dobra,a kto mi powie co kieruje facetem, ktory ...

jak myslicie czym kieruje sie facet wybierajcy ginekologie jako specjalizacje??? kazdy powie, ze chce cipki ogladac. ale prawda taka ze mlodych i zdrowych cipek to widzi on nie wiele. przewaznie kobiety przychodza z chorobami, z objawami, ktore dla mnie jako kobiety sa obrzydliwe. poza tym mnostwo zawsze starszych babek na poczekalni siedzi. taka babka po 60-stce, pewno zarosnieta troche a badac i zagladac trzeba... tak sie zastanawiam... moj znajomy od zawsze powtarza, ze to cos, co on chce robic. a ja sie zastanawiam czy wszystko z nim ok...

pytaj nas a my ciebie...

ci co ida na ginekologie istotnie chca sobie bezkarnie przez cale zycie zawodowe patrzec na cipki. to nic ze musza ogladac w wiekszosci te stare zarosniete babsztyle, dla kilkunastu procent mlodziutkich cipulek dla swiezego mieska mozna sie poswiecic;)

jak to co kasa. ginekolog to lekarz którego każda musi odwiedzać regularnie, a nie wiele jest takich specjalizacji...do jakiego innego lekarza chodzicie będąc zdrowe...chyba tylko do dentysty na kontrolę. do tego praca łatwiejsza na pewno niż np stomatologa (prywatny bierze tyle za 10 minutową wizytę co dentysta za wypełnienie), koncerny farmaceutyczne walą do nich drzwiami i oknami i sponsorują szkolenia (które są drogie a lekarz musi się dokształcać żeby utrzymać prawo do wykonywania zawodu), do tego całe podziemie aborcyjne. mam wrażenie ze to jedna z najbardziej opłacalnych lekarskich specjalizacji.

nie wiem jaka niby jest przyjemnosc w ogladaniu _wszystkich_ kobiet, ich stanow zapalnych, infekcji :o :D a jak ktos zostaje dentysta to co? kreca go zeby, ubytki? borowanie? :D bo wlasnie to kieruje wybrem takiej specjalizacji - na dobra sprawe zadna nie jest atrakcyjna, bo do lekarza chodza glownie ludzie z problemami - u nas jeszcze zwykla profilaktyka nie jest na dobrym poziomie

to dobry zawód.tak samo jak dentysci.kasa jet z tego i to nie mala

powołanie :D

kręci go kasa . i tyle :P

ginekologia i stomatologia to najlepiej płatne dziedziny.

sumienie k czyli rozumiem, ze nie widzisz roznicy miedzy jama ustna a cipka tak?:o:o o boze co za debile tu siedza:o

największym z nich jestem ja.:o

Witam wszystkich. Mam problem... Jestem z chłopakiem dość długo bo w sierpniu będzie już 2 lata.Na początku było wszystko dobrze , wszystko układało sie po prostu idealnie, a od jakiegoś czasu jest beznadziejnie. Prawie cały czas się kłócimy, ja juz nie mam na to zupełnie siły ale jak ja chce dobrze to on zachowuje się tak jak wcześniej czyli dąsa się i jest złośliwy. Wiem o tym że może to ja swoim wcześniejszym zachowaniem tak go zraziłam,ale bardzo mi teraz źle z tym wszystkim. Kocham go bardzo i nie chciałabym go stracić , ale czasami jak z nim rozmawiam to wydaje mi się że stałam się mu zupełnie obojętna i przeraża mnie to strasznie. Nie wyobrażam sobie dalszego życia z kimś innym... Ktos doradzi mi co robić.....?