Jestem dziwka-zdradzam faceta a sama mam do niego pretensje

ale masz fajnie,tez bym tak chciala...ale moze cos takiego wymysle :)

no ja swojego na stowe pewna nie jestem i moze wlasnie to mi pomaga kiedy mam wyrzuty sumienia,usprawiedliwiam sie tym ze on byc moze tez zdradza

ale wiecie co - wiem ze jak bede z kims innym to moja zazdrosc mnie normalnie zezre - bo wiem jak łatwo jest zdradzac - w kazdym zachowaniu bede widziala zdrade...

ale wiecie co? tak ogolnie to wcale nie jest tak ze ja siedze w domu i sie tym zamartwiam i non stop mysle o tym jaka ze mnie dziwka.Staram sie tym nie zamartwiac,w zasadzie to przychodzi do mnie samo tylko i wylacznie w chwilach kiedy on zrobi cos naprawde milego,kiedy pokaze mi jak bardzo mu na mnie zalezy.

wlasnie to jest nasz problem-zazdrosc a nie nasze zdrady! dla mnie spokojny zwiazek,pozbawiony tego uczucia to taki zwiazek kiedy to on mnie kocha bezgranicznie a ja nie odczuwam do niego zadnych wiekszych uczuc poza tym ze go lubie.Tylko taki zwiazek bylby dla mnie spokojny i wolny od mojej chorej zazdrosci

Ja tez o tym nie mysle non stop - wlasciwie czasem jakis impuls sprawi ze mi sie przypomni jaka ze mnie dziwka... kurcze boje sie ze kiedys ktos mnie potraktuje w ten sam sposob...

a zastanawialyscie sie dlaczego tak macie - w sensie ze moze to wynika z naszych wczesniejszych zwiazkow, jakichs niepowodzen - mnie raz facet puscil kantem to fakt - a podobno bylam jego wielka miloscia - moze my po porstu w milosc nie wierzymy

a teraz wam napisze cos czego w zyciu byscie sie nie spodziewaly-zaprosilam dla niego kolezanke do lozka bo wiedzialam ze marzy o trojkacie.To byla moja inicjatywa,moze tez w jakis sposob chcialam mu wynagrodzic te zdrady.Oczywiscie zazdrosc byla ale kolezanka byla zaufana,dobrze czulam sie w jej towarzystwie a on zachowal sie po prostu super.Balam sie ze straci glowe i bedzie sie zajmowal tylko nia a ja wpadne w furie.Ale on za kazdym razem kiedy jej dotykal czekal na moje przyzwolenie.Oczywiscie nie bylo zadnej penetracji.Mozna powiedziec ze wystawilam go wtedy troche na probe i zdal egzamin.

mnie zdradzilo dwoch facetow, wiem ze te leki wziely sie miedzy innymi wlasnie stad

Ja bym nie byla do tego zdolna :)

I to jest zycie własnie trzeba czerpac je garsciami

mamy jakies skrupuly dziewczyny i to jest najwazniejsze,nie jestesmy wcale jakimis zimnymi sukami

co do trojkata...ja nawet moglabym to powtarzac z ta wlasnie kolezanka gdybym wiedziala ze to na 100% sprawi ze mnie nie zdradzi.Niech chlopak ma jakas atrakcje ale pod moim okiem,za moja zgoda i pod moja kontrola.Taki uklad by mi pasowal,oczywiscie od czasu do czasu tylko.Aha-ta kolezanka oczywiscie brzydsza jest :D

wiem tez ze tym trojkatem ostatecznie mu zakrecilam w glowie, on teraz uwaza ze nie dosc ze ma super wierna dziewczyne to jeszcze taka ktora spelnia jego fantazje a tu niestety zonk

100procent bitch jestes odwazna SUPER

dzieki ale chyba nie zasluguje na komplementy...

lil1 a Ty tez zdradzasz?

niejedna dziewczyna chciała by to zrobic ale tylko odwagi brak

mowisz teraz o zdradzie czy o trojkacie?

uwielbiam to robic

pisze o zdradzie

i nie masz zadnych wyrzutow sumienia??

Hej Dziewczyny! Z jednej strony Wam zazdrosze, a z 2 nie! Tez jestem w zwiazku od paru dobrych lat i nigdy nie zdradzilam sowjego partnera!Pomimo,ze czasami nachodza mnie takie mysli:( Ale tylko z ciekawosci chcialabym sprobowac, gdyz moj narzeczony byl i jest moim 1-wszym i jedynym! Czasami zastanawiam sie jakby to bylo z innym....ale Kocham Go bardzo mocno, i wiem,ze zranilabym Go bardzo !! Szkoda,ze nie mozna tego jakos pogodzic:( Co do zazdrosci to tez, straszna ze mnie ZAZDROŚNICA! Czasami juz mam dosc, sama nie umiem sobie z tym uczuciem poradzic:/ Wiem,ze jest mi wierny ale ja ciagle mam obawy,ze za chwile mnie zdradzi:( Nie wiem jak pozbyc sie tej wstretnej cechy!!wrrr

dziewczyny jestescie jeszcze?

jestem jestem

a mieszkasz z nim?

ale ja nie truję, ja tylko mówię, że będziecie kiedyś nieszczęśliwe, bo brak wam pokory i moralności ja powiedziałam, że będziecie nieszczęśliwe, nie po to zeby się nad wami użalać ty chyba nie doświadczyłas prawdziwego nieszczęścia do tej pory ale każdy jest kowalem własnego losu

a my ci mowimy ze nieszczesliwe juz jestesmy a to paradoksalnie z powodu naszej moralnosci bo jakbysmy mialy w dupie czy zdradzamy czy nie to wszystko byloby pieknie!

tak mieszkamy razem 2 lata, miedzy nami wszytko dobrze sie układa....planyjemy w przyszlym roku slub, tylko ja mam obawy.....

ja mysle ze w twoim przypadku to zwykla ludzka ciekawosc skoro tylko z nim do tej pory sie kochalas