Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nadszedłtendzień

szukam człowieka, który rzucił zielsko mimo uzależnienia..

Polecane posty

Gość nadszedłtendzień

pytanie takie jak powyzej.. znacie taką osobę? a moze istenieją strony internetowe na których ewentualnie można z takim człowiekiem porozmawiac? nie chodzi mi o psychologa czy psychiatrę! ale o osobę która doświadczyła tego na własnej skórze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadszedłtendzień
widze zero reakcji przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sproboj w wieczornych godzinach podniesc temat, na pewno ktos sie znajdzie. teraz pewnie garstka forumowiczow zostala, jak nie pojedyncze osoby. ja kiedys palilam trawke, ale raczej nie nalogowo. teraz juz nie palilam moze z pol roku. nie wiem, czy to nazwac mozna rzuceniem, bo nie jest to wynikiem podjetej decyzji typu : rzucam. tak z moich spostrzezen, skoro myslisz zeby rzucic to znaczy juz ze prawdopodobnie jeste uzalezniony/a.moze sprobuj poczytac o innych jak rzucali inne nalogi, nie tylko jaranie. schemat wychodzenia z nalogu jest podobny, bez wzgledu na substancje uzalezniajaca. no i warto pamietac, ze uzalenionym sie jest juz do konca zycia. mozna jedynie byc biernym nalogowcem. zycze powodzenia :) przy duzej pracy nad soba na pewno Ci sie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mialam
palilam przez 4 lata rawie codziennnie /trawe na zmianae z haszem/ nie pale juz 2 lata 8 miesiecy/jakos tak/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pale prawie codziennie od 10 lat. skończyłam prawo i mam dobrą pracę. Ja nie chce nigdy tego rzucić bo uwielbiam palić(robie to w godzinnach popołudniowych gdy nie mam juz obowiązków) więc nie wiem czy miałabym problem z rzuceniem. Pewnie tak:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój chłopak rzucił
palił kilka lat codziennie zrobił to dla mnie, ale było bardzo ciężko, ja dla niego rzuciłam fajki to miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadszedłtendzien
do pani rzeczywistość.. a nie męczą cie różne paranoje, które pojawiają się w umyśle? przemyślenia.. obsesje? nie odczuwasz lęku?strachu? ja juz nikomu nie potrafie przez to zauwać.. widze, że nie zatraciłas ambicji życiowych.. jak to możliwe iż po 1Ociu latach masz sprawny umysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna czasowo na forum
a pomyślałeś, żeby zwrócić się do ośrodka leczenia uzależnień w jakimś mieście? to bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadszedłtendzien
to jest nie możliwe z tego względu, że pierwszym warunkiem przyjęcia jest zmiana dotychczasowego środowiska.. a to pozostaje rzeczą nierealną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna czasowo na forum
nie wiem, dlaczego zmiana środowiska jest niemożliwa. Jednak wiem, że samemu/samej będzie Ci trudno o ile w ogóle to możliwe. ja również wyszłam z uzależnienia (nie od trawki), powiem tyle: jest cholernie trudno, ale po 1000-kroć warto. Gdybym sama nie doświadczyła, jak bardzo pozytywnie zmienia się życie, to bym nie uwierzyła. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadszedłtendzien
znany? nie sądze.. wiem co mówie.. potrzebuje pomocy ale w głebi duszy wiem, że jest juz za późno.. zero szans.. tylko dlaczego teraz udzielam się tu? na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadszedłtendzien Mnie nie męczą żadne paranoje w moim umysle:-) Chyba ,że np. mi wykupią zajebiste spodnie zanim dostanę premię np. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×