stop, kupy, pieluchy, kaszki, zupki. Kiedy budzę sie rano - marze o jednym - żeby dzień już się skończył, żebym mogła iść spać....tyle , że i tak sie nie wysypiam, bo dziecko budzi mi się po 5 razy w nocy. juz nie daje rady - a czeka mnie to samo za kilka miesięcy. dwójka dzieci i zero perspektyw.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejly
moze porozmawiaj z zaufaną osobą , moze z mama? albo poprostu umów sie do psychologa i porozmawiaj , niemozesz zyc w takim tępie bo przeciez jestes w ciazy , musisz dbac o siebie ale polecam rozmowe z psychologiem bedzie ci lżej troszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychodelaaaa
Psycholog to nic strasznego, a moze ci pomoc rozwiacac Twój problem. Musisz się komuś wygadaj mów...ale wirtualnie nikt nie pomoże ci uprasować, ugotać czy przewinąć dziecko. Niestety, albo zaangażujesz męża...albo się zamęczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-taka-ja-ty
No cóż....dziecko to nie zabawka tylko "słodki ciężar". Skoro zdecydowałaś się na 2 będąc juz tak wycieńczona 1 to kompletnie nie rozumiem twojej postawy... a co ty myślalaś że dzidziusia nakarmisz, ubierzesz ...zatkasz buzie smoczkiem, a pupe korkiem i będzie słodko spać?....Dziecko to obowiązek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zapytam...
ile masz lat ? dlaczego nie możesz zostawić dziecka z matką albo teściową i zrobić coś dla siebie. Jeśli nie masz wsparcia ze strony męża ani rodziny to być może spotkanie z psychologiem byłoby wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam psychologa. psycholog pomoze ci inaczej spojrzec na rzeczywistosc. moze jestes rozdrazniona bo jestes w ciazy. gratuluje maluszkow.kazda matka przechodzi przez to .zobaczysz jak ten czas Ci zleci.dzieci rosna jak na drozdzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychodelaaaa
Albo zostaw dziecko z mężem i wyskocz z koleżankami na zakupy, do fryzjera, zrob coś co poprawi ci humor i da Ci trochę siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Princpolo mam pytanie do ciebie gdzie jest topik drugie dziecko czy juz nie piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejly
no własnie ile masz lat? jesli moge zapytac? porozmawiaj z psychologiem , szkoda mie ciebie , jestes w ciazy a wszystko tylko na twojej głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-taka-ja-ty
Zreszta jak widać masz też równie nieodpowiedzialnego męża skoro ci nie pomaga...dzieci robić to chętny...daj się wkrecić w 3...on bedzie zasuwal na piwko z kolegami a ty bedziesz miala male przedszkole w domu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebujesz teraz wsparcia od
męża, przeciez powinniscie dzielic sie obowiazkami, radze szczerze porozmawiac. Moze tez warto pomyslec o jakiejs pomocy domowej,jak was stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja polecam nianię
dwa razy w tygodniu na 3 godziny. Zelazny czas dla ciebie - zostawiasz rodzinę za drzwiami i robisz co chcesz - aerobik, zakupy, kosmetyczka, basen, stójka w zwisie na futrynie - do wyboru :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beliiinda
ja jak sobie nie radziłam to powiedziałam o tym mężowi i o tym, żeby nie był zdziwiony, że w domu nie jest perfekcyjnie, nie zawsze ugotowałam, umawialiśmy się, ze zje coś na mieście lub gotowe danie w domu, prasowanie od wielkiego święta też myślałam, że zwariuję ale mam taki charakter, że na siłę nie mam zamiaru głową muru przebić i wiele rzeczy "olewałam", spróbuj czas spędzać jesli to możliwe poza domem, ja tak robiłam, mimo, że mała wyła w autobusie to jeździłam z nią w rózne miejsca, kupowałam sobie cos na pocieszenie :), kiedy w dzień spała to ja razem z nia i nie przejmowałam się, ze coś jest nie zrobione a do zmęczenia, po roku przyzwyczaiłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impuls 29 ----Na tym topiku już nie piszemy :D Powód taki że wredne pomarańćze nie dali nam żyć :P I tak ostatnio byłam na nim tylko ja,majona i lorinka więc zdecydowaliśmy się na gg.Tak więc mamy non stop ze sobą kontakt bez cudzego czepiania się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często gadaliśmy o bzdetach że koń mógby się uśmiać.Lubiłam wchodzić na ten topik :D Ale w ostatnim czasie zrobiło się mniej przyjemnie he he he. Ale moge zdradzić sekret-lorinka jest w ciązy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giczka
Pomyśl o tym pozytywnie - teraz masz zapieprz, ale za 3 lata obydwoje juz beda w przedszkolu, a ty będziesz już miała na zawsze spokój z niemowlakami. Nie ma to tamto, z małym dzieckiem tak jest, nie dziwie sie, że jestes przemęczona i że jak pomyslisz, że ndługo będziesz mieć podwójny taki cieżar, to cię zwala z nóg. Niech ci mąż pomoże, niech w weekendy on siezajmuje dzieckiem, a ty sie spotkaj z kims albo nawet sama idź - na lody, za zakupy, do fryzjera. I nie zaharowuj sie - nie musi byc idealnie, nie musi byc zawsze porządek, nie musi być zawsze ugotowane, prasowanie tez mozesz sobie odpuscic. Wazne, to żebys sie dobrze czuła no i zeby mąż sie nie czuł tak totalnie odsuniety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giczka
a wieczorem mąż moze spokojnie jeszcze cos przygotowac do zarcia na nastepny dzień albo powiesic pranie nie daj sie,nie jesteś niewolnica na etacie 24/24, 7/7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taką samą sytuacje tyle, że druga ciąża mnie totalnie zaskoczyła. Rozumiem, Cię, bo tez czasem nie daję rady...mi pomaga wieczorna ciepła (nie gorąca!!!!) kąpiel, spacer, zakupy od czasu do czasu. i uśmiech mojego dziecka:) a ile dokładnie ma Twój dzidziuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytala siebie
z sprzed x lat.. Z tym,ze 2ga ciaza mnie zaskoczyla. Zatnij żeby, z drugim jest naprawde latwiej, Czeka ci jeszce ciezki okres, jak pierwsze zacznie chodzic i rozrabiac ( 2-3 lata to najgorsze) a drugie raczkowac czy wstawac. Potem bedzie z gorki,beda sie razem bawic i juz same radosci. Postaraj sie przezyc 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×