moje zycie jest choojowe,jestem beznadziejna,przegrana i mam dosc!!!

heh ja tez czasem:)

kiedy ci życie zbrzydnie i stanie się piekłem wsadź głowę do kibla i nakryj się deklem :)

mam dosc!!! dlaczego mnie to spotkalo? rodzina mi sie rozpadla jak bylam mala teraz matka odjechala po innego kraju naciskalam na zareczyny z mezem naciskalam na szybki slub teraz musze naciskac na dziecko!!!!!!!!!!!!!!!!1 mam dosc czemu nikt mnie nie kocha i sam nie pokaze ,ze jestem cos warta???

los..... co zrobisz w zyciu spotykaja nas dobre i zle rzeczy, ale jakos bardziej przezywamy te zle, mi tez brakuje optymizmu

ale powiedz czy rzeczywiscie czliowiek zasluguje na ciagle niepowodzenia? dlaczehgo nikt nie umie mnie dowartosciowac czuje sie zmeczona ciaglym podnoszeniem ludzi na duchu podczas gdy sama dostaje po dupie i nikt mi nie pomaga czemu maz mnie tak olewa!!!!!!!!!! nie chce mi sie zyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mnie naszczescie facet bardzo wspiera mimo ze jestem dla niego czasem taka oschla i nieznośna.. ale jest i kocha............ i tylko on mnie dowartosciowuje, przyjaciolek niemam, wiec prawdziwych i oddanych ludzi bardzo mi brakuje, tez jestem gotowa podawac reke jesli ktos tego potrzebuje, ale ludzie sa egoistami bo najlatwiej myslec o wlasnej dupie i wlasnych korzysciach, swiata sie nie zmieni niestety...

Wręcz przeciwnie ;) Widać, że CHCE Ci się żyć ! i Chcesz swoje życie zmienić ! Widzisz, co ma być zmienione i wiesz czego chcesz. Teraz tylko krok, aby to uczynić :)

to mamy ze sobą coś wspólnego :O

ale widzisz nie chce cale zycie "zmuszac" meza do powaznych decyzji!!!!!!!! co mam robic? zostawic go bo nie umie podejmowac dec? bo sie za bardzo boi, nie umie sie zdecydowac? potrzebuje meskiej reki a nie baby nie wiem co robic, taki zwiazek nie ma szans na dluzej...

ja dlatego chce jak najdluzej nie zakladac obraczki........chce byc pewna jak najmocniej a pewna bede wtedy kiedy nasz zwiazek wystawiony na próby zycia przetrwa wszystkie burze... i bedziemy miec siłe i chęć wspierac sie w trudnych chwilach.. ja zawsze trafialam na typowych ćtapokow i denerwowalo mnie gdy zawsze przyznawali mi racje ..zero wlasnego zdania.... Twoj facet na pewno nie jest ćtapką ale moze potrzebuje wiecej pochwal i komplementow (oni tez to kochaja) zeby poczul sie pewniej... moze za duzo masz do niego pretensji.........?

Po X latach łatwiej się rozwieść, niż kochać. Ale to pójście na łatwiznę. Czy ten, w którym się zakochałaś aż tak się zmienił ? Czy już nie masz powodów go kochać ? ps. skąd tyle "nacisków" ? Może TY się zmieniłaś za bardzo ?