PROBLEM STARY JAK ŚWIAT

mianowicie chodzi o zdrady. tyle sie oczytałam tych topików i w każdym pisze, że ktoś tam kogoś zdradza. nic nie dzieje się bez przyczyny.

tak tak

pożeram na śniadanie pół kilo surowych larw dlatego mąż mniie zdradza

palancie ty jeden, PODSZYWACZU pod larwe___________1 wypad stąd bo mnie krew nagła zaleje

ja zdradzilam i masz racje .. nic nie dzieje sie bez powodu. ale jedno jest pewne zdradza jest delikatnie mowiac zla! nie ma wytlumaczenia dlaczego sie zdradzila bo to nie jest wazne DLACZEGO! bo takie tlumaczenia nic nie zmienia.

nic nie dzieje się bez przyczyny. a cokolwiek w Twoim czy czyimkolwiek zyciu dzieje sie bez przyczyny? czy jakiekolwiek dzialanie nie ma przyczyny? bez sensu. i co, zdradzona osoba ma cierpiec bo zdrada nie dzieje sie bez przyczyny? a co ze zdradzajacym, jego mozgiem, mowa, mozliwosciami wyboru i wolna wola?

no ale pomysl osoba ktora zdradzila po co sie ma tlumaczyc dlaczego to zrobila? zrobila i juz! i chicby sie tlumaczyla niewiadomo jakimi argumentami to i tak efekt jest taki sam zdrada jest zawsze zdrada.

PAMPARAMPA ==> czemu sie tak buzujesz. ja też mogę mie wątpliwości co do wierności mojego miłego a topit ten założyłam z nudów i tyle !!!