Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Milusia77

I co mam teraz zrobic???

Polecane posty

Moje drogie dziewczynki, Jestem już z moim facetem prawie 10 lat, od tamtego roku jesteśmy zaręczeni, mieszkamy ze sobą już 7 lat. Planowaliśmy ślub do marca, pojechaliśmy do urzędu wszystko załatwiać, chociaż on mówił abym sie niczym nie przejmowała on wszystko załatwi. W drodze do tego urzędu już mi coś nie pasowało, był jakiś dziwny, a jak wróciliśmy do domu to powiedzial ze on nie wie czy chce ślubu bo mnie juz nie kocha!!!!!!! Szok, myślałam ze zwariuje z bolu, tym bardziej ze juz staraliśmy sie o dziecko, przez ostatnie 4 miesiące, mieliśmy plany na przyszłość, plan kupna domu itd itp powiedział ze mnie strasznie szanuje i ze mu strasznie na mnie zależy. Poprosiłam go o danie nam szansy, zastanawiał sie z 2 dni i powiedział ze ok, nadal jesteśmy razem, o ślubie oczywiście nic nie wspominam, nie pytam sie czy coś sie zmieniło, jest dla mnie dobrym wszystko wygląda tak jak kiedyś, wszystko dla mnie robi i o mnie dba, nawet mamy zaplanowane wakacje za 2 tygodnie, nadal mówi ze chce ze mną dziecko. Ale mi nie dają spokoju jego słowa, to ze powiedzial ze mnie nie kocha. Czasami aż mi sie płakać chce jak sobie to przypomnę. Nie wiem co mam robić, co mam myśleć, ja go tak strasznie kocham i jakby sie to skończyło nie wiem czy bym sie kiedykolwiek otrząsnęła Co o tym myślicie? Co mam zrobić? poradźcie proszę Buzka i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
ja bym odeszla. skoro nie kocha to nie ma sensu dluzej tego ciagnac. poza tym strsznie 'wczesnie' zdecydowaliscie sie na ten slub i zareczyny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
oswiadczyl ci sie dopiero po 6 latach wspolnego mieszkania??? sorryyy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem ze te zareczyny powinny byc znacznie wczesniej, ale jakos tak sie nam dobrze zylo, do czasu az rodzice nie zaczeli napierac a my myslec o dziecku teraz wiem ze powinny byc znacznie wczesniej, tyle racji jest w tym ze dlugie chodzenie rzadko konczy sie dobrze w sumei po latach milosc tez sie zmienia, ale czy kocha sie mniej, chyba tylko inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokszka z rzodkiewką
Dobrze, że przed ślubem, a nie po. Wiem, że to boli, ale nic z tego nie będzie. Po co Ci związek z facetem, który Cię nie kocha? Szkoda mi Cię, bo wiem, jak cierpisz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
"Poprosiłam go o danie nam szansy, zastanawiał sie z 2 dni i powiedział ze ok, nadal jesteśmy razem," i glupio zrobilas. od razu powinnas pogonic gnoja :) po co sie tak bawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze z checia bym go pogonila tylko jak to zrobic??? jak to takie ciezkie??????? To nie jest zerwanie po 2 latach zwiazku ale po 10!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
co to jest 10 lat w obliczu calego zycia jakie jest jeszcze przed tobą? :D zartuje oczywiscie :) wiem, ze to trudne. ale skoro on tak ci powiedzial to ja bym sie nie zastanawiala... nie kocha to nie kocha. i pewnie jest z toba tylko z wygody. dziwne, ze chce miec z toba dziecko, skoro podobno cie nie kocha... no ale tez tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejść Kochana odejść
od niego. Nie ma co czekać, nie ma co dawać szansy. On nie chce ślubu z Tobą a nie w ogóle. Nie kocha, to nie kocha. Nagle nie pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on nic sie nie zmienił
ja wyobrażam sobie co czujesz, nie rozumiem tylko dlaczego on też chce dziecko skoro twierdzi ze nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
ja ci bardzo wspolczuje ale chyba najlepiej bedzie jednak odejsc. znajdziesz sobie jeszcze kgoos, kto cie szczerze pokocha. lepiej odejsc niz siedziec z takim gnojem co mowi, ze nie kocha, nie wie czy chce slubu (mimo ze wczesniej chcial) ale co dziwne dziecko chce. komu rodzic chcesz dziecko? takiemu zlamasowi? nie lepiej poszukac faceta, ktory cie pokocha i dopiero wtedy decydowac sie na slub i dziecko? niedojrzaly emocjonalnie palant, z ktorym tylko bedziesz sie meczyc bo szanowny zasrany wielki pan sam nie wie czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło rony
A KOPNIJŻE GO W RZIĆ!!! ( rzić to po góralsku d.u.p.a jest)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
"nie rozumiem tylko dlaczego on też chce dziecko skoro twierdzi ze nie kocha" ja chyba rozumiem. gosciu jest zwyczajnym egoistą i po prostu chce miec dziecko, zeby cos po sobie zostawic na tym swiecie, wszystko jedno z kim, czy kocha tą kobiete czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uk girl
ja tez mysle ze najlepiej bedzie go zostawic,moze on nie ma na tyle silnej woli zeby powiedziec ci ze to definitywnie koniec tak raz na zawsze ale taki zwiazek to jakies oszukiwanie sie na wzajem,bardziej z litosci niz z miłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uk Girl Chyba masz racje, patrzac na dziewczyne ktora placze i z ktora bylo sie 10 lat ciezko chyba jest mu powiedziec ze to koniec na 100% ale dlaczego chce dziecka............ Faceci sa okropni a wiekszosc z nich niedojrzala!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
nie placz przy nim, to nic nie da... czemu chce dziecka? napisalam juz wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
"ja go tak strasznie kocham i jakby sie to skończyło nie wiem czy bym sie kiedykolwiek otrząsnęła" tak, bys sie otrzasnela na pewno. dlatego glowa do gory i nic sie nie boj, bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdffgg
Ja bym zrobila tak....dalej pomieszkiwalibysmy razem, ale ogladalabym sie juz za kims innym, w koncu znalazlabym i kopnela faceta, ale do tego trzeba wyrachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
nie tak latwo kogos znaleźć. jeszcze mozna trafic z deszczu pod rynne. lepiej najpierw zakonczyc to, dojsc do siebie i dopiero potem zaczac sie rozgladac za jakims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no do tego aby dalej mieszkac razem i szukac kogos trzeba miec charakter a poza tym jak to zrobic jak sie kogos kocha najlepiej byloby uciec jak najszybciej od niego i jak najdalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdffgg
Ja uwazam, ze tak jest wlasnie latwiej. Bedzie z nim nadal, a jak ktos ciekawszy jej sie nawinie to myk...i po problemie. Wiem, ze trzeba miec do tego charakter, nieliczne kobiety sa tak wyrachowane....ale Kobieto Ty masz byc szczesliwa, dla Ciebie Twoje szczescie jest najwazniejsze...cel uswieca srodki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że Twój facet zobaczył urząd stanu cywilnego i nagle stanęła mu przed oczami jednokierunkowo uliczka i... się wystraszył i wszystko byłoby fajnie gdyby nie to 'nie kocham Cię'... ono jest chyba kluczowe w tym momencie trudno być ze sobą przez zasiedzenie czy z wygodnictwa - musi byc uczucie miłości, przyjaźni i szacunku może warto poszukać tych uczuć? może one jeszcze tam są u niego w sercu? nie mówię o żebraniu o uczucie - bo to nigdy się nie udaje - ale może na tych wakacjach coś romantycznego w nim odzyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
masz 31 lat? to mloda jeszcze jestes, na pewno sobie kogos znajdziesz. a mieszkac z kims kto cie nie kocha i jest z toba z wygody to tylko meczarnia bedzie dla ciebie. lepiej sie wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
najlepiej byloby z nim szczerze pogadac jak widzi wasza przyszlosc i czy w koncu bedzie ten slub? czy cie kocha? wybadaj go. jesli nic madrego od niego nie uslyszysz, tylko bedzie cos sciemnial albo w ogole nie chcial gadac to chyba wiesz co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fds rozsądnie mówisz chyba najwyższa pora się dowiedzieć, czy facet patrzy w tym samym kierunku co autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaje Wam racje Ale powiem Wam dla mnie to byl szok, on jest dla mnie super dobry, nigdy sie nie kłóciliśmy, zawsze razem, nigdy na mnie nic złego nie powiedzial, w domu pomaga, na wakacje zawsze jak jedziemy to sie super razem bawimy, starania o dziecko byly juz od grudnia, wszystko jak w bajce ale te jego slowa. moze to strach przed ślubem spowodował ze to powiedzial oj ja chyba nie powinnam tak myslec tylko wziasc go i pogadac powaznie, po powiedzeniu ze sprobujemy to ratować powinien już sie określić albo slub albo bye bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffddss
tak, to jest szok. po latach okazuje sie, ze w ogole nie znasz tej drugiej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekajcie dziewczyny a jak to jest z ta miloscia po latach???? chyba nie kocha sie tak szalenie jak na poczatku przez cale zycie czyz milosc nie jest wyrazana przez szacunek, oddanie, poswiecenie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups, Prawdziwy szok. Trudna sytuacja. Jak mój facet wahał się czy brać lub po paru latach razem i roku wspólnego mieszkania, to postawiłam mu ultimatum. Albo mnie kocha i bierzemy ślub, bo jest dla mnie ważny z wielu powodów, albo niech nie marnuje mojego czasu, bo im szybciej się wyprowadzi tym szybciej odnajdę prawdziwe uczucie. Może też idź na całość. Jak inaczej sprawdzisz ,czy jak powiedział „nie kocham „ to była chwila prawdy czy tylko zagrywka by nie legalizować związku ( czyt. Zostawić sobie furtkę). Jego wybór pokaże ci jak to z nim jest. Jeśli odejdzie , to będzie bolało( mocno, ale krócej) .Jaki masz wybór :być z nim całe lata w niepewności ? Przecież nie będziesz młodsza, czas leci , dziecko to spore wyzwanie- i ciągle , będziesz myśleć , że jak nie ma uczucia to co mu da siły , aby z tobą zwalczać kłopoty? A jak za rok dwa ON ODNAJDZIE MIŁOŚĆ – to powie Ci, że Cię uprzedzał, że cię nie kocha. Czy weźmiecie ten lub czy zdecydujesz się na wolny związek (kompromis) to już twoja decyzja , ale uważam, że on musi się jasno zdeklarować. JOKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milusia- po latach różnie bywa. Tego nie przewidzisz. Ale jakąś podstawa musi być, aby zwięszyć szanse na powodzenie związku. miłość na starcie nie daje gwarancji, ale najlepiej od tego zaczynać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×